Gabinet Weterynaryjny Pod Jaszczurami 305

Biznesmen, nie weterynarz - mało empatyczne podejście do kota. Probuje wcisnąć dodatkowe usługi i „towar” nikomu niepotrzebny, mówiąc „dodam jeszcze…” zamiast „Czy chcecie Państwo jeszcze…”

Bardzo miła nowa pani doktor.Kicia także nie miała zastrzeżeń.

Lekarz pobierał krew kotu bez ogolenia łapy, w związku z czym trudno było znaleźć żyłę i próba wbicia igly odbyła się 5 razy, kot był wystraszony i zakrwawiony od tego próbowania. W pewnym momencie kiedy igla po raz kolejny wypadła z łapy mojego kota, Pan Marcin włożył ją sobie plastikową częścią do ust, żeby uwolnić ręce na poprawienie paska na kociej łapie. Nie wyobrażam sobie, żeby pielęgniarka pobierająca mi krew przytrzymywała sobie igłę w buzi, to niehigieniczne i może przecież wywołać problemy. Cała wizyta odbyła się bez rękawiczek, włącznie z czyszczeniem gruczołów. Może niektórym odpowiada ten standard higieny, ale ja zrezygnuję z dalszych wizyt w tej placówce.

Profesjonalna obsługa, Pan szybko diagnozuje, Pani daje ciekawe wykłady farmakologiczno-weterynaryjne, można się dowiedzieć ciekawych rzeczy, na ścianie wisi kaczka.Po dłuższej współpracy trochę gorzej to z Panem wygląda, niby jest telefon calodobowy ale dzwoniąc nawet w normalnych godzinach z pytaniem spotkałem się kilkukrotnie z podejściem jak do petenta, a nie z empatią - szkoda. Może Pani bedzie milsza.Mój kot zresztą lubi Panią, Panu nie ufa.

4 razy dzwoniłam żeby się dowiedzieć jaka jest cena całkowita jednego zabiegu, ale nie dostałam wszystkich informacji i wyszło ok 150zł drożej.Nie mówiąc o tym, że weterynarz średnio wykonał dany zabieg, przez co trzeba było robić poprawki, to kosztowały one kolejne 200zł, co by zwierzę nie krwawiło (słabo zaszyte przez co lekko krwawiło, aż w końcu szwy puściły). Po drugim szyciu też szwy puściły, ale na szczęście już nie trzeba było znowu szyć. Nie mówiąc już o tym, że badał i szył przy mnie zwierzaka bez rękawiczek.Bardzo mało miejsca w poczekalni, więc jeśli jakieś zwierze jest wrażliwe na inne zwierzęta to nie polecam.Jedyne co to bardzo miła asystentka.U innego weterynarza zabieg na drugim zwierzęciu był zdecydowanie lepiej przeprowadzony, tylko 2 wizyty i gotowe. Tutaj niestety już 4 wizyty, zwierzak się męczy tak samo jak portfel.Nie polecam

Wspaniała i profesjonalna opieka. Empatyczność i pasja do zwierząt Pani weterynarz niesamowita.

Pani lek. wet. Weronika to perełka tego gabinetu: ogromną wiedza, empatia, podejście do pacjentów jak i do ich właścicieli jest super! Zawsze, jak potrzebujemy pomocy dotyczącej zdrówka czy wypełnienia papierow można na Panią liczyc! Pani Weronika nie tylko pomoze ale i zrobi to najlepiej jak sie da. Bardzo to doceniamy i wracamy do Pani znów i znów.

Profesjonalizm na najwyższym poziomie. Szybka pomoc i wielkie serce dla zwierząt. Polecam wszystkim.

Bardzo dobry gabinet. Profesjonalne podejście do zwierząt