Szpital Uniwersytecki nr 2 im. Jana Biziela w Bydgoszczy

Joanna Wiśniewska - angiolog Poradnia oraz oddział angiologiczny Pani doktor jest niezwykle profesjonalna,konkretna i rzeczowa. W dodatku oprócz zaangażowania, posiada ogromną wiedzę medyczną nie tylko w swojej specjalizacji dba o porządny wywiad ale też udziela bardzo cennych informacji i wskazówek. Z dużą empatią i cierpliwością podchodzi do pacjenta podczas wizyty czy też zabiegu. Mogę polecić z całego serca panią doktor. Nawet odległość to nic bo warto za takim lekarzem pojechać nawet na koniec Polski. Bardzo się cieszę że trafiłam pod skrzydła pani doktor bo dla mnie to ANIOŁ

Oddział ginekologii zapewnia nie tylko bardzo profesjonalna obsługę, ale też uprzejmą i serdeczną opiekę. Podczas operacji lekarze zajęli się usunięciem nie tylko tego co musieli, ale też po porządkowali" wszystko co było możliwe do wykonania w polu operacyjnym. Pielegniarki mają wręcz przysłowiowe serce na dłoni - troskliwe

SOR nie zasługuję na żadną gwiazdkę z powodu braku przyzwoitości. Mam aktualnie fragment kolczyka w małżowinie usznej(i nie jestem pewna czy to jest srebro czy jakis metal chinski). Od razu po urlopie z PKP pojechałam w stronę szpitala(konsultowałam się w pierwszym kontakcie z piercerem, ale powiedział że nikt nie podejmie się tego), a dr FERENC uznał, że po pełnej diagnostyce(spojrzał sekundę na moje ucho) to może sobie poczekać. Dostałam informację,że mógłby to zrobić(o godzinie 3) ale od tego jest laryngolog i tak naprawdę (tego samego dnia) o 8 mam iść czekać kolejne nie wiem ile godzin ze skierowaniem w dłoni. Izba przyjęć pusta, leżał tam jeden pacjent, który już na spokojnie został przyjęty i przeszli z nim wszystkie procedury, z tego co ja widziałam. 5 osób siedziało za biurkiem, a od pielęgniarki dostałam informację, że mam poczytać sobie co to SOR. W tym momencie co ze mną się kłócili mogliby na spokojnie zrobić o to,o co ich prosiłam. Ale co chwilędostawałam informację, że doktor możeto zrobić a nie musi. Żadnym argumentem dla nich nie było to, że pracuje i jestem w trakcie sesji. Ani to że jeżeli już zostałam wstępnie przyjęta po diagnostyce i czekałam tyle godzin to po prostu niech mi to zrobią.

Sor w tym szpitalu to jedna wielka porażka.2 godziny czekania do przyjęcia do gabinetu. Jak już się tam dostałam, swoją drogą z własnej inicjatywy to kolejne 1,5 godziny czekania aż ktoś łaskawie podejdzie i się zainteresuje pacjentem. Żadnej kroplówki, pytania jak się czuje, po co tu jestem. Pacjent traktowany jak ścierwo. A na pytanie czy będę miała dalej wykonywane badania otrzymałam odpowiedź skąd mam wiedzieć

Moja dziewczyna była w sierpniu na patologi-ciazy bo córka pchała się już na świat gdzie do porodu był jeszcze miesiąc dwa dni pod kroplówkami jak skończyła się kroplówka i pytała czy może iść do toalety nie było możliwość cały dzień i noc musiała wstrzymywać taka sytuacja miała 2 dni z rzędu nawet kaczki nie chcieli jej dać źle się wkuli w żyłę całą ręką opuchnięta zasiniaczona nie mogła ją ruszać teściowa szybko ja z tamtąd zabrała bo nie mogła już wytrzymać.Trafiliśmy do Więcborka zupełnie inna opieka dziewczyna była zadowolona jak nigdy super opieka atmosfera tym bardziej.A co do Biziela pielęgniarki chamskie atmosfera jakby na skazanie czekać NUE POLECAM.

Wypowiadając się za siebie: miałam wykonywany zabieg w znieczuleniu ogólnym na oddziale ginekologii onkologicznej. Dostałam kartę DILO, więc od diagnozy do zabiegu minął jedynie mniej więcej miesiąc. W dniu zabiegu miałam stawić się z rana, po przyjęciu dokumentów czekałam na wstępne badania, trwało to w sumie od przyjścia do przyjęcia na oddział kilka godzin (około trzech). Na oddziale prawie od razu został podpięty wenflon. Najdłużej czekałam na zabieg - około 4 godziny. Mimo wszystko, będąc przygotowana na czekanie, bardzo szybko mi ten czas minął i jak na NFZ uważam, że czas oczekiwania był naprawdę przyzwoity. Mając pozytywne nastawienie do pracowników oddziału również mogłam liczyć na uśmiech i miły sposób komunikacji. Cały zabieg z tego co mi wiadomo przebiegł prawidłowo, a opieka anestezjologa pierwsza klasa. W szpitalu zostałam na noc. Jedzenie smaczne jak na normy szpitalne, regularna opieka i kontrola ze strony personelu, pokoje szpitalne nowoczesne i zadbane. Jedyny minus to to, iż chcąc być miła dnia drugiego zostałam posądzona o przekupstwo przez panią, której dnia poprzedniego nie było. :D

Rodziłam tutaj dwa razy, w październiku 2017 i teraz,w czerwcu 2023. Opieka na najwyższy,empatycznym poziomie. Położne z sercem na dłoni,zainteresowane Pacjentka. Jeżeli miałabym rodzic trzeci raz,to tylko tutaj! Polecam ❤️

Opieka medyczna na oddziale chirurgii to jest jakiś żart! Trzeba się prosić o zmianę lub zdjęcie kroplówki! Siedzą i gadają !!! To Są jakieś żarty! Nie wspomnę o chirurgu dziecięcym który dziś w nocy przyjmował na sorze! Mojemu facetowi spadła szyba na rękę gdzie mu całą rozcięła a Pan Andrzej Ferenc nie raczył zrobić prześwietlenia gdzie mogło znajdować się tam ciało obce! Lekarz zszył ranę i stwierdził że jest wszystko w porządku! Byliśmy u tego Pana dwa razy na sorze tego samego dnia zgłaszając że jest źle! Za drugim razem dostaliśmy skierowanie do poradni specjalistycznej ale że była to noc to była zamknięta! Po zmianie personelu pojechaliśmy 3 raz i okazało się że zrobił się krwiak i jest potrzebna operacja! Nie polecam pod żadnym pozorem!!! Szpital totalne dno !

Wczoraj że skierowaniem trafiłam na sor z powodu silnego bólu głowy, panie pielęgniarki z nocnej zmiany bardzo miłe i pomocne czego nie mogę powiedzieć o kadrze medycznej" to dno dna ta pani Joanna Matjanowska podobno neurolog