Dom Architekta

Przepyszny makaron z pesto bazyliowym. Inne dania również smaczne. Na minus obsługa, na którą trzeba dlugo czekać. Podczas naszej kolacji inni goście przychodzili, siadali i po kilkunastu minutach odchodzili nieobsłużeni.

Cena nie adekwatna do standardu, według obsługi , skoro obiekt nie ma gwiazdek nie ma co wymagać , późny Gomułka wczesny Gierek. Jedyne co to lokalizacja w samym rynku minimalnie rekompensuje niesmak.Nie polecam.Pokój mimo wydania klucza o godzinie 14 nieposprzątany po poprzednich gościach.

Po zameldowaniu się w pokojach, przypomniały mi się czasy komunistyczne. Brudna podłoga, Stare meble, Robaki w łazience, Niedziałający prysznic. Nocą Było jeszcze gorzej...Brak klimatyzacji w tym miejscu jest moim zdaniem nie dopuszczalny. Klimatyzacja powinna być standardem w tego typu miejscach. Gdy poszedłem do recepcji powiedzieć, że jest zbyt gorąco by komfrontowo spać, w ramach przeprosin dostałem wentylator, który zaraz po uruchomieniu zaczął wydawać dziwne odgłosy z siebie.... Zmieniając temat, zarezerwowałem pokój na 3 doby, ale po gorącej nocy zrezygnowałem. Jeżeli ktoś lubi spać z klimatyzacją, to serdecznie odradzam to miejsce. Jedyny plus to dobre śniadania w ładnej dużej i przestronnej sali.

Dramat. Chcieliśmy wypić piwo na rynku Kazimierza, na pozór nic trudnego. A jednak. Otrzymaliśmy karty (dwie zalaminowane kartki) od jednej z kelnerek i zanim zdążyliśmy kartę przewrócić na stronę z alkoholem, druga kelnerka zapytała, czy może przyjąć zamówienie. Gdy odpowiedzieliśmy, że potrzebujemy jeszcze chwilkę, kelnerka uznała, że poczeka na zamówienie przy stoliku i stała nad nami, dopóki nie dokonaliśmy wyboru. Piwa dostaliśmy szybko i na tym w sumie się skończyło. Kiedy chcieliśmy zamówić kolejne (musiałam wstać od stolika, znaleźć panią i poprosić o podejście do stolika), pani uznała, że nie pamięta, czy to ona nas obsługiwała, a kiedy to potwierdziliśmy, przyjęła zamówienie na kolejne piwa. Po około 20 minutach straciliśmy cierpliwość i poprosiliśmy inną kelnerkę o rachunek, ale tu też napotkaliśmy na problem, bo pani jedynie uznała, że nie ona nas obsługiwała i odeszła. W końcu podeszła do nas jeszcze inna pani, która zapytała, czy chcemy się rozliczyć, kto nas obsługiwał (okazało się, że pani obsługująca nas skończyła już pracę) i co zamówiliśmy. Udało się zapłacić. Na koniec chciałam skorzystać z toalety, ale okazało się, że ta ma mechanizm otwarcia drzwi na monety, dla zasady nie skorzystałam.Nikt mnie nie zmusi do powrotu w to miejsce.

Lokalizacja cudowna - sam środek rynku.Niestety zepsuty prysznic bez uszczelki (nie dało się normalnie wykąpać) woda w toalecie ledwo się spuszcza czasem trzeba było 5 razy spuścić żeby zleciał kawałek papieru. Śniadanie pomimo , że bardzo dobre totalnie nie dokładane. Czekaliśmy 20 min aż panie dołożą jajecznicę i parówki. Ser, szynka , mleko też braki trzeba było czekać dosyć długo mimo , że na śniadanie przyszliśmy przed 9 to na stołach nie było już nic. Tragedia jeżeli chodzi o zamówienie obiadu pod chmurką. Stoliki nie posprzątane , ale usiedliśmy poczekaliśmy aż zabiorą. Trzykrotnie było powtarzane, że siedzimy i czekamy aż ktoś posprząta nam stolik i poda menu po 40 min czekania zrezygnowaliśmy i poszliśmy na placki z cukinią i łososiem naprzeciwko. Z plusow to tyle że jest parking dla gości i pani w recepcji bardzo miła.

Polecam! Bardzo wygodne łóżka i smaczne jedzenie. Budynek ma swoje lata, ale jest obiektem z duszą i fantastycznym klimatem. Ogromny plus za czystość! Lokalizacja rewelacyjna - w samym centrum. Odwiedziłam Kazimierz i Dom Architekta pierwszy raz, ale na pewno tu wrócę.

Długo czeka sie na jedzienie, w dodatku niedoprawione, makaron był przegotowany, kelnerka podeszła do nas jak jeszcze jedliśmy i zapytala się czy może już wziąść talerze. Lokalizacja jest dobra lecz nie przyszła bym tu jeszcze raz.

Miła obsługa, świetna lokalizacja, wygodny parking, wyjście na taras z pokoju na piętrze.Pościel i ręczniki czyste.Jedna gwiazdka mniej ponieważ pokój w którym mieszkaliśmy wymaga remontu.

Dałabym jedną gwiazdkę za lokalizację ale ze względu na to że był to jedyny obiekt w którym znaleźliśmy nocleg w weekend majowy dam ogólnie 4na zachętę. Może coś się tu w przyszłości zmieni.Pokój słaby pełno kurzu podłogi drzwi okna stsre. Łazienka czysta ale nie mieliśmy ciepłej wody. Popsuta sluchawka od prysznica.Mrówki na parapecie i podłodze.Stare brudne fotele.Cena nie adekwatna jak na takie warunki.Śniadania ok jeśli chodzi o jedzenie. Niestety za mało obsługi. Ludzie często nie mieli miejsca i trzeba było sprzątać po kimś innym.Właściciele nie ogarniają miejsca. Dużo ludzi z zewnątrz przychodziło na śniadania ale nie mieli nawet komu zapłacić. Tak samo z parkingiem. Dużo aut wjeżdżało nie będąc gośćmi hotelowymi i parkowali za darmo. A przecież hotel mógł by sobie dorobić kasując te osoby.Jeszcze dużo przydało by się zrobić żeby bylo przyzwoicie.

Pokoje - brudne, stare łóżka ( materac twardy, wystające sprężyny), łazienka tragiczna, stara, lata świetności ma już dawno za sobą.Śniadania ok.Obsługa bardzo miła ale co z tego jak szanowny właściciel robi kasę a nic nie wkłada. 400zl/doba za pokój dwuosobowy to kpina przy tym standardzie. Nie polecam.