Ryszard Gajdek

Zdecydowanie odradzam. Pieknie było tylko na pocztąku. Dzień przed wyzanczonym terminem odbioru dostałem informację, że samochód jest popsuty i nie wiadomo kiedy bedzie naprawiony. Zgodnie z umową (radzę przeczytać ją dokładnie) nic mi nie przysługuje z tego tytułu. Póżniej było tylko gorzej. Wyjazd opóźnił się o jeden dzień, straciłem jeden kemping, MOJE DZIECI WYLAŁY MORZE ŁEZ, bo nie mogły się doczekać wyjazdu.W momencie zdawania pojazdu dwie osoby z lupą sprawdzały pojazd. Na drzwiach była mała rysa długości 3 cm, tylko zarysowanie lakieru. Zostałem za to obciążony kwotą 1000 pln.Poprosiłem o zdjęcia pojazdu z dnia przekazania aby udowodnić, że ta rysa już była - niestety zdjęcia zaginęły.Przed odbiorem pojazdu właściciel zapewniał mnie, że pokrywam ewentualnie tylko rzeczywiste koszty, a umowa po prostu taka jest. W mojej obecności pan właściciel rozmawiał z lakiernikiem, który powiedział, że usunięcie rysy to 200-300 PLN, max 500 jeżeli będzie lakierował cały element. Kiedy zapytałem dlaczego 1000 nie 500 dostałem informację, że mogę się cieszyć bo zgodnie z umową może potrącić całą kaucję 4000 PLN. Ciesze się, że odzyskałem 3000 pln :) choć trwało do kilkanaście dni.