Restauracja amerykańska (kuchnia nowoczesna)

Firma Moo Moo w Kakowie ma 3 lokale.Byłem w tym na Siennej.Knajpka, jak nazwa sugeruje, nastawiona jest na serwowanie dań z wołowiny, ale nie tylko.Ponieważ byłem to po raz pierwszy, chcialem spróbować jak najwięcej różności".Na przystawkę poszły więc krewetki tygrysie.Podane bardzo ciekawie

Dobre miejsce na szybki posiłek przed lotem. Sprawna i sympatyczna obsługa. Ceny delikatnie wyższe niż w przeciętnej burgerowni, ale bez zdzierstwa. Menu skupione na burgerach, ale jest też dobry wybór innych dań. Burgery nieprzesuszone, w zwartej, nierozpadającej bułce, sporo dodatków. Frytki oraz krążki cebulowe chrupiące, nieprzesiąkniete tłuszczem. Boczek dobrze wysmażony, cheddar nieco sztuczny w smaku. Wódka podana w zmrożonych kieliszkach. Generalnie nie mam zastrzeżeń.

Jedzenie bardzo dobre, ale mam parę zastrzeżeń do lokalu. W wielu miejscach chwali się bio jajkami albo eko opakowaniami na wynos, ale wszystkie napoje są podawane w jednorazowym kubeczku z plastikową słomką, a do każdego napoju jest zestaw jednorazowych sztućców. Poza tym po restauracji chodził duży pies właścicielki, który dla alergika jak ja wywołał duży dyskomfort.

Bardzo przyjemne miejsce oraz bardzo smacznie. Naprawdę po domowemu. Ceny również adekwatne do ilości i jakości. Miła obsługa, cieplutko, milutko. Polecam wszystkim.

Lokal w którym piwo kosztuje 30 zł powinien lepiej się prezentować.

Fantastyczne doświadczenie! Burger był absolutnie wyjątkowy - soczysty mięsny smak połączony z doskonałym wyborem dodatków. Nie wspominając o kraftowym piwie, które idealnie komponowało się z posiłkiem. Obsługa była profesjonalna i przyjazna, a atmosfera bardzo przyjemna. Polecam!

Pepperoni Pizza Soup smaczna, ale uprzedzam tylko dla osób, które lubią bardzo pikantne potrawy (jalapeno robi swoje). Burgery Classic Wild West i Arizona Ok, konkretne porcje można najeść się do syta. Antrykot Buffalo Bill Ok, chociaż mam wątpliwość czy miał 400g (trafił mi się akurat z ścięgnem kawał mięcha). Frytki niestety niedobre, „gumowe” i o dziwnym posmaku. Lemoniada robiona na miejscu jest OK, smaczna. Kawa w porządku. Obsługa zakręcona i myląca pozycje zamówienia (zdarza się, powinni się podszkolić :-) Szarlotka w smaku bardzo dobra (szkoda, że zimna - miała być na ciepło), za to zrekompensowało to wyborne brownie - polecam! Ogólnie dość dobrze (takie 3+).

Smaczne jedzenie w amerykańskim stylu, dobre burgery, śniadania i kawa. Niestety z obsługą w tym lokalu bywa różnie i jest drogo, nawet jak na lotnisko.

Dobre jedzenie super obsługa. Polecam

Raczej nie polecam. Kiedy weszliśmy do knajpy, w środku nie było nikogo. Trzy razy próbowaliśmy zwrócić na siebie uwagę, ale nikt z zaplecza nie przychodził. Obejrzeliśmy karty, okazuje się że zamówienie przy barze, spoko, ale za barem nadal nikogo nie było, aż do stanowczego i głośnego dzień dobry. Może warto dodać że w knajpie poza nami nie było żywej duszy i stąd brak zainteresowania obsługą, nie wiem, dziwna sytuacja jak na sobotę, godzinę 19.Jedzenie - zamówiłem burgera Big Jerry XL. Faktycznie sztuka mięcha słusznych rozmiarów. No ale niestety już w smaku dramat - mięso przesuszone, rozpadające się, zdecydowanie za długo smażone. Faktycznie pan nie zapytał jaki ma być stopień wysmażenia, może mój błąd, że nie poprosiłem o średnio wysmażone, ale wydawało się że w takiej knajpie o ile nie poprosisz o co innego, to powinien być standard.A więc burger suchy, przeciągnięty do granic możliwości. W smaku - też porażka. Zamiast dobrą wołowiną powiedziałbym że smakował garmażeryjnym mięsem wołowym. Okropne.Na plus muszę powiedzieć, że bułka w porządku, dodatki znośne.Raczej tam nie wrócę, niestety zawiodłem się srogo, tym bardziej że bardzo dużo dobrych opinii.