Max. Pensjonat

Wycieczka planowana a mimo to był bałagan z przydziałem pokoi ale to ok zdarza się. Najgorzej że w pokojach zimno i to bardzo trzeba się zastanowić czy brać prysznic bo woda leci ciurkiem i to z przerwami. W pkoju jest stojak od tv ale samego telewizora brak;). W ostatni dzień na śniadaniu brakuje praktycznie wszystkiego także nie każdy miał czym chleb posmarować. Ogólnie jestem na nie może latem przynajmniej się nie zmarznie zima i jesienią odradzam stanowczo.

Znakomity pensjonat polozony w zaciszu,w dogodnej odleglosci od centrum karpacza(15min.pieszo)Pokoje czyste,wlasciciele przesympatyczni,opiekunczy i sluzacy cennymi wskazowkami i pomoca w zwiedzaniu regionu.Sniadania,szwedzki stol,bardzo smaczne,wszystko swieze i ladnie podane.Tuz obok hotelowego parkingu wartki,pieknie szumiacy,kamienisty strumien,a z hotelowego tarasu wspanialy widok na Sniezke.Polecam!

Farba odchodzi od ścian. Okna są nieszczelne i idzie od nich zimno. Woda zimna a czasami z prysznica nie leci. Pokoje całkiem inne niż to jest pokazane na stronie internetowej pensjonatu. Jeśli tylko macie możliwość to wybierzcie inne miejsce noclegu.

Witam, moje odczucia są bardzo pozytywne. Często wędruje po górach i po takiej aktywności potrzebny jest spokój i wypoczynek. To nie wystrój pokoi, sprzęty decydują o całości ale przede wszystkim ludzie i atmosfera. Gospodarze z pensjonatu to życzliwi, ciepli i pomocni ludzie. Pan chciał mi pożyczyć nawet własną ładowarkę bo nie mogłam znaleźć swojej. Pani Agnieszka w każdej chwili służyła pomocą. To dobrzy i uczciwi ludzie. Bardzo gościnni. Zostałam podwieziona do miejsca, do którego trudno byłoby mi dotrzeć na pieszo. Nikt chyba nie przyjeżdża na wypoczynek by oglądać TV czy siedzieć w pokoju podziwiając kolor lamperii. Toaleta i pokój czysty, bez zastrzeżeń. Warunki są dostosowane do ceny, a ta duża nie jest. Dodatkowo są bardzo dobre posiłki, domowe. Jak dla mnie wszystko było tak jak trzeba i nie mam żadnych zastrzeżeń. Z całego serca polecam ten pensjonat każdemu kto ceni sobie aktywny wypoczynek, a nie ekskluzywne wnętrza. Z pewnością przyjadę tam jeszcze. Bardzo dziękuję Państwu za pomoc i okazaną gościnność! Pozdrawiam serdecznie, Ania z Legnicy

Bardzo smaczne śniadania i mili właściciele. W sam raz na weekendowy wypad do Karpacza.

Sniadanie na plus i lokalizacjaDziwny zapach w budynlku i pokoju kanalizacja czy wilgoc czy cos... problem z ciepla woda, brak tv w pokojuBookujac pokoj nie wiedzialem na jaki trafie, bo nie ma fotek do konkretnego typu pokoju Tylko wszystkie razem na stornie glownej booking tego pensjonatu... akurat dostalismy pokoj na poddaszuNa stronie pensjonatu pokoje ladne, nasz byl sredni z odpadajaca listwa progowa w lazience...Nikt nie poinformowal nas o saunie a przydalay by sie bardzo w tak brzydka pogoda...Bilard troche brudny stol i ta swietlico/piwnica oraz kije bez gumek...

Spokojne miejsce. W sam raz na wypoczynek. Mili właściciele, bardzo pomocni. Pokoje przytulne,czyste. Ciepło było w pokoju. Śniadanko super podane ,domowe widać że z sercem podane. Pensjonat blisko centrum. Przepiękny widok na Śnieżkę z restauracji. Napewno tu powrócę

Parę lat temu zrobiłem tam przyjęcie , pensjonat był po generalnym remoncie było super pokoje ładne i czyste ,sala restauracyjna bardzo ładna , oraz inne atrakcje też były sałna itd. Szkoda bo obiekt stoi w ładnym miejscu i przeważnie świeci pustkami obecnie parking przypomina raczej warsztat samochodowy ,przed wjazdem stoi auto podparte cegłami ,co nie najlepiej świadczy o gospodarzu obiektu

Przyjazd wraz z wycieczką na 3 dni. Dostaliśmy wczesniej listę i mieliśmy się podzielić w pokojach. Na miejscu okazało się że a to niektóre pokoje nie są użytkowane albo 2-osobowe okazały się 3-osobowymi. Wjazd autobusem okropny. Pokój ostatecznie z koleżanką dostałyśmy na samej górze. Od razu co się rzuciło w oczy to odchodząca farba ze ścian nieszczelne okno od którego szło zimno oraz łazienka dość spora ale nie zagospodarowana dodatkowo oddzielona spadkiem od pokoju (można porządnego orła wywinąć jak się zagapi). W pokojach zimno. Pokoje takie jak są zdjęcia w internecie są na parterze i w miarę podobne na pierwszym piętrze. Ostatnie piętro ma pokoje w opłakanym stanie. Woda zimna a czasem w ogóle z prysznica nie leci przez chwile. W pokoju mamy także z koleżanką kawałek ściany na środku pokoju na którym wisi zaczepka do telewizora którego nie ma. Obok tego jeszcze stoi szafa co daje naprawdę dziwny nie potrzebny efekt korytarza do nikąd"."