Powiatowa Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna Województwa Śląskiego

Zero kontaktu jak jest potrzeba. Taka sytuacja na Śląsku a sanepid nie ogarnia najprostszych rzeczy jak odebranie telefonu ! Już nie mówię o rzetelnej informacji, bo jak już łaskawie odbiorą to podają kolejny numer telefonu gdzie nie da się dodzwonić!Jestem na NIE dla takich instytucji które za darmo kasę biorą! Wstyd !

Po ostatnich konfrontacjach z PSSE mam wrażenie, że niektóre osoby są niekompetentne co do pełnionego stanowiska. Brak spójności informacji w obszarze jednej placówki daje wiele do myślenia – co pracownik, to inne zdanie. Zaledwie trzy osoby wykazały się chęcią pomocy i faktycznie wywiązywały się z obietnic, i rozmawiając z nimi, człowiek nie czuł się winny, że próbował w ogóle zadzwonić i rozwiązać swój problem. Niestety zderzenie z rzeczywistością pokazało jak bardzo niektóre osoby żyją w poczuciu pełnienia roli pracownika państwowego, od którego wszystko zależy. Nagły obrót zdarzeń spowodował, że to zwykli petenci wymagali od pań pracujących w PSSE, a niestety większość nie jest przygotowana do tego typu rozmów – gdy to tym razem od nich wymaga się terminowości i konkretnych działań, czym w większości niestety się nie pochwaliły. Sterta obietnic, co w żadnym wypadku nie przekładało się na rzeczywistość – ale przecież obiecać to nie grzech. Obecna sytuacja pokazała, że konieczna jest wymiana pracowników na rzetelnych i kompetentnych, a trzem Paniom za pomoc i wykonywanie pracy za swoje koleżanki należą się podziękowania.

Szkoda, że trzeba dać jakąkolwiek gwiazdkę temu tworowi z CYRKU MONTY PYTHONA. Dodzwonić się nie dało na całodobowej infolinii - przez 4tyg dodzwoniłem się dwa razy w pierwszym tygodniu wątpliwej przyjemności kontaktu z wodzisławskim sanepidem o 3 w nocy (pani z którą rozmawiałem sprawiała wrażenie bardzo zmęczonej/ZASPANEJ) zamiast poprawić możliwość kontaktu został ograniczony do godziny 21 i tak nie dało się dodzwonić więc nie wiem po co te zmiany... Dziś z ciekawości sprawdziłem nowości na stronie w/w instytucji i moim oczom ukazały się nowe obostrzenia kontaktu - jeszcze krótsza szansa na niedodzwonienie się. Na emaile sanepid oddzwania bo przecież odpisanie ciężka sprawa co wskazuje tempo odpowiadania na emaile dostałem odpowiedź na jedno pytanie z czterech po pięciu dniach i to jedno zdanie - wysiłek musiał być ogromny. Po dwóch tygodniach od pierwszego wymazu negatywnego i braku jakiejkolwiek informacji o drugim wymazie i osobistej interwencji w siedzibie sanepidu osoby z rodziny okazało się, że w ogóle nie ma mnie na liście na drugi wymaz jednym słowem BURDEL! Izolacja zakończyła mi się w dniu, w którym został odemnie pobrany drugi wymaz i nikt w dalszym ciągu ze mną nie kontaktował się w celu jej przedłużenia. Natomiast zakończenie całej przygody" z sanepidem wodzisławskim zakończyło się godzinnym czekaniem pod drzwiami i naruszeniem cielesnym żony przez osobę pełniącą funkcję kierownika w dniu 11.06.2020. Będąc trzeci raz po zaświadczenie o zakończeniu izolacji

Nie ma co dzwonić, strata czasu. Próby kontaktu na wszystkie 3 numery po kilkaset razy, jak już udało się kilka razy dodzwonić i był sygnał to i tak nikt nie odebrał. Także siedź człowieku w domu bez żadnych informacji bo mamy cię szeroko i głęboko

Dziś upływa 19 dzień kwarantanny sanepid nadal się nie skontaktował celem przeprowadzeni wymazu, po dziesiątkach telefonów umywają ręce i nie wiedza kiedy będzie możliwość badania ! Pracownicy wielce obrażeni rzucają telefonem ! Brak pomocy czy najmniejszej empatii ! Człowiek chciał zachować się dobrze Idąc samodzielnie na badania i sam się wpakował w bagno w którym nikomu poza chorymi nie zależy na rozwiązaniu problemu !

41 dni kwarantanny mówi o tym jak działa system na Śląsku. Sami dużo robiliśmy by z tego wyjść np dzwonilismy do laboratorium by spr czy próbki dotarły do innych Sanepidów czy jesteśmy na liście do wymazu. No i oczywiście skargi... kiedyś odebrałam i Pani była zdziwiona że napisałem skargę do sanepidu w Warszawie- mnie dziwi ich zdziwienie.... każdy radzi sobie jak umie mnie motywowany dzieci ostanie dni były już bardzo trudne szczególnie dla nich..Ale udało się. Z perspektywy czasu myślę że sytuacja mogłaby być lepsze gdyby:Był minimalny kontakt telefonicznyKody do badań które samemu można spr na stronie laboratorium (połowa osób przestała by dzwonić) takie dostałam przy ostatnim wymazieCzęstość wymazow po 21- 30 dniach kwestia minusa to parę dni... Życzę wszystkim dużo sił i szczęścia..

1 gwiazdka to i tak za dużo... 431 prób kontaktu z jednego telefonu pod 4 numery które są dostępne na stronie, tyle samo z drugiego telefonu, dzwoniłem na przemian, 0 odzewu. 10 dzień kwarantanny, do teraz nikt się nie skontaktował, dzwonią do nas z innych sanepidów czy Wodzisław do nas dzwonił i cisza. Zadzwoniła pewna Pani która reprezentuje PSSE w Wodzisławiu Śląskim twierdząc że jest z drugiego końca Polski z zapytaniem czy jesteśmy na kwarantannie.... Miała ponad to do nas pretensje że nie odebraliśmy jednego telefonu, JEDNEGO dnia poprzedniego gdyż ktoś dzwonił o 20:30.... próby oddzwonienia zakończenia niepowodzeniem. Dałbym 0 gwiazdek gdyby można było, zaczęła się praca i ich to pokonało....

Za każdym razem kontaktowała się ze mną inna osoba ( 3- krotnie) i były to bardzo miłe rozmowy. Na każde z zadanych przeze mnie pytań uzyskałam kompetentną odpowiedź. Powiem tak, bądźmy dla siebie mili, a nie będzie powodu do narzekań. Pozdrawiam pracownice sanepidu, które w tych ciężkich czasach mają bardzo niewdzięczną pracę.

Od trzech dni próbuje się dodzwonić na numery telefonów które dostałem z wojewódzkiej stacji sanitarno-epidemiologicznej w Katowicach (bo wodzisław nie odbiera żadnego połączenia), jeden nr wyłączony i skrzynka pocztowa pełna, drugi natomiast nr po kilkusetnej próbie usłyszenia sygnału zostaje rozłączony. Z tego co mi powiedzieli w Katowicach, numery podane przez nich są numerami nagłej potrzeby" i takie jaja z tego sobie robią pracownicy. Nie polecam!!"