Hostel Tolek

Mieliśmy nocleg ze znajomymi. Jesteśmy zadowoleni. Obsługa była miła, dostępny parking za budynkiem. Czystość zadowalająca. W kuchni to co potrzeba. Jedyne do czego mam uwagę to bardzo zimna łazienka w pok. nr 4, nie wyobrażam sobie brać tam prysznica. Za to tuż obok pokoju jest cieplejsza łazienka z wanną, więc jest jakieś rozwiązanie.

Fatalna obsługa, stan hostelu (w szczególności łazienki, kuchnie, pokoje), który rozbity jest na kilka budynków pozostawia wiele do życzenia. Pan przyjmujący rezerwacje 3 tygodnie temu dzwoni na 2 dni przed terminem przyjazdu i oznajmia, że zamiast miejsca w pokoju wieloosobowym muszę zapłacić 2 razy więcej niż się umawialiśmy, bo jednak nie ma pokoi wieloosobowych i mam sobie wziąć cały pokój sam. Nie taka była umowa drogi Panie. No i drogo, jak na panujące tam warunki stanowczo za drogo.

Nie jest to ośrodek pierwszej klasy i jest nieco zaniedbany, ściany proszą się już o renowacje, silikon na brodziku jest już rudy, a drzwi mogą zostać w ręce, wypadało by też zakupić nowe pościele, bo płowieją już i są podżółknięte. Nie jest specjalnie czysto jak za te pieniądze, ale nie ma również tragedii, papieru toaletowego nie brakuje, a śmietnik na czas opróżniany.

Komunikacja między właścicielami tragiczna. Jeden ustala ceny, których potem nie pamięta i trzeba dopłacać, drugi z nich pobiera opłaty. Warunki w hostelu tragiczne. Brud w kuchni, puste bultelki po alkoholu w zamrażarce, a łazienka rodem z lat 60 woła o pomstę do nieba. W XXI jedna toaleta na pietro, gdzie może mieszkac nawet 14 osób - dodatkowo, gdzie sedesy są oddzielone od wanny zasłonką prysznicową, jest nie do pomyślenia. Płacąć 160 zł za 4 osobowy pokój oczekuje się czegoś więcej. Za takie pieniądzę smiało można znaleźć wygodne i wszechstronne MIESZKANIE. Z całego serca nie polecam
PS. 1 gwiazdka to i tak za dużo.

Oj przydał by się remont ! Wi-Fi niby jest ale mój sped-test go nie wyłapuje.Czarny (rakotwórczy) grzyb na suficie w łazience na parterze .Ogólnie okolica cicha i przyjemna ale o Tolku Właściciel zapomniał" dawno temu

Do wynajęcia pokoju w Hostelu zachęciło mnie piękne zdjęcie domku jednorodzinnego z ogrodem oraz zgoda właściciela na pobyt z kotem. Niestety na tym kończą się plusy. W hostelu panuje klimat lat 80-tych, zarówno w wystroju jak i utrzymaniu standardów obsługi. Pokój dwuosobowy jest tak mały, że nadaje się tylko do leżenia w łóżku, po zrobieniu dwóch kroków kończy się zasięg. Z dużej, starannie zaopatrzonej kuchni dobiega zapach...brudu. Z piwnicy zaciąga pleśnią. Salon jest duży i wygodny jednak firany i zasłony do ziemi i staromodne kryształy psują efekt. Planowany trzydniowy pobyt skróciłam do jednej nocy, ponieważ o godziny ok 2:30 do ok 5:30 , z przerwą ok 4:00 lokatorzy z pokoi na najwyższym piętrze kąpali się, przygotowywali posiłki w aneksach kuchennych na korytarzu, prali ręcznie ubrania i wielokrotnie chodzili pomiędzy piętrami, co generowało nieznośny hałas. Kiedy idę na kawę, a obsługa podaje mi tylko brudną filiżankę z fusami nie mogę nazwać tego realizacją umowy i w tym przypadku również tak było. Nie polecam

Dobra lokalizacja, wi-fi, w miarę dobrze wyposażona kuchnia. I to by było na tyle plusów. Wszędzie na stronach są pokazywane zdjęcia tylko jednego budynku należącego do właściciela. Po przyjeździe okazało się, że wylądowaliśmy w tym brzydszym. Czystość pokoi pozostawia wiele do życzenia. Sprzątanie ogranicza się jedynie do zmiany pościeli i wyniesieniu śmieci. Podłogi brude, dawno nie widziały odkurzacza, na półkach kurz. Na naszym piętrze była łazienka z wanną, co moim zdaniem jest średnim pomysłem. Z pewnością tam nie wrócę.

Standard adekwatny do ceny. Obsługa całkiem okej chociaż również mogłoby być lepiej. Ciężko trafić do obiektu.Przed wejściem musiałyśmy poczekać 15 minut (dzwoniąc na przemian dzwonkiem i telefonem) zanim pan mówiący tylko po ukraińsku otworzył nam bramę. Ale rozumiem że mogła to być jednorazowa sytuacja. Polecam dla mało wymagajacych osób.

Czas się zatrzymał dla tego miejsca 30 lat temu.