Cztery Pliszki

Widoki bardzo ładne, aczkolwiek przy ulicy walało się pełno worków ze śmieciami. Pokoje nie były tak przestronne jak na zdjęciach. Mieliśmy zastrzeżenia co do czystości. Właścicielka/ Pani na recepcji strasznie uciążliwa, wypytywała o nasze plany w obawie o organizację hucznej imprezy przez co czuliśmy się jak intruzi.

Wychodząc na miasto, wracając przed 22 nie mogliśmy się dostać do obiektu właścicielka zamknęła drzwi główne, nie dając nam kluczy. Co uważam za niedorzeczne cisza nocna, a brak możliwości wyjścia z obiektu to dwie różne sprawy. Gdybyśmy przyszli później właścicielka mogła by już spać. Zwłaszcza iż miała pokój naprzeciwko nas na poddaszu. Dużej intymnosci nie ma gdy dzięki się piętro z właścicielka a pokój z aneksem i łazienka ma niecałe20 m /2Dobra lokalizacja tyle z plusów. Zdjęcia nie oddają faktycznego stanu pokoi. Wzięliśmy pokój 2osobowy, dużo mniejszy w rzeczywistości niż na zdjęciach, a dodatkowo zastaliśmy w nim łóżeczko dziecięce,wlascicelka przekazując nam klucze zasugerowała, że może być potrzebne.Ilość pajęczyna przy oknach dachowych jest porażająca zakurzone meble jakby pomieszczenie przez rok stało nie sprzątane. Wszystkie trzy żarówki w aneksie kuchennym przepalone.Bardzo duże rozczarowanie, naprawdę nie polecam.

Rewelacyjny pensjonat. Pokoje czyściutkie , duże, wyposażone we wszystko co niezbędne ....od łyżeczki po żelazko czy suszarkę. Pani właścicielka bardzo miła i pomocna. Pani menager bardzo sympatyczna i ciepła . Widok z tarasu bezpośrednio na jezioro . Serdecznie polecamy i dziękujemy za wspaniały odpoczynek.

Lokalizacja i miejsce obiektu wspaniałe, widok z tarasu nieziemski, i na tym się kończą zalety.Ogólnie dookoła budynku w miarę czysto, niewielki basen który jest do dyspozycji, jest pełen robactwa, nikt nie myśli, żeby usunąć je z wody, a szkoda też, że nawet nie ma czym samemu wygarnąć paprochów z wody.Pokoje posprzątane powierzchownie, pod łóżka chyba nikt od lat nie zaglądał, tak samo po kątach, gdzie żyją sobie pajączki, zlew brudny, a wystarczyłoby zalać domestosem, gąbka do naczyń nie wymieniana od dłuższego czasu, toaleta brudna, grzyb na suficie w łazience i do tego odchodzi z niego farba, skrzypiące drzwi i problem z przekręceniem zamka ze względu na opadnięcie skrzydła.W upalne dni, w pokojach totalny dramat ze względu na zaduch. Zdecydowanie brakuje klimatyzacji.Pani na wstępie odradza zakup śniadań bo są nieopłacalne, pewnie z lenistwa, nie wspomina o dodatkowych atrakcjach jak bilard, sauna, jacuzzi czy nawet o możliwości przyłączenia się do sieci WiFi (brak podanego gdziekolwiek hasła).W dolnych pomieszczeniach gdzie jest jadalnia czy miejsce rozrywki idzie się zabić przez podniesiony parkiet. Bardzo niebezpiecznie. Duże prawdopodobieństwo potknięcia się na wejściu przez brak oświetlenia i brak ostrzeżeń co do zniszczonej podłogi.Gdyby nie te niuanse to z chęcią bym wracał tam co roku, a na ten moment, nie za te pieniądze. Nie wiem czy usterki są zgłaszane właścicielowi przez Panią na co dzień opiekującą się obiektem, ale chyba nie, bo z tego co mi wiadomo z relacji znajomych którzy tam byli w zeszłym roku, to nic wiele się nie zmieniło.Szkoda, negatywnej opinii bo to miejsce ma potencjał, ale muszą koniecznie zajść zmiany w zarządzaniu obiektem.

Niestety ma zdjęciach były pokazane piękne, przestronne i czyste pokoje. Na żywo zastaliśmy malutki pokoik połączony z kuchnia, dodatkowo nie wszystko bylo do końca wysprzątane. Blond włosy płatające się w kuchni po podłodze, łazience oraz na meblach.. Brudna toaleta oraz prysznic. Prześcieradło bylo w naprawdę tragicznym stanie, strach bylo wejść pod kołdrę. Opuściliśmy obiekt po paru godzinach, właścicielka dostała od nas wiadomość z powodem opuszczenia lecz nie dostałam nawet odpowiedzi, ani dziękuje ani przepraszam ani dowodzenia. Zapłaciliśmy naprawdę spora sumę która nie zostanie nam zwrócona, nawet połowa, nic. Nie polecam nikomu. W tej cenie można wynająć super pokój w czystym i pachnącym hotelu.

Właścicielka już przy zameldowaniu zaznaczyła, że nie przyjmuje żadnych reklamacji".Bardzo niemiła i niepomocna( pożałowała nawet kropli mleka do kawy).Niedziałający zlew w apartamencie

Zacznę od plusów:piękny widok na jezioro,pierwsze wrażenie również całkiem pozytywne- klimatyczne drewniane domki z ładnymi łazienkami. Czar prysł po bliższym kontakcie z właścicielką,nieustannie karcącą dzieci (bo piasek wrzuciły do basenu,bo kamykiem rzucają po ogrodzie).Jak ktoś wcześniej już napisał- tez czuliśmy się jak intruzi ,bacznie obserwowanani przez właścicielkę. Na pewno już nie wrócimy. Spodziewaliśmy się czegoś innego na domek za 900 zł za dwie noce.

Miejsce super obsługa bardzo miła i pomocna pokoje bardzo czyste i zadbane , malownicze widoki i durzo ciekawych miejsc niedaleko niema zastrzeżeń polecam.

Niby wszystko w porządku, ale płacąc tyle oczekiwał bym zdjęcia pajęczyn z widocznych miejsc i przetarcia kurzy.Nie polecam.

Na plus ocenić można tylko ładne widoki oraz sąsiadów z domków obok. Zachowanie kobiety, która tam pracuje pozostawia ogromny niesmak i sprawia, że nigdy tam nie wrócimy. Począwszy od pretensji, że przyjechaliśmy trzema samochodami i mamy sobie znaleźć inny parking, przez wchodzenie do domku bez pukania, awanturę że żadna z kobiet nie zamknęła ogromnego parasola na noc ( zastanawiające jest to, że leży to w gestii wynajmujących a nie pracowników), po brak wody w domku i biegające karaluchy. Na prośbę o numer do właściciela Pani zadrwiła pytając czy potrafimy w ogóle rozmawiać po angielsku bo jest on z zagranicy. Zdecydowanie nie polecam, a szkoda bo miejsce ma wielki potencjał.