Wójtowska-Lekarze Rodzinni. NZOZ

Na wejściu powinny być rozdawane tabletki uspokajające bo motto tej przychodni powinno brzmieć czas leczy rany "Najpierw przygotujcie się na maraton telefoniczny próbując dodzwonić się do rejestracjiPotem czeka was rozmowa z jakże uprzejmą panią z rejestracji która ma permanentny zespół napięcia przedmiesiączkowegoNastępnie już z górki:)- chore terminy ( ja miałem wizytę na godzinę 9:13 a Pani przede mną na 9:10 )- Pani która obsługuje EKG najpierw rozmawia przez telefon świetnie się przy tym bawiąc a po łaskawym otworzeniu drzwi oznajmia iż ona ma teraz przerwę.W związku z tym radzę sobie wsiąść wolne w pracy i jakąś wałówkę bo szybko stąd nie wyjdziecie."

Ze względu na mój stan zdrowia kilka razy już odwiedzałem to miejsce i muszę przyznać, że naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Dodzwonić się jest trochę ciężko, ale to nie tak że rejestracja siedzi i plotkuje, tylko faktycznie od razu telefon jest odbierany. Odnośnie personelu Panie na rejestracji są miłe, pielęgniarki również oraz moja Pani lekarz Zofia Kuzior również, umawiając się na konkretną godzinę zazwyczaj nie ma opóźnień albo jest tak do 30 min, lekarz dba o pacjenta, pozdrawiam wszystkim

Pani w rejestracji szczupła w okularach wyjątkowo nieprzyjemna, dziwię się że kierownictwo cały czas ją tam trzyma. Zachowuje się bezdusznie, arogancko i niegrzecznie. Pomyliła zawody - jest to praca w kontakcie z ludżmi i to chorymi. Lekarze ok ale ta jedna osoba psuje wszystko. Chyba pracuje tam za karę. Tylko dlaczego pacjenci mają cierpieć przez to, ze ta Pani codzienne ma zły dzień ???? Jest tyle innych zawodów,gdzie można się wyżyć np. na miotle

Bardzo cenię doktor Sadowską, która dobrze rozumie potrzeby pacjenta i zwykle nie ma do niej zbyt dużych kolejek. Reszta personelu medycznego też bez zarzutu, miłe panie w rejestracji zawsze pomogą, czy to znaleźć telefon do poradni specjalistycznej, czy to z receptami.Przychodnia ma też swoje własne laboratorium, gdzie można zrobić podstawowe badania, co bez wątpienia jest plusem.Minusem jest organizacja. Rejestracja niby jest na godziny, a tak naprawdę jak się przyjdzie to i tak panuje stare dobre proszę spytać kto ostatni". Jeśli komuś zależy na przychodni

Przychodnia w porządku, lekarze w porządku, pielęgniarki miłe i kompetentne, ale zróbcie coś z tą recepcjonistką (chuda, ciemne włosy kręcone, okulary) - kobieta ma chyba jakiś problem ze sobą i ewidentnie nie nadaje się do pracy z ludźmi. Przykro patrzeć jak traktuje starszych pacjentów - niegrzecznie, opryskliwie, coś tam mamrocze obraźliwego pod nosem, zdarzało jej się nawet wydrzeć na starszego, schorowanego człowieka dlatego że czegoś nie dosłyszał i poprosił o powtórzenie. Ja rozumiem że każdy może mieć gorszy dzień ale ona tak się zachowuje cały czas! Nieraz inni pacjenci zwracali jej uwagę że nie można tak źle traktować starszej osoby ale do niej te uwagi nie trafiają.

Przychodnia i lekarze super, ale dzisiejsza Pani z rejestracji delikatnie mówiąc niemiła.

Lekarze i poziom leczenia to już nawet nie zabobony średniowiecza, to prawdziwy dramat. Byłam tu pacjentem 17 lat. Po 10 latach odeszłam od dra Żabickiego wobec jego bezsilności na moje na wracające wymioty: Kawa i do pracy" usłyszałam i zmieniłam lekarza. Dopiero po 5 latach pomogła mi swoją wiedzą i zaangażowaniem Pani Doktor Grzegorska przepisując prosty lek na osłonę żołądka o nazwie Venter

Pierwsze co bardzo razi po oczach to widok zdrowych dzieci (na szczepienie) czekających w tej samej kolejce co pozostali. Jak można pozwalać na to aby zdrowe dzieciaki siedziały obok chorych ludzi...Druga sprawa to recepcja, która bywa niemiła i nie respektuje obowiązującego w tym kraju prawa. Oddaję honorowo krew od wielu lat, na początku 2018 został mi nadany tytuł honorowego zasłużonego, który pozwala mi na korzystanie z usług lekarzy pierwszego kontaktu bez oczekiwania w kolejce. Nigdy wcześniej w żadnej placówce nie korzystałem z przysługujących mi przywilejów więc tutaj był mój pierwszy raz. Gdy przyszedłem w poniedziałek z ostrym zapaleniem zatok połączonym z grypą i zatorem w nosie spowodowanym strasznie bolącą naroślą, dowiedziałem się na rejestracji: Rozumiem

Przyjazna przychodnia publiczna, znośny czas oczekiwania, Panie na recepcji jeszcze nigdy nie zawiodły w temacie odbierania telefonu czy bezproblemowego przełożenia terminu wizyty. (Nawet na ostatnią chwilę)Obiekt posiada kącik dla dzieci. A moja rodzinna Pani Doktor Zajączkowska od lat pomaga w każdej sprawie, z przyjaznym nastawieniem, zrozumieniem i należytą cierpliwością.