Bajkowy Świat Kłobuka

Strata czasu nie wartoDojazd lasem nie da się przejechaćNa miejscu żadnych atrakcjiWygląda jakby od 10 lat było opuszczone

Fajne miejsce, wart zobaczyć jako lokalną ciekawostkę. Miejsce dla dzieci do od 7 do 13 lat. Starsze mogą się nudzić. Labirynt kryje mnóstwo ciekawostek np. żywe łamy. Warto zabrać że sobą strój kąpielowy bo obok jest wielkie kąpielisko.

Wszytko jest płatne, właściciele za bardzo dbają, zabraniają wszystkiego. Nieprzyjemne miejsce dla rodzin z małymi dziećmi i psami. Zwierzęta rzadko kiedy w ogóle się pojawiają.

To miejsce to jakaś kpina.Labiryntu brak,zero atrakcji a na dodatek za sam wjazd na teren trzeba zapłacić 20 zł i za dostęp do jeziora kolejne 5 zł od osoby co jest wogole smieszne bo nikt cie o tym nie informuje na wiezdzie gdzie pobierane są pieniądze za parking.Oszusty i złodzieje jedno wielkie kur***wo!!A o właścicielu już nawet nie wspomnę XD

W samym środku lasu,nad pięknym jeziorem znajduje się tajemniczy tor przeszkód . Warto wejść w labirynt i przekonać się czy znajdę drogę powrotną??miejsce do pobudzenia się,wejścia na drzewo i zobaczenia przepięknego widoku na okolice z punktu widokowego!Byłam- przeszłam -polecam gorąco!Byłam z 4 latką i 9 latkiem obydwoje dali radę przejść cały tor.

Zamek wygląda pięknie, czysta plaża i urokliwe jezioro. Niestety nie byliśmy tym razem w bajkowym świecie Kłobuka ponieważ był zamknięty. Żadnej informacji na stronie www a na wejściu wisi kartka otwarte codziennie. W recepcji dostałem informację że otwarte jest w weekend i to jak jest ładna pogoda, więc na wszelki wypadek przed przyjazdem proponuję zadzwonić.

Niestety nie polecam. Labirynt jest nadal do przejścia i parę zwierzaków do obejrzenia , ale niech was nie zmyla zdjęcia w internecie bo ślad po parku rozrywki w głębi lasu po prostu zaginął...

Miejsce pod każdym względem 10/10. Byłem tam w wieku 11 lat (Teraz mam już 20) i to co tam przeżyłem było czymś niesamowitym. Tor przeszkód, najpierw składający się z labiryntu następnie z wytyczonych leśnych ścieżek (które też chyba były labiryntem) to wszystko z lekkim dodatkiem parku linowego i całej magiczno-przygodowej otoczki. Coś pięknego. Było też pływanie tratwami, zwodzone mosty, jakieś ruchome przyciągane platformy i różne tego typu dzikie akcje. Z perspektywy czasu trochę się nie dziwię że obiekt został zamknięty skoro było ryzyko: upadku ze sporej wysokości, utopienia, nadziania się na wystające elementy. Tak czy siak przygodę jaką tam przeżyłem ze znajomymi na obozie będę opowiadał wnukom. Miejsce z zajebistym klimatem, zajebistymi atrakcjami plus żadnych zabezpieczeń. Czego chcieć więcej. Mam nadzieję że w końcu zostanie otwarty na nowo bo jak tylko urodzą mi się dzieci to je tam zabieram.

Byłem tam Ale niestety jest zamknięty z powodu dużych zniszczeń. tylko na labirynt można wejść