Niepubliczny Zakład Opiekuńczo - Leczniczy

Bardzo profesjonalnie

Bardzo przyjaźni ludzie, fachowa opieka, personel bardo pomocny i cierpliwy :) Sama zieleń, piękna i spokojna okolica

Zakład zasługuje na najwyższą ocenę że względu na wysoką jakość prowadzonej działalności oraz podejście do ludzi.

Ponownie chcemy zabrać głos w sprawie Waszego-naszego Zakładu. Syn jest już od 11 miesięcy pensjonariuszem tej placówki i musimy wraz z żoną podzielić się opinią o tej placówce. Przede wszystkim nasz syn jest bardzo bezpieczny w pełnym tego słowa znaczeniu, a na to składa się całodobowa opieka personelu, wspaniałego personelu. Pełna i profesjonalna opieka lekarska i psychologiczna. Poza tym syn jest zadbany, czysty zaczyna spełniać swoje zainteresowania (robi linoryty). Duże znaczenie mają też naszym zdaniem zajęcia rehabilitacyjne w sali gimnastycznej pod okiem rehabilitantów. Jesteśmy mile zaskoczeni. Olbrzymie znaczenie ma też fakt poradzenia sobie z pandemią, wszyscy pensjonariusze byli zaszczepieni chyba w pierwszym dostępnym terminie co dla nas rodziców miało olbrzymie znaczenie. Dodatkowo personel zorganizował, (ale dzieje się tak dla każdego pensjonariusza) uroczyste urodziny dla naszego syna z udziałem wszystkich pacjentów co stwarza rodzinną atmosferę. Całemu personelowi, dyrekcji, a szczególnie Pani Oddziałowej serdeczne gratulacje i podziękowania-rodzice.

Polecam nie kradną dzieci ale mogliby

Chciałabym bardzo podziękować za dobrą i fachową opiekę. Spotkałam samych przyjaznych ludzi dbających o mój powrót do zdrowia. Wszyscy zajmowali sie mną z dużym zaangażowaniem od Zespołu pielęgniarskiego po Pana i Panią Dyrektor osobiście. Dziękuję bardzo wesołym i cierpliwym Panom rehabilitantom, którzy dosłownie postawili mnie na nogi". Oczywiście dobra i smaczna kuchnia również pomogła mi w powrocie do zdrowia. Dziękuję wszystkim za opiekę."

Witam. Umieściliśmy brata w tym zakładzie na pewien czas z nadzieją ze poprawi się jego stan. Traktowanie pacjenta poniżej ludzkiej krytyki... nie dostawał wody na tyle ile potrzebował stwierdzam to faktem iż jak wrócił wypił tyle wody jakby przez tydzień nie dostawał.... Wrocil tak oslabiony, wychudzony kompletnie brak sil do ludzkiej egzystencji... Pare dni przed powrotem gdy byliśmy go odwiedzić był z nim normalny kontakt, a w momencie kiedy wrócił po rehabilitacji nie było z nim kontaktu ludzkiego, tak jakby został nafaszerowany psychotropami... sprawa nadaje się do sądu... co nie ukrywam tam się spotkamy... STANOWCZO NIKOMU NIE POLECAM!!!!!!