Olivia

Byłem tu na Pierwszej Komuni. Wszystko OK. Pod lokalem jest trochę atrakcji dla dzieci.

Ze skrajności w skrajność pokoje ok wygodne spanie prysznic ok toaleta jak widać masakra śniadanie słabiutkie zimne parówki zimna kiełbasa smażona tylko jajecznica na dokładkę i kawa gorąca

Zamówiłem kaczkę, która okazała się zupełnie zimna w środku nawet zamarznięta, ciepła tylko z wierzchu.

Co jakis czas odwiedzam ten Hotel.Kuchnia smaczna , obsluga bardzo mila uprzejma jedyne co to mam male zastrzezenia co do apartamentu z prysznicem niestety prysznic nie szczelny woda zalewa lazienke przydaloby sie wymienic listwy i szafke pod umywalka.Zdecydowanie za mało jest pokoi z laczonym lozkiem dla par.Wlasciciele mogli by zrobic ich więcej i dolozyc czajnik herbate i kawe zeby moc zrobic kiedy by sie mialo na to ochote.Po za tym nie mam zadnych innych zastrzeżeń i zdecydowanie polecam.

Pokój wymaga odświeżenia. Sąsiedztwo palarni to duży minus, gdyż smród z papierosów przenika do pokoju. Bardzo pyszne posiłki i miła obsługa.

meble powciskane na siłę, porwany ręcznik no i drzwi z szybkami przez które z korytarza nocą wpada światło

Ogólnie na plus ale mogli bardziej przyłożyć się do czystości pokoju. Trochę nas tym zniechęcili :/ No i ten grzyb na suficie. Ok hotel ma tylko 2* ale to nie usprawiedliwia ze jest tak brudno. Na plus rosół- pyszny a obsługa miła.

Szczerze nie polecam tego hotelu. Pracują tam niekompetentne panie w rejestracji. Rezerwowałam pokój parę miesięcy temu od 1-5 wrzesnia (czwartek-poniedzialek). Przy ustalaniu formalności wszystko było w porządku, tydzień temu potwierdzałam rezerwację i też było ok. A dzisiaj Pani z rejestracji informuje mnie praktycznie 1 dzień przed przyjazdem, że czwartek, piątek możemy u nich spać. Ale na weekend już nie możemy, bo mają pokoje zarezerwowane dla swoich gości weselnych. Pani z rejestracji pokrętnie się tłumaczyła, że inne dziewczyny jej narobiły rezerwacji. To przez tyle miesięcy nie sprawdziła, że mamy pobyt od czwartku-poniedziałku??

Pomogli podczas awarii auta. Przyjęli nas w późnej godzinie za niską cenę pokoju