Pole kempingowe

Byliśmy w czerwcu 2018. Bardzo fajny camping. Lokalizacja w lesie, oddalone od drogi. Cisza spokój. Oczywiście jak jest koncert nieopodal w hotelu to coś tam słychać siłą rzeczy. Toalety cały czas czyste. Woda zawsze gorąca. Co prawda to nie hotel **** ale nie strach wchodzić, nie ma smrodu. Sporo zacienionych miejsc na przyczepę. Gęsto skrzynki i ujęcia wody. Spust szarej wody fajnie zorganizowany z dodatkową wodą do płukania. Darmowy internet (bez proszenia się o hasło - ogólnodostępny). Ceny przystępne. Nawet jak na kurort (np opłata za prąd 10zł jednorazowo - szok). Do wybrzeża zatoki bliżej. Ale brak piaszczystej plaży. Za to okresowe pływy i baaaaaardzo łagodne dno powoduje, że co parę dni odsłaniają się cudowne piaski do spacerów w cieplutkich i czystych płyciznach (chyba że tak czysto było tylko za naszej wizyty). Do piaszczystej plaży na otwartym Bałtyku dużo dalej ale to koszt ciszy i spokoju. Camping położony na terenie kompleksu hotelowego więc kilkadziesiąt metrów za campingiem (za laskiem) w stronę zatoki jest infrastruktura ośrodka wypoczynkowego. Deptaki, molo, plac zabaw itd. Spory plus jak się ma dzieci.Ogólnie jak na półwysep helski to enklawa pozbawiona imprez. Sporo przyczep jest tu stałych albo na cały sezon. Sporo z nich to starsi ludzie. Podczas naszego pobytu było około połowy obsady.

Niekomercyjne, bardzo naturalne miejsce

Rodzinna atmosfera stałych mieszkańców" przyczep. Kilkanaście miejsc dla namiotów i kamperów. Toalety czyste ale problemem jest naszonony pył z całego terenu. Czasami imprezy do póżnych godzin nocnych. Ogólnie mocna 4."

Przesympatyczny kierownik, niepowtarzalny klimat, jedyny minus to wysoka trawa. Łazienki czyste i dużo, kolejek brak lub niewielkie. Polecam.

Powolutku się modernizuje, niestety też i zagęszcza. Dobre widoki na przyszłość.

Miejsce super, publiczne toalety i prysznice utrzymane w jak najlepszym porządku, również miejsce zadaszone do mycia naczyń, w kranach woda zimna i gorąca.

To jest miejsce, w którym możesz przenieść się w przeszłość jeśli chodzi o infrastrukturę kempingu. Tak będzie dopóki właścicielem będzie Państwo, a prywatny operator, przy braku pewności, będzie tylko utrzymywać „przy życiu” obiekt.Polecenia godna jest za to atmosfera, która rekompensuje niedogodności.

Po prostu komuna tylko 30 lat później. A za śmietnik i szalety to powinni zamknąć od razu.