Miodosytnia Dziki Miód Noclegi

Trochę creepy w nocy, bez recepcji, ogólnie warunki super, jeden minus w nocy zimno jak diabli...

Nie polecam!!! Przez dwa tygodnie czekałem na propozycje menu ,bez owocnie,a dwa dni przed obiecana impreza w tym lokalu musiałem szukać innego lokum. Powodem okazała się choroba kucharki. Nie życzę nikomu aby na dwa dni przed terminem musiał szukać lokalu dla kilkudziesięciu gości. Uważam ze cokolwiek by się nie wydarzyło to tak nie traktuje się klienta.

Pierwsze wrażenie.....niesamowity i przyjemny zapach miodu po wejściu do budynku. Sam budynek-kaszownia przy młynie- z niebagatelną historią, połączenie starego drewna i cegły. Pokój z łazienką, na stoliku czekała przyjemna niespodzianka - butelka doskonałego miodu pitnego - słodycz łąki.... Właściciele bardzo uprzejmi i życzliwi, widać że w pełni zaangażowani w to, co robią. Mieliśmy przyjemność - dzięki uprzejmości właścicieli - poznać również fantastyczne smaki pozostałych miodów pitnych, jak i sposób ich wytwarzania. Na miejscu można zaopatrzyć się w wytwarzane na miejscu przepyszne miody-polecam gorąco.

Odradzam miejsce. Dokonałem rezerwacji noclegu 6 dni przed przyjazdem oraz zapłaciłem za pobyt. Przybyłem do obiektu ponad godzinę po rozpoczęciu doby hotelewej. Nikt z obsługi nie odbierał podanego mi przez obiekt telefonu. W końcu udało mi się znaleźć właścicielkę, która ze zdziwieniem stwierdziła, że musiałem przed chwilą zrobić rezerwację, a mój pokój nie jest gotowy. Byłem po dniu pracy i kilkuset kilometrach drogi. Właścicielka w tej sytuacji zaproponowała mi żebym pojechał sobie do Kostrzyna i dał jej czas na posprzątanie pokoju. Nie usłyszałem nawet przepraszam. Na szczęście udało mi się znaleźć miejsce w oddalonym pół godziny drogi hotelu, gdzie czekał na mnie czysty i gotowy pokój. Nie rozumiem, ludzi, którzy utrzymują się z goszczenia ludzi i w taki sposób traktują gości.

Zakupiłem miod pitny podczas targów w Gdańsku. Butelka eksplodowała w szafce po niecałym miesiącu od zakupu. Podejście do reklamacji - wina KLIENTA - w lodówce trzeba przechowywać alkohol. Uważajcie jak kupicie komuś na prezent czy dla siebie bo spotka Was niemiła niespodzianka.

Trzeba się umówić telefonicznie, ponieważ właściciele często są na wystawach lub wyjazdach , aczkolwiek my trafiliśmy i mieliśmy wielką przyjemność degustować smaki miodów pitnych. Pani ,która nas częstowała ,opowiadała o poszczególnych miodach tak ciekawie ,że nie chciało się wychodzić. Duży wybór również miodów w słoiczkach. Polecamy bo warto .!!

Polecam serdecznie sale na imprezy. Drewniane elementy nadają sali urokliwego klimatu. Pokoje dla gości w najwyższym standardzie. Właściciele bardzo sympatyczni, pomocni i kompetentni.

Spokojne i urocze miejsce mieszczące się w budynku po starym młynie z XIX wieku. Ładnie urządzone pokoje, nasz miał własną łazienkę. Na dole dostępna kuchnia, dobrze wyposażona w sprzęty. Na podwórku hustawka i grill, a także widok na kaplicę templariuszy. Miodosytnia to także miejsce, gdzie powstają cudowne miody pitne. Smaczne i aromatyczne. Minusem bliskość drogi, ale nigdzie nie jest idealnie. Plusem przemili gospodarze, cudowna atmosfera wsi.