Zamek

Ruiny zamku ogrodzone siatką, zakaz wejscia". W bliskiej odległości niewielki kościółek"

Zamek,a raczej ruiny,całkiem fajne. Minus,że sporo miejsc zagrodzonych kratami. Obsługa rewelacyjna. Widoki przepiękne. Dużym plusem jest to,że na jeden bilet (rodzinny 2+2 35 zl) można zobaczyć jeszcze dwor i spichlerz. Parking 10 zł.

Gdyby nie nasz przewodnik, pan Marek, który przepytywał grupę zwiedzających, niczym nauczyciel na lekcji, byłabym bardziej zadowolona. Niestety, zamiast opowiadać o zwiedzanym obiekcie, zadawał pytania i czekał na odpowiedź. Gdybym przewidziała, że trafi nam się taki przewodnik, to wolałabym sama zwiedzać zamek. Miałam nadzieję usłyszeć ciekawostki, czy legendy, a tymczasem więcej dowiedziałam się z filmu wyświetlanego w sali multimedialnej.Najpiękniejszy w całym obiekcie jest wg mnie budynek bramny, od którego rozpoczyna się zwiedzanie oraz renesansowe portale z piaskowca. Wyposażenie zamku bardzo skromne i jest niewiele zachowanych przedmiotów, ponieważ obiekt był wielokrotnie grabiony i niszczony. Zwiedzanie kończy się na wieży zamkowej, dokąd prowadzą strome schody, ale warto je pokonać dla niesamowitych widoków.

Z tych ruin niewiele pozostało,poza tym był to raczej zameczek, bardzo niewielki. Będąc tam, bardziej skupiałem się nad panoramą Tarnowa, która widoczna jest właśnie ze wspomnianych ruin. Miejsce to warto ulokować na liście obiektów koniecznych do obejrzenia, podczas wizyty w Tarnowie.

Fajna opcja na gorszą pogodę. My połączyliśmy w jeden dzień zwiedzanie zoo canpol i wycieczkę po zamku. Bilet normalny 15 zł, ulgowy 10 zł. Dzieci do lat 5 za darmo. Zaczyna się od krótkiego filmu. Najlepsza atrakcja to wejście na wieżę.

Cudowny mały zamek z przyjemnym parkiem z fosą. Zwiedzanie wnętrz po zakupieniu biletów ale niestety z oryginalnego wystroju nie zostało nic. Komnaty i pomieszczenia są wypełnione meblami i obrazami z zasobów zamku w Tarnowie lub zakupionymi z epoki. W piwnicach mąka wystawa archeologiczna oraz narzędzi tortur. Mimo to warto zobaczyć jak pięknie został odrestaurowany biorąc pod uwagę, że zostały z niego gole mury.Brakuje kawiarni w sezonie letnim - cudownie byłoby delektować się pyszna kawą w ogrodzie lub na dziedzińcu...

Jeżeli wybieracie się na zwiedzanie miejsca na rowerze, nie zawierzajcie mapom Google, że trasa jest umiarkowanie stroma. Od północnej strony czeka Was podjazd pod stromy stok narciarski - bez odpowiedniego sprzętu możliwe tylko wpychanie roweru pod górę przez 300m. Za ruinami zamku i obszernym obiektem hotelowym jest kręta, asfaltowa droga wymagająca przynajmniej podstawowej zaprawy kondycyjnej. Mimo wszystko miejsce godne polecenia, ze specyficznym klimatem - jak większość tego typu obiektów na Jurze.

Klimatyczne miejsce trudno o coś bardziej urokliwego :)

Niesamowite miejscem, czuć ducha historii, bardzo dużo ciekawych informacji, piękne wnętrza, widać dbałość o ekspozycję, można oddać się zadumie i refleksji tego miejsca i tych czasów które symbolizuje, spędzenie tu czasu będzie ciekawym doświadczeniem i bardzo mile spędzonym czasem, zdecydowanie polecam bo warto zwiedzić to miejsce.

Powróciłem tu po 20 latach.Widać duże zmiany i oby tak dalej. Dzięki życzliwości administracji zamku i przewodnikowi p. Szymczakowi udało się zwiedzić zamek poza godzinami otwarcia.Może też dlatego, że przyjechałem z Krosna... tyle że podkarpackiego...