Uniwersytet Jana Kochanowskiego, Collegium Medicum

Studia zaoczne to jakaś tragedia. Nie dość, że student płaci duże pieniądze to przepada mu większość zajęć, ponieważ jakieś mądre głowy stwierdziły, że dobrym pomysłem będzie wrzucenie największej liczby godzin w PIĄTKI, na studiach ZAOCZNYCH. Wykładowców nie obchodzi, że student musi pracować żeby opłacić sobie życie i studia. Program studiów całkowicie nie przemyślany, podstawy pewnych zagadnień znajdują się w późniejszym etapie studiów, a przedmioty bardziej zaawansowane są na początku. Obowiązkowe obozy sportowe, które trzeba samemu opłacić i oczywiście iść w tym czasie na urlop w pracy. Nie polecam nikomu, chyba, że stać kogoś tylko na studiowanie a nie łączenie tego z pracą. Uczelnia o najgorszym podejściu do studenta o jakiej słyszałam.

WSP.

osobiście słabo oceniam jak narazie tą uczelnie, nie ogarnięta, obsluga w biurze obsługi studenta nie pomocna, nie ogarnięta numeracja pokoi, wykład w języku angielskim który nie mógł być wystarczająco dobrze zrozumiany przez studentów, ponieważ wcześniej nie byli oni zapoznani z precyzyjnym słownictwem w danym zakresie, do tego nie ogarnięte strony internetowe.

Miejsce pełne spokoju i dobrej energii

Super uczelnia, zwalnia z egzaminów tylko anglojęzycznych i dopuszcza do egzaminu ludzi bez zdanych ćwiczeń.

Wysoki profesjonalizm i doskonała organizacja prowadzonego spotkania

polecam

Studjuje tu już 5 rok, można powiedzieć że to niemalże drugi dom, tyle przyjemnych wspomnień, szczególnie z lutego i września, polecam każdemu, chociaż rok studiów, nie będziecie musieli już nigdy oglądać kabaretu i cyrku, wszystko to w jednym budynki

Prawdziwa uczelnia