SAMODZIELNY PUBLICZNY ZESPÓŁ ZAKŁADÓW OPIEKI ZDROWOTNEJ W PRUSZKOWIE

Szpital jak większość takich obiektów w Polsce poprostu jest... Większość wizyt zapamietałem jako znacznie przyjemniejszych niż w takim Grodzisku na przykład.

Okropna obsługa pogotowia. Przyjechało do nas pogotowie, ze względu na taki ból starszej osoby ze krzyczała i wyła z bólu a pan z karetki zrobił aferę o to że robimy niby taksówkę z nich. Jak bysmy mieli przenieś człowieka ważącego ponad 100 kilo do samochodu ktory leżał i wył z bólu na podłodze? Najgorsza pomoc medyczna. Odzywali się bardzo chamsko. Wrzeszczą na pacjenta. Mam nadzieje że ich nigdy juz nie zobacze. Najgorszeeee

Jestem mega zachwycona opieką jak i zainteresowaniem lekarzy i pielęgniarek jeśli chodzi o pacjentkę. Bardzo bałam się operacji,ale jak zobaczyłam, że lekarze są mili od razu dodało mi to otuchy. Musiałam w trybie pilnym trafić na blok operacyjny. W pół godziny od przyjazdu do szpitala jechałam na operację. Gorąco polecam ten szpital jeśli chodzi o ginekologiczne sprawy. I bardzo dziękuję lekarzom jak i pielęgniarkom za dobrą opiekę

Bardzo profesjonalny personel, pomoc była udzielona bardzo sprawnie i fachowo, kierownik Pan Wojciech bardzo życzliwie i empatycznie podchodzi do pacjentów co jest praktycznie niespotykane w państwowej służbie zdrowia i było dla nas dużym zaskoczeniem. Bardzo dziękuję i życzę innym potrzebującym takich fachowców i życzliwości jak w tym miejscu.

Byłam tutaj na porodzie, w porównaniu do Żyrardowa to traktują tutaj jak księżniczkę ❤️ po pierwsze od razu po urodzeniu dostajesz leki przeciwbólowe, położne kilka razy sprawdzają czy wszystko okej, czy ból wraca, czy coś podać itd. Później zaglądają do dziecka, mówią co i jak, pomagają, interesują się. Ani razu nie było sytuacji żeby któraś z pielęgniarek czy położnych traktowała pacjentkę z wyższością czy lekceważąco co miało miejsce w Żyrardowie bo tam dosłownie człowiek czuł się jak ŚMIEĆ. Jako że jestem po drugiej cc to mam porównanie. Po pierwszej przez półtora miesiąca nie mogłam się z bólu podnieść, lekarze którzy później oglądali bliznę powiedzieli ze widać że Żyrardów i że zszyli mnie jak swiniaka, że powinnam ich zaskarżyć. Tutaj jak tylko zeszło znieczulenie to byłam w stanie mimo bólu wstać z łóżka i iść się umyć, w następnych dniach wstawać do dziecka a pdzy wyjściu ze szpitala sama wrocilam do domu. Serdecznie polecam szpital i tutejszą opiekę ❤️❤️❤️

