Zajazd u Kmity

Ech no troszkę fast food w klimacie PRL. Czas oczekiwania - godzina, na niedosmażony placek z kilkoma kawałkami mięsa, słabą surowką. Jeśli trzeba - to idzie się przemęczyć. Jeśli nie - udarzajcie gdzie indziej, oszczędzicie nerwy i zjecie coś w klimacie.

Jedna gwiazdka za śniadanie, druga za to, że deszcz nie kapał na głowę. Okropne warunki, miejsce do remontu. Woda śmierdzi zgniłym jajem, odpuściłam sobie poranne mycie włosów, bo smród był nie do wytrzymania. Brudne ściany, pajęczyny, miejsce wymagające natychmiastowej renowacji.Nie polecam.

Bardzo spokojne miejsce, wokół dużo zieleni, śniadania w formie bufetu, na ciepło, na zimno - każdy znajdzie coś dla siebie. Woda miała dość nieprzyjemny zapach z powodu wysokiej zawartości siarki, natomiast nie utrudniało to w aż tak w dużym stopniu korzystanie z toalety etc. Właściciel bardzo sympatyczny, pomocny.

Pięknie położony, sympatyczni właściciele, przepyszne i urozmaicone śniadania. Można umówić się na obiady, bar oferuje regionalne piwa.

Mieszane uczucie, jadłem golonkę i była przesuszona, żona jadła pierogi i były pyszne. Po za tym klimatycznie , ładnie i przyjemnie

Zajazd znajduje się w cichej okolicy.Zarezerwowane pokoje na najwyższym piętrze skromne. Taras widokowy ze stoliczkami wspólny dla 4 pokoi.Jedzenie b.dobre, duże porcje.B.miła obsługa :)Ogólnie polecam jako baza wypadowa nie tylko w góry ale i na inne atrakcje.

Tylko tam jedliśmy więc o noclegach wypowiedzieć się nie mogę. Samo jedzenie i obsługa pierwsza klasa. Ceny bardzo przystępne, ciekawe menu - jest z czego wybierać, porcje zacne. Również bardzo fajny lokal. Gdybym nie miał 5h jazdy do tej restauracji to bym jeździł co tydzień na porządny obiadek.

Właściciele i obsługa bardzo miła i pomocna. Jedzenie bardzo smaczne i duże porcje. Pokój czysty i schludny. Duży balkon. W pokoju telewizor. Jest dostęp do Wi-Fi. Woda ma specyficzny zapach ze względu na obecność siarki której stężenie nie jest szkodliwe dla człowieka a wręcz przeciwnie. Jeżeli jesteś osobą która szuka noclegu z wyżywieniem w rozsądnych cenach to dla ciebie. Fajna lokalizacja niedaleko Sanok, Lesko gdzie jest co zwiedzać. Ok. 20 km od Soliny. Polecam.

Spędziliśmy w Zajeździe kilka dni z grupą znajomych. Priorytetem dla nas była przestrzeń do zabawy dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, a dodatkowo miejsce dla nas - rodziców, żebyśmy wszyscy mogli się zebrać w jednym miejscu w długie zimowe wieczory. Właściciele są na wyciągnięcie ręki bo mieszkają w zajeździe więc nie ma życzeń nie do spełnienia. Kuchnia wyśmienita, obsługa dyskretna. Umeblowanie pokoi skromne, ale czyste. Czytałam opinie o wodzie - podczas naszego pobytu nic nie czułam - więc pewnie to się zmienia. Polecam zajazd dla grup znajomych z dziećmi, a restaurację na smaczne i sycące posiłki gdy się jest w podróży.

Miejsce niezwykle klimatyczne, czyste, bardzo przyjazne i doskonale zlokalizowane. Bardzo blisko jest tak i w same bieszczady, jak i do Sanoka czy Soliny.Właściciele absolutnie genialni, gościnni, pomocni i co najlepsze świetnie gotują :-)Jest to jedna z najlepszych baz wypadowych dla motocyklistów, ale i dla tych, którzy chcą zwiedzić coś więcej niż same bieszczady. Pomimo zlokalizowania blisko drogi jest tam totalnie cicho. W pokojach z tarasem w stronę lasu ma się wrażenie, iż jest to środek puszczy (szczególnie nocą). Miejsce to ma ciekawą historę, o której właściciele chętnie opowiedzą. To oni robią tu klimat i są zawsze uśmiechnięci :-) Sami jeżdżą na motocyklach i offroadowo, a więc są ludźmi z pasją co przekłada się na absolutnie niepowtarzalne wrażenia z pobytu. Ja na pewno tam wrócę i polecam wszystkim, którzy oprócz dobrego noclegu szukają także czegoś więcej!! :-)