Wataszka Guest House

Dom gościnny to bardzo dobre określenie na to miejsce. Właścicielka nas przywitała, była elastyczna co do naszego zakwaterowania (grupa 9 osób) i godziny śniadania (które było na bogato). Miejsce zaciszne, wnętrze w dużej mierze drewniane, stare meble, sporo obrazów, różnych rzeźb i innych elementów cieszących oczy. Obok domu super wiata z pięknym widokiem na okoliczne wzgórza i nieco dalej miejsce na ognisko. Naprawdę warto!

Wspaniała atmosfera,miejsce,jedzenie,właścicielka.

Miejsce ma klimat, jednak trafiliśmy na współlokatorów zupełnie bez kultury. Dzieciaki piszczały i latały między pokojami od 6 rano. Rodzice zupełnie nie mieli nad nimi kontroli, zamiast tego woleli siedzieć na tarasie i pić wino. Widać że ci państwo przyjeżdżają tam regularnie (kilka par) i zachowują się tak jakby byli sami w ośrodku. Wszystko to za zgodą i pod okiem właścicieli niestety... Jeżeli akurat będziecie mieli to nieszczęście na nich trafić to z pewnością zepsują wam cały pobyt. Rozumiem, że dzieci muszą się wyszaleć, ale elementarne zasady kultury obowiązują wszędzie. Mimo całej sympatii do tego miejsca pobyt był przez to nieudany.

Pokoje eklektyczne vintage ascetycznie urządzone idealne miejsce z dala od codziennego zgiełku, jako samotnia albo złapanie resetu i chwili na przemyślenia. Kuchnia weganska i wegetariańska. Jeśli szukasz luksusu i blichtru, blasku szkieł, kryształu, zlota...to nie jest miejsce dla Ciebie. Gospodarze serdeczni i otwarci żyją inaczej niż większość społeczeństwa i udowadniają że można oszczędzać wodę, naturę dla przyszłych pokoleń. Filozofia no west - jeśli jest Ci bliska znajdziesz tam potwierdzenie tego nurtu.

Świetne miejsce super klimat, miła obsługa super atmosfera piękne widoki. Świetnie miejsce na wypoczynek. Podobają nam się pokoje. Miejsce z pomysłem. Dobry punk wypadowy w góry na rowery, narty biegowe, piesze wycieczki. Doskonale miejsce do odkrywania uroków kotliny kłodzkiej. Warto zajrzeć.

Piękne miejsce i okolica! Pokoje także bardzo klimatyczne. Niestety, nasza grupa była w Wataszce po prostu głodna. Jedzenie było owszem świeże, ale niesmaczne i nie sycące. Kiedy zakomunikowaliśmy że się nie najadamy, usłyszeliśmy że trzeba było zjeść zupę, w której pływała tylko kapusta i marchewka... Jeżeli jedziecie tam w sportowych celach, zabierzcie prowiant! Niestety złe jedzenie potrafi zepsuć wypoczynek!

Super miejsce, piękne widoki, dobre jedzenie, masa grzybów, jelenie o 4 nad ranem oraz przyjazne kozy i kucyk! Pod górę da rade podjechać nawet starym fiatem seicento s.

Bardzo podobało mi się w Wataszce.Są tam mili ludzie oraz dużo przesłodkich zwierzątek. To idealne miejsce na wakacje z rodziną i przyjaciółmi. Są tam też warsztaty artystyczne,gra na instrumentach,malowanie,szycie.Blisko jest wiele gór ciekawych do zdobycia c:

Cudowne miejsce, pachnące drewnem i pyszną kuchnią Sylwii.Zewsząd spoglądają rośliny , bujne i pięknie zielone.Sala do jogi jest magiczna energetycznie i jednocześnie prosta (drewno na suficie i podłodze, grube ściany) Polecam, ja tu na pewno wrócę! :)

Po co czytać opinie? Wystarczy zagościć w tym niecodziennym miejscu i doświadczyć jego darów. Z dala od zgiełku miasta, pośród drzew, śpiewu ptaków, z widokiem na góry... Odpoczynek i regeneracja - murowane! Pyszne, aromatyczne i różnorodne jedzenie wegetariańskie. Herbaty, soki ze świeżych lub suszonych ziół, owoców.Woda pod prysznicem ( w kranie) prawie wrzątek. W niejednym hotelu, tego brak. Czyste reczniki, pościel.Na miejscu wiele szlaków do przejścia. Dla grzybiarzy na pewno -rewelacja. Po przyjeździe miałam wrażenie, że jestem u rodziny w odwiedzinach. Pozdrawiam P. Sylwię i Jej ,,załogę.Na miejscu jest możliwość kupna miodu i produktów hand made tj. np. poduszki z łuską gryki