Telefon alarmowy

Całe to Centrum to porażka.Wczoraj po rozmowie telefonicznej z operatorem nr73 z Katowic.Po pełnym wywiadzie gdzie informowalem ze jest potrzebna karetka dla osoby 77 lat 40 stopni temperatury kłopoty z oddychaniem odmówiono wysłania karetki pogotowia zasłaniając się tym że do gorączki nie wysyłają karetki i informując mnie że muszę we własnym zakresie zawieść chorą osobę do świątecznej opieki zdrowotnej mieszczącej się w szpitalu Tak też uczyniłem.Tam lekarz zbadał mamę dał jej dwie kroplówki soli.przepisał antybiotyk i odesłał do domu.Jednakże dzisiaj po godz.5 rano mama do mnie zadzwoniła z prośbą o pogotowie gdyż nie przespała nocy.z powodu bulu w klatce piersiowej.Pojechałem do mamy i natychmiast wezwalem pogotowie wykrecajac tym razem nr 999.Pogotowie zjawiło się w ciągu 13 minut że zabierają mamę do szpitala bo jest żle.O godz. 8 serce się zatrzymało.Reanimacja trwała 30 minut.Stan krytyczny.O 9.40.mamę wywieźli do Zabrza informując mnie że może tej drogi już nie przeżyć i tylko się modlićDlatego twierdzę że nr 112 to porażka a niektórzy operatorzy nie powinni tam pracować.A sam serial 112 na ratunek to fikcja.

SZYBKO,dyskretnie, czystość, jestem bardzo zadowolony.

Operatorzy"

Bardzo kompetentna operatorka. Sprawnie pomagała mi w reanimacji. Była ze mną do przyjazdu pogotowia ratunkowego. Wspierała, dodawała siły i otuchy . Bardzo Pani na dyżurze 2 mają o godzinie 20 dziękuję. Jeszcze nie wiem jak, ale postaram się to zrobić osobiście.

Zwykłe śmieci pracują tam, 0 pomocy

Porażka, a operatorzy to skończona patologia, bez uczuc i empatii.

Centrum znajduje się w budynku Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego - pięknego zabytku, największego budynku administracyjnego w Polsce. Miła, obsługa, dogodny dojazd komunikacją miejską, brak miejsc parkingowych.

Niestety aroganctwa ciąg dalszy.Nieuprzejmośc,arogancja,i niewykonywanie swoich obowiązków słuzbowyc..żenada..!!!!!!!!!!!

Totalny brak zaangarzowania

Chciałem powiadomić policję o łamaniu moich praw obywatelskich(to jeszcze taki stary zwyczaj z przed totalitaryzmu ;-) zapomniałem się :D) przez pewnego nawiedzonego, służalczego aparatczyka i przełączyło mnie do tego ''centrum''. Po zamienieniu kilku słów z funkcjonariuszką, doszło do mnie, że ona przecież służy komunistycznemu aparatowi opresji, podobnie jak milicja, więc niema żadnego interesu ani obowiązku w pomaganiu mi. Zapłacicie za swoje zbrodnie. Już niedługo.