As. Przychodnia weterynaryjna

Jeśli chodzi o nagłe przypadki, to jedyny lekarz w mieście, który chciał przyjąć mojego pieska. Pomógł od razu mimo, że było już po zamknięciu. Serdecznie polecam!

Ja niestety również podzielam negatywne opinie. Udałam się ze swoim 11 - letnim pieskiem do przychodni w celu ratowania mu życia. Sugerowałam weterynarzom tamtejszej przychodni, żeby wykonali prześwietlenie kręgosłupa, ponieważ wcześniej mój piesek miał takie dolegliwości. Doktor niestety nie wziął pod uwagę mojej sugestii twierdząc że nie jest to tym spowodowane. Wykonal USG brzucha sugerując że to guz na śledzionie i przedłuży mojemu psu życie o jakieś 3 miesiące, ostatecznie się zgodziłam, chcąc ratować zdrowie swojego pieska. Po wykonaniu operacji okazało się że jest to zwykły tłuszczak w jamie brzusznej (który w niczym nie przeszkadzał bo prawdopodobnie był sobie już jakiś czas) i że mój piesek będzie sobie jeszcze żył długo. Zabrałam swojego pupila do domu, jednak nie powracał do zdrowia, nie chciał jeść ani pić, tylko spał. Zadzwoniłam do doktora, który proponował żeby psa karmić strzykawką, niestety nie chciał przyjmować pokarmu. Zawiozłam go spowrotem do przychodni, weterynarze próbowali również to wykonać jednak po ponownych badaniach okazało się że ma drastyczne wyniki i się bardzo męczy. Finalnie niestety trzeba było podjąć bardzo trudną decyzję, która odbiła się na mnie fatalnie, że niestety mojego najwspanialszego przyjaciela, członka mojej rodziny trzeba uśpić bo nie ma już szans na dalsze życie. Nie wiem do dziś jak potoczyłyby się losy mojego pupila gdyby może zastosowane było inne leczenie. Od tej historii mija 4 miesiące jednak ja nadal nie mogę się z tym pogodzić i jest mi bardzo ciężko.

Człowiek o wiekim sercu przyjął naszego pieska w niedzielę zbadał oraz dał odpowiednie leki. Polecam. Widać że Pan zna się na rzeczy i nie chciał uśpić pieska pomimo że inni już nie widzieli w nim nadziei

Kot z 5 mm rozcięciem skóry, został uśpiony jak do operacji zanim w ogóle lekarz zobaczył ranę. Oczyszczenie rany, podanie antybiotyku i wygolenie miejsca skaleczenia. Kot po 3 h dalej ledwo przytomny, o cenie już nie wspominam. Zastanów sie zanim pojdziesz do lekarza.

Nie polecam. Niestety mają na sumieniu 3 moje zwierzaki,za każdym razem wmawiając,że nie da się nic zrobić,co okazało się nieprawdą,po rozmowie z innymi weterynarzami. U królika nie poznali zapalenia żołądka,przez co zdechł,a dwa chomiki uśmiercili zastrzykami.Jesli kochacie swoje zwierzęta,omijajcie tę przychodnię wet.

Nie Polecam OMIJAC SZEROKIM ŁUKIEM!!! Byłem z yorkiem pani rzekomo weterynarz stwierdziła tarczyce mówimy ok zamówi tabletki widać że piesek ciężko oddychał ale mówimy może to od tego na drugi dzień dzwonie i mówię że z psem jest gorzej pani mi odpowiedziała jest za pięć osiemnasta i ona już nic nie poradzi że może przeżyje do jutra aż przyjdą tabletki niestety piesek zdechl w nocy i to jest weterynarz? Nie dość że skasowała 350zl za wizytę i badania i co? A dodam jeszcze ze tabletki mialy byc wczoraj czyli 12.07 lub dzis 13.07 najpóźniej pani nawet nie raczyla dzis zadzwonic Dziękuję państwu bardzo tak pomogliście! Jeśli chcecie uchronić pupila to idźcie gdzie indziej !

Jedna z najlepszych przychodni dla zwierząt w Starachowicach. Od ponad 10 lat chodzę ze zwierzakami tylko do tej przychodni. Weterynarze z dużym doświadczeniem jak i sercem do zwierząt. Pan doktor jest zawsze dostępny dla pacjentów i nawet już po godzinach pracy zawsze można na niego liczyć jak też jeśli trzeba i sytuacja tego wymaga to przyjedzie też do domu a gdzie w innych przychodniach raczej jest to niemożliwe. Polecam przychodnie całym sercem ❤

Również podzielam negatywne opinie o tej przychodni. Pies po zabiegu bardzo cierpiał. I gdyby nie inny weterynarz do którego udaliśmy się na drugi dzień po zabiegu, to mój pies potrzebował by jeszcze jeden operacji. Nie polecam tej przychodzi !!

Dziękuję lekarzom weterynarii z Przychodni AS za uratowanie życia mojego psa i ich szybką mobilizację z pomocą w znalezienu przychodni gdzie pies mógł mieć podaną krew.

Zastrzyk usypiający na czas operacji i po nim ze zwierzęciem trzeba wyjść na zewnątrz, aby odczekać kilka minut na jego działanie i zwierzę wyrzygało się na chodniku przed przychodnią.Po kilku dniach rana po zszyciu nie zarosła się i otworzyła, ukazując mięśnie i wnętrzności, a za ponowne zszycie trzeba było zapłacić.Kilkukrotne eksperymentowanie z pchłami, a co za tym idzie każda wizyta i leki płatne.Szczepionki, leki i inne produkty oraz usługi drogie w porównaniu do innych przychodni.Generalnie, szacowanie" klienta pod to