Szkoła katolicka

Piękne miejsce, profesjonalnie odrestaurowane. Prawdziwa perła na mapie Polski. Zabudowania po klasztorze cystersów zadbane, z pięknym ogrodem i starymi drzewami:olbrzymie kilkusetletnie platany sadzone prawdopodobnie rękami cystersów oraz wielkie jawory. Od zachodniej strony mała winnicą. Sanktuarium-Kościół pw św. Marcina i Matki Boskiej ze wspaniałym barokowym ołtarzem, bogate stalle, organy. Wiele ciekawych obrazów, a przede wszystkim cudowny obraz Matki Boskiej, który cały czas czeka na koronację (uroczystość nie odbyła się z powodu pandemii). W podłodze kilka wejść do krypt w których spoczywają nie tylko duchowni, ale także zasłużeni dla klasztoru. Cały obiekt jest ogrodzony, po obiekcie oprowadza Pan z portierni i opowiada historię klasztoru oraz pokazuje najciekawsze zabytki

Ponad 300-letnia uczelnia

Nauczyciele maltretują uczniów oraz napastują ich pretekstami. Nauczyciele myślą tylko o sobie oraz dają za durzo materiału. Apeluje do dyrekcji o zwolnienie pani od chemi pani

Szkoła dobra polecam

Nie polecamy, nie ma siłki, a kościół taki se

Jedyną pozytywną stroną tej szkoły jest infrastruktura (sale lekcyjne, basen, sala gimnastyczna), a mimo to zajecia WF potrafią być organizowane na korytarzu. Negatywów jest o wiele więcej: Nauki ścisłe są na bardzo niskim poziomie; Zajecia dodatkowe wyglądają świetnie na stronie internetowej, a w rzeczywistości to tragedia: na Robotyce dzieci kolorują kolorowanki z robotami, a zajęcia Judo są notorycznie anulowane i nie maja nic wspólnego z nauką sztuki walki. Mimo nielicznych klas brak indywidualnego podejścia do ucznia. Duża rotacja nauczycieli; Oczywiście są nauczyciele, którym zależy na dzieciach i angażują się w swoja pracę – ale są i tacy, którzy robią wszystko aby „zapunktować” u Dyrekcji i na przykład, wyjechać jako opiekun na wymianę zagraniczną. Reasumując: inne szkoły w Gdyni kładą większy nacisk na naukę i mają ciekawszą ofertę zajęć pozalekcyjnych (SKS, kółka zainteresowań itp.)

Żenujące miejsce gdzie cnota jest ochrona papieża, a ucznia ma się gdzieś i jemu tzw miłosierdzia się nie okazuje. Nauczyciele nastawieni na styl pruski, myślą tylko o kolejnych kartkówkach i odpytkach, a nie nauce myślenia. Krytycznego myslenia zreszta boja sie najbardziej. A nad tym wszystkim czuwa ojciec dyrektor, ktory nie jest w stanie sam zmierzyc sie z problemami i wysyla do nich pania vice, ktora z kolei zaslania sie jego autorytetem.Smutne miejsce i najgorsze lata mojego zycia

Witam. Dwa najważniejsze przedmioty to plastyka /pani uważa, że wszyscy idą na ASP/ i historia /nieznajomość nazwisk generałów greckich z 5000roku p.n.e. może zrujnować życie/

Mój kuzyn kiedyś chodził do tej szkoły i mówił mi że 3 klasiści szczekają na innych, nie polecam.

Eh szkoda nawet gadać