Rzepiska Hills

Jak dla mnie bardzo słabo. Zaczynając od ruskiej bani, woda była brudna i śmierdząca. W domkach nawet jak nikogo nie było to woda była już nalana i czekała. W domu nie działa tv, w paru miejscach spalone żarówki, widać że nikt po prostu nie poświęca temu żadnej uwagi. Z plusów to fajny dojazd i parking oraz widoki na tatry ale nic więcej.

Miejsce bardzo ładne i przytulne. Domki malutkie ale w 4 osoby dałyśmy radę, jest raczej w nich wszystko co potrzeba jeśli chodzi o wyposażenie kuchni czy łazienki.Ogromnym minusem jest za to bania. By z niej korzystać trzeba dopłacić do pobytu, następnie samemu ją rozpalić mokrym drewnem i przywieźć swoją rozpałkę. Od godziny 14 do 22 wychodziłam do niej dokładać ale woda nawet minimalnie siw nie rozgrzała bo dość nierealne jest palenie całkowicie mokrym drewnem. Właściciele powinni zapewniać rozpałkę oraz suche drewno bo inaczej jest to bez sensu. A najlepsza opcja byłoby wgl gdyby przed przyjazdem gości zaczynali już ja rozgrzewać :) bo nawet przy suchym drewnie jest to 6/8 h wychodzenia i dokładania co chwile.Podsumowując odejmuje 2 gwiazdki za ten niewypał z banią do której specjalnie dopłacalam. Same domki bardzo fajne

bez urazy ale obiekt na żywo różni się od zdjęć zaprezentowanych na stronie internetowej. Osobiście uważam że nie są to domki o wysokim standardzie tylko przeciętnym, bardziej polecił bym młodzieży niż parom np po 30stce 40stce . Na plus klimatyzacja i kuchnia , nie wiem co myśleć łazience która widać z sypialni jak ktoś się myje czy robi...generalnie nie polecam .

Miejsce nie dla każdego, jednych zachwyci innych rozczaruje. NIE dla szukających intymności, romantycznego miejsca i odosobnienia. NIE dla weekendu ze znajomymi w jednym domku. Dlaczego? Bo szklana łazienka i przeszklona sypialnia sprawiają, że wszystko widać i słychać, a domki są ustawione jeden przy drugim i te największe w ofercie tuż przy parkingu. Co prawda wszędzie są zasłony ale na słabej jakości karniszach, po prostu się rwały, więc nie można do woli zasłaniać i odsłaniać okien. NIE dla właścicieli małych/młodych psów, teren nie jest ogrodzony, domki blisko drogi, a sąsiednia działka ogrodzona prądem.Są jeszcze 2 rzeczy które mnie rozczarowały:Bania - brak schodków ułatwiających wchodzenie i wychodzenie (a banie są głębokie)Lokalizacja- zdjęcia dają wrażenie odosobnienia, intymności (perspektywa kąpieli w wannie z przeszkloną łazienką z widokiem na Tatry wyglądała w ofercie super), a domki są jeden przy drugim, no i ta ekspozycja na parking.Ale, ale - są też rzeczy warte wyróżnia bo dla nich warto tam pojechać:Wyposażenie domku: szafy, schowki, duża sofa, komfortowa kuchnia z jadalnią, klimatyzacja, TV, miękkie ręczniki i przyjemna pościel!!!Taras: duży z wiszącymi fotelami i pięknym widokiem.Grill i palenisko z dostępem do drewna, które było codziennie uzupełnione (ten zapach!!!)I na koniec bliskość sklepu, stok narciarski tuż na przeciwko, wiele miejsc na spacery.Cena do jakości bardzo dobra.

Miejsce absolutnie fantastyczne, cicha, spokojna okolica, cudowne widoki. Domek w pełni wyposażony i czyściutki.Największym atutem jest Pan Tomasz Konserwator, który ugościł nas świeżym pieczywem rano, swojskimi miejscowymi wyrobami oraz nieocenioną pomocą. Bania była dla nas przygotowana, czysta i cieplutka woda.Miejsce godne polecenia

Domki w pełni wyposażone, urządzone pięknie - nie przesadzone, bania fantastyczny pomysł polecam na romantyczne wyjazdy we dwoje, piękne widoki

Dla mnie to cudowne miejsce na relaks w odosobnieniu, bycie blisko natury. Tutaj można zaznać slow live. Oceniam domek nr 5 dwuosobowy. Widok na góry jest lekko przysłonięty przez choinki ale nie jest najgorzej. pod tym kątem aby mieć widok na góry z łóżka polecam rezerwować konkretnie domek nr 4. To są małe domki, ciasne ale przytulne. Jest miejsce na ognisko, drewno jest przygotowane. Co do bani to jest bardzo długi proces nagrzewania wody. Jeden dzień schodzi na rozpalenie i wstępne nagrzanie, dopiero drugiego dnia palenia z przerwami weszliśmy do bani około godziny 22. Tutaj właśnie ten slow live. Trzeba być cierpliwym. Proponuję od razu po przyjeździe palić w piecu aby wstępnie rozgrzać i później kontynuować. To nie jest rozwiązanie instant. Mnie się to podoba, kąpiel w bani super. Widoki piękne, również do obsługi nie mam zastrzeżeń. Jedyne co bym poprawiła to prześcieradło powinno być na gumkę, ponieważ to co jest zsuwa się i w konsekwencji śpimy na materacu. Domki są ciepłe, ogrzewane całkowicie na prąd. Cena za wynajem jest wysoka ale generalnie polecam to miejsce. Stało się dla mnie ulubionym i chętnie tu wrócę.

Bardzo ładne i ciche miejsce. Trafiliśmy na piękną pogodę, więc widok z okna na góry był powalający! Niestety trochę widać, że domki robione były na szybko".Plusy:- widok!- domki (dwu osobowe) w dobrej odległości od innych

Ogólnie w porządku, jednak bardzo ubogo, mało miejsca(domek nr 5), brak wieszaków w łazience na ręczniki, 2 niecałe rolki papieru na 4dni, kontakty rozstawione nielogicznie, tak jak TV, który jest w kuchni.Zgodnie informacjami trzeba rozpalać banie na własną rękę, a należałoby rozpalić ją przez właścicieli w dniu przyjazdu gości. Nie ma problemu z odbiorem kluczy, dość wysoka cena w średnim standardzie. Kaucja dosyć wysoka.