Wczoraj miałam okazję być na izbie przyjęć oddziału ginekologiczno-położniczego około 22. Była to moja pierwsza i mam nadzieję ostatnia wizyta na oddziale. Na izbę przyjęć zgłosiłam się w związku z obawami o brak ruchów dziecka, zmiany ich intensywności będąc w 37 tygodniu ciąży. Pani położna, której niestety imienia i nazwiska nie znam (krótkie blond włosy i okulary) zaczęła zadawać pytania: jaki jest cel mojej wizyty- odp. mniejsze niż zawsze ruchy dziecka, który tydzień ciąży- 37 (sugerując, że przecież to normalne że w tym tygodniu ruchy są słabsze), czy chodziłam do szkoły rodzenia- tak, gdzie zamierzam rodzić- w ImiDz (sugerując, to skoro tam to po co tu Pani przyjechała) i na koniec pytanie czy mam rzeczy aby zostać na noc- powiedziałam, że nie, więc stwierdziła że powinnam być przygotowana.... Biorąc pod uwagę niepewność związaną z tym co dzieję się z moim synem i narastającym niepokojem oraz niemiły sposób prowadzenia rozmowy położnej (miałam wrażenie, że po prostu nie chce się jej tego EKG wykonywać) rozpłakałam się i powiedziałam jej, że jest niemiła. Na co ona zareagowała, że nie jest niemiła tylko mówi jak jest. Natomiast ton głosu, sposób w jaki wypowiadała pytania i komentowała moje odp był conajmniej niekulturalny.... Położna przed podłączeniem KTG stwierdziła też, że jeszcze muszę z nią trochę wytrzymać...... Nie życzę nikomu aby trafił na tą Panią na IP.Jedynym plusem tej wizyty był kontakt z lekarzem dr Hubertem Wójtowiczem, który jest profesjonalistą, lekarzem który uspokoił mnie, zbadał, wyjaśnił skąd mogą wynikać słabsze ruchy dziecka i z wielką empatią i zrozumieniem podszedł do pacjentki w ciąży.

Wspaniały oddział ginekolożniczo położniczy. Cały personel bardzo miły i sympatyczny. Byłam na zabiegu jednodniowym - łyżeczkowania polipa. Wszyscy byli bardzo pomocni i uśmiechnięci. Udzielono mi odpowiedzi na wszystkie pytania. Szczególne podziękowania dla dr Piotra Paluchowskiego oraz dr Jerzego Rodzeń a także dla wszystkich miłych pan pielęgniarek oraz Pani anestezjolog. Polecam.

Polecam. Trafiliśmy z mężem z ostrym zapaleniem wyrostka po wyrzuceniu z innego szpitala. W Pruszkowie zajęli się profesjonalnie. Bardzo miła obsługa w rejestracji, podejście do pacjenta jak do człowieka, P. Arkadiusz przemiły i bardzo pomocny człowiek. Stażyści z wielkim sercem do pacjenta. Sama operacja wykonana bardzo sprytnie. Opieka na oddziale chirurgicznym pełen profesjonalizm na 6+. Panie pielęgniarki i Pan pielęgniarz z uśmiechem na twarzy i sercem do pomocy. Oby tak dalej. Jesteście wspaniali. Karolina

Żona moja leży już prawie 3 tygodnie na oddziale chirurgii w szpitalu na Wrzesinie-Pruszków. Nigdzie wcześniej nie poznaliśmy takiego człowieka jak opiekun pacjentów Pan Piotr. Człowiek z wielkim sercem i pełnym oddaniem i zaangażowaniem dla pacjenta i swojej pracy. Człowiek z powołaniem. Gdyby nie Pan Piotr żona o wiele gorzej znosiłaby pobyt w szpitalu. A pragnę tylko nadmienić ze żona jest osobą chorą na nowotwór i właśnie przeszła amputację kończyny.

Cudowna opieka przed i po porodzie. Nowy oddział porodowy jest świetny. Ludzie, którzy w nim pracują to świetni specjaliści. Szczególnie chciałabym wyróżnić p. Magdę Wójcik, która pomogła przyjść na świat naszemu synkowi. To Anioł nie kobieta. Za atmosferę uśmiech ciepłe słowo dziękuję, choć słowo dziękujemy nie wyrazie naszej wdzięczności i szczęścia które czujemy. Mogłabym tu zacząć wymieniać po kolei wszystkich. W szpitalu byłam 3 razy i nigdy nie spotkałam się z jakimkolwiek nie miłym gestem. Polecam rodzić w Pruszkowie każdemu. Czekamy na otwarcie kolejnych oddziałów. Bo w części porodowej człowiek czuje się jak w prywatnej klinice.