Restauracja soto

Jedzenie dobre, jak na chińczyka przystało, gorące, więc byłem bardzo zadowolony z wieczornego dania w postaci cielęciny na ostro, ale... Tu dochodzimy do mało przyjemnej sytuacji a mianowicie w pewnym momencie poczułem na zębie coś cienkiego i twardego. Myślałem, że to jakieś wysuszone zioło czy co? Coś mnie tchnęło jednak, żeby sprawdzić i okazało się że to jakaś żyłka? Chyba kawałek myjki drucianej... Zastanawiałem się czy zgłosić to obsłudze wychodząc ale Pan był zajęty telefonem, więc nie chciałem przeszkadzać. Powinna być 1 gwiazdka, ale kilka razy już jadłem, zawsze smacznie stąd 2 gwiazdki.

Uprzejma obsługa. Zamówiłem na wynos pho z wołowiną i pad thai. Pho bardzo słabe. Dodatkowo brak sosu, limonki, czosnku. Mięso gumowate z przerostami. Pad thai bardzo słodkie. Na plus duże porcje. Może inne dania mają ok, ale nie próbowałem.

Mimo tego, że obiekt z zewnątrz nie zachęca tak bardzo do wejścia jak ten ( pod tą samą nazwą ) na ul. Grójeckiej i w środku też nie oferuje żadnych luksusów typu widokowe wnętrza, to ma coś co przewyższa tamten i wiele innych tego typu restauracji w Warszawie - mianowicie przepyszne jedzonko. Tym razem był to makaron sojowy z krewetkami dla osoby towarzyszącej ( według niej - przepyszny !! ) , no i wołowina w pięciu smakach dla mnie, którą przyrządzoną właśnie tutaj bardzo lubię i wystawiam jej najwyższe oceny. Zresztą nie tylko jej. Byłem tu już kilka razy i jedząc różne potrawy zapewniam, że wszystkie one mi bardzo smakowały.Z miłą chęcią jak tylko nadarzy się okazja, a takowa na pewno będzie - powrócę na coś pysznego.

Taka typowa budka tego typu nie wychodząca poza schemat, wiadomo ryż i suróweczka poprawna, tutaj nie mam się do czego przyczepić, na plus też to ,że są do dyspozycji metalowe sztućce a nie jak w niektórych miejscach tego typu same plastikowe ,co do samego dania to bardzo słone i powód przez który traci 2gwiazdki to fakt tego iż na następny dzień przeczyściło mi żołądek i miałem ból brzucha przez długi czas

Jedzenie jest dobre i sycące a jeśli chodzi o tego typu miejsca to jest podstawa. Pani z obsługi bardzo miła i sympatyczna co dla mnie jest dość istotnym elementem. Sama knajpka taka sobie ale można usiąść na zewnątrz. Jeśli chodzi o to czym się to miejsce wyróżnia to przyznam szczerze, że chyba nigdzie nie zostało mi tak błyskawicznie wydane danie. Zazwyczaj jak człowiek głodny trafi do knajpy to wydaje się, że czeka wieki na otrzymanie jedzenia....tutaj dobrze nie usiadłem na miejscu a miałem już do odbioru ciepłe i smaczne danie ☺️

Zawsze jsk jestem w okolicy to wpadam tu na coś dobrego do jedzenia. Już tak od paru lat. Nie ma co ukrywać, butka to mały barak od lat nic się tam nie zmieniło. Jednak nie to jest najważniejsze w takich miejscach. Jedzenia pysze, doprawione i estetycznie podane. No i za długo się nie czeka.

Klimat miejsca bardzo mocny, klasyczny tani bar kuchni azjatyckiej. Na jedzenie czekałem ok. 10 min. Porcje duże i co najważniejsze smaczne. Bar w pełni samoobsługowy, plus za oczywistości jak płatność kartą czy metalowe sztućce. Polecam

Niestety, jest mi przykro, że wystawiam tak niską opinię. Przez osiem lat odwiedzałam bar dość regularnie, zawsze zachwycona, ale ponoć ostatnio zmienił się kucharz i zaczął dodawać do dań składniki, których wcześniej w nich nie było, przez co całkowicie zmienił się ich smak i dla mnie są po prostu nie do zjedzenia. Za pierwszym razem obsługa wymieniła nam danie, bo myśleliśmy, że to pomyłka, jednak dziś usłyszeliśmy, że nowy kucharz tak gotuje i oni nie mają na to wpływu.Więc niestety, moja przygoda z tym barem raczej na pewno się zakończyła i NIE POLECAM. A bardzo szkoda, bo był to jeden z najlepszych chińczyków" w Warszawie

Smaczne, standardowe jedzonko, jak to u Wietnamczyka. Podane szybko, gorące. Dużo mięcha, warzyw niestety już mniej. Ale za tą cenę jest naprawdę nieźle.

Naprawdę ekstra wietnamczyk. Trochę kultowy, jak patrzeć na okolicę kampusu Ochota i szpitala. Nigdy się nie zawiodłem na nim, choć dopiero teraz wystawiam mu opinię.