Dowhań Hotel Restauracja

Tragedia. Tylko tak mogę określić pobyt w tych hotelu. Coś takiego jak cisza nocna jest zupełnie obca.Już pierwszej nocy towarzystwo grubo po 23 darło mordy, że nie dało sie spać a wtórował im uwaga - pies!!! Kiedy to się skończyło, jakieś baby łaziły po korytarzach i jak gdyby nigdy nic opowiadały sobie historię życia fundując mi o 3 w nocy pobudkę.W kolejne noce bylo podobnie. Panie z recepcji nie wiedzą, że gadanie przez telefon z armią psiapsiółek, jeden po drugim, które niesie się po korytarzach przeszkadza gościom i kolejna pobudka w środku nocy zaserwowana przez normalne" rozmowy kogoś z obsługi.Jak ktoś nie lubi w nocy spać polecam. Daje jedną gwiazdkę bo mniej się niestety nie da."

Generalnie ok:czysto,spokojnie,smacznie.Dwie małe uwagi:notoryczne problemy z odbiorem telewizjioraz brak małej butelki wody w pokoju(przy cenie 120 zł/ osobę ze śniadaniem 1 zł na butelkę wody to chyba nie tak dużo-aleto naprawdę taka mała uwaga).Aktualizacja 31.03.2022Praktycznie bez zmian:problemy z telewizją,brak butelki wody w pokoju(ale więcej uwag tego dotyczących od gości-może da to do myślenia właścicielom).Cena +10 zł,ale to niestety norma w tym czasie.No i myślę,że jakość ciepłych potraw do śniadania można by trochę poprawić.Na razie jeszcze nie szukam innego noclegu,ale...???

Duży, przestronny apartament z sypialnią i wanną. Przemiła pani na recepcji jak i Właścicielka. Ceny bardzo niskie, jedzenie pyszne i szybko podane. Łóżko bardzo wygodne. Miejsce w które warto wrócić. Ma swój urok

Niestety po kolejnej drugiej i ostatniej nieprzespanej nocy odradzam jakiekolwiek pobyt przejazdem w tym hotelu. Panie dały nam pokoje w holu na dole gdzie każda rozmowa w recepcji brzmiała jakby ktoś był w pokoju. W pierwszą noc 3 panów bawiło się na recepcji i ok tylko, że szkoda, że mając takie pokoje nie mogliśmy przez to zasnąć. A dziś do tej pory nocnej myją podłogi, przesuwają stoły a u nas brzmi to jak jakiś koszmar, i tak kolejna noc nieprzespana. Nie jestem osobą której przeszkadza hałas ale to co trwa tutaj to już przesada nawet jak na 3 gwiazdkowy hotel. Myślałam że będzie to zwykły miły weekendowy postój wypadowy a pobyt Tu okazał się totalną porażką. A i oczywiście pokoje zarezerwowane na book.. nie odzwierciedlają pokoju z balkonami które rezerwowalismy, co uważam za małe oszustwo!

Kiedyś świetny, dzis troche zapomniany...

Hotel lata świetności ma juz za sobą. Próby wprowadzania unowocześnień wyglądają jak na zdjeciu- przy wymianie karniszy zostawiono w ścianie kołki i dziury.W lampach połowa żarówek. W łazience po uszkodzeniu uchwytu w kabinie- zamontowano korki od środka czyszczącego.... naprawdę...Ogólnie brudno.Na śniadaniu trzeba się upomnieć o jajecznicę czy kanapki, bo pierwotnie wystawione na stół są zimne.Ale najlepszy jest halas.Hotel/restauracja nastawiony jest na organizację imprez. Jedna z sal jest otwarta na holl, klatkę schodową i korytarz prowadzący do pokoi. Nikomu nie przeszkadza, że w pokojach wszystko słychać mimo że impreza trwa do 2-ej w nocy.Jest to jedyne miejsce noclegowe w okolicy, więc nie ma wyjścia...

7 osób. 3 dzieci. Tylko restauracja. Długi czas oczekiwania od 40 min (zostaliśmy uprzedzeni) do ponad 1 h (i tu nie byliśmy uprzedzeni ->placek węgierski). Placek węgierski częściowo niedopieczony. Podany kiedy reszta osob skończyła jeść. Ilość osób poza nami w środku ok 6. Zamówione pizza (ok). Polędwiczki w sosie kurkowym z ziemniakami: kurki rozgotowane, przesolone, ziemniaki z wody nieapetyczne. Filet z kurczaka i frytki ok. Surówki ok. Obsługa ok. Relacja cena -wielkość porcji - nieadekwatne. Relacja cena jakość tu jeszcze gorzej.

Bardzo czysto, smaczne śniadanie, miła obsługa polecam !

Ocena tyczy się restauracji. Jedzenie niezbyt smaczne.. różnie trafiałam, to rozcieńczony krem z pieczarek, to włos w jedzeniu..Co do obsługi to zależy na kogo się trafi, pani z długimi czarnymi włosami, przemiła i uśmiechnięta natomiast pani blondynka chyba nie powinna z taką mina podejmować jakiejkolwiek pracy, niesympatyczna zarozumiała i bezczelna, potrafi wykłócać się z klientem aby postawić na swojej mylnej racji- jednym słowem, nie powinna mieć ona w ogóle doczynienia z klientami.