Hotel wellness

Pamiętam ten hotel z zamierzchłych czasów. :-) Jednak to co obecnie prezentuje zasługuje na doskonałą opinię. Wszystko na miejscu. Zimą po prostu pełna obsługa. Wypożyczalnia sprzętu. Jden krok i wyciąg. Po drodze wiele atrakcji dla małych i dużych narciarzy. Kursują busy do prawie każdego miejsca w Zakopanem. Ja skorzystałem z dojazdu do Kuźnic. Restauracja serwuje niezapomniane smaki. Pokoje eleganckie. Widok z tarasu na tTatry niezapomniany. Ogromnie POLECAM.

Urlop w Krynicy Zdroju tylko w Energetyku. Super obsługa całego personelu. Pokoje czyste, zabiegi super, a wyżywienie jak u mamy.

Pokoje czyste, łóżka wygodne. Obsługa sympatyczna i pomocna. Obiekt posiada spa.

Idealne miejsce nie tylko na weekend.Super miejsce z mega udogodnieniami na odpoczynek.( sauna basen i jacuzzi) .Bardzo miła obsługa. Właściciel bardzo pomocny w kwestiach organizacji czasu .Cisza spokuj napewno do was wrócę.Pozdrawiam całą obsługę!!!

Paní doktorka, rehabilitační sestry, uklízečky a vlastně Všichni kolem pacientů mají profesionální,lidský přístup vřele doporučuji. Děkuji jim za mé obnovené zdraví mooc mi pomohli . Děkuji jsem vaším dlužníkem nikdy nezapomenu.

Spędziliśmy tu kilka fantastycznych dni. Apartament Joy niewielki, ale dla 2 osób wystarczający. Piękne widoki, spokojna okolica, bliskość stoku, sauna i jacuzzi, sympatyczni właściciele. Polecamy

Polecam serdecznie! Wszystko jest eleganckie, na najwyższym poziomie

Duży teren, ładne budynki, duzo zieleni, całość ma ogromny potencjał jednak... Jedzenie słabe, mięso złej jaskosci- po schabowym który naprawdę był okropny zrezygnowaliśmy z obiadokolacji. Pierwsze 3 dni pobytu do sniadania podawane byly najtansze parowki jakby z papieru. O podgrzanie wody w basenie trzeba się prosić- jednego dnia usłyszałam, czy nie wiemy co się dzieje z paliwem i że przecież wczoraj było grzane (nasza 11miesieczna córka po 15 minutach drżała z zimna podczas kąpieli w basenie). Pokoje wyglądają ok jednak wykładziny do wymiany i nie pachnie świeżością. Ogólnie mało informacji na starcie o wszystko trzeba dopytywać. Bardzo miły pomocny młody chłopak na barze oraz pani że wschodnim akcentem. Miejsce bardziej na imprezę okolicznościową czy weekendowy wyjazd integracyjny niż na tygodniowy rodzinny pobyt.

Pałac zlokalizowany z dala od zgiełkuPtaki, Słońce, piękne okoliczności przyrodyZadbana zieleńStylowo, bez przesadyCzysto i schludniePokój z łazienką mały, ale kompaktowyKosmetyki w postaci malutkiego szamponuW pokoju kawa/ herbata i wodaŚniadanie dobre. Jazdy znajdzie coś dla siebie. Chleb własnej roboty- pysznyPo drugiej stronie stawu zlokalizowane są domki dla gościSerdecznie polecam!

Oceniam tylko restaurację. Obsługa poniżej jakiegokolwiek poziomu, szkoda znaków. Kawa mrożona z gałką lodów i bitą śmietaną(zdjęcie) to w rzeczywistości kawa sypana z mlekiem i lodem. Tagliatelle z salsą z botwiny i pastacją(tak jest w menu i jest to najbliże prawdy, może jedna była) to zupa z oleju, z odrobiną zieleniny(zdjęcie). Stoły w środku brudne, z okruszkami, kurzem. Na zewnątrz nie przygotowane. Na plus: dobry tatar. Po prostu dobry. Kaczka też by mogła być, ale podana zimna. W Mimozie brak prosecco. Bezpieczniej chyba wziąć piwo kraftowe, chociaż przyniesione już nalane, wiec nie na pewno.