Żabka

Przy ladzie stoi sobie Pani widać trunkiem niegardząca z psem, puszcza jakieś ‚prawilne’ rapsy z telefonu. Domniemywam, że to koleżanka Pani kasjerki, ale chyba przesada lekka, jak chcecie się umówić na ploteczki to może poza żabką.

Żabka żabce nierówna. Asortyment ten sam, ceny również alr najważniejsi są sprzedawcy. W jednych jest okropnie, w niektórych można wytrzymać. Tutaj obsługa jest umiarkowana. Czyli ani na plus ani na minus. Z jednej strony to też nie fajnie - bo są po prostu bezosobowi. Żadnych reakcji na twarzy. No ale nie każdy urodził się erudytą. No ale żeby chociaż coś więcej niż tylko zdawkowa odpowiedź na dzień dobry. Może zafundować należałoby jakieś szkolenia?

Kasjerka wykorzystuje swoje bony na obcych zakupach)

Niestety, ale wybrałem się do żabki w celu skosztowania hot doga amerykańkiego. Niestety, Pani powiedziała że nie serwuje ich. Przy wyjściu słyszałem rozmowe tej Pani z Panią sprzedającą papierosy, która zapytała dlaczego nie robi tyvh amerykańskich hot dogów. Pani obsługująca kasę odpowiedziała Nie chce mi się"."

Sklep wąski i ciasny a pani ze wschodnim akcentem nieuprzejma. Nie wiedziała gdzie na monitorze kasowym jest opcja ŻappkaPay. Po moich sugestiach wreszcie znalazła i zapłaciłem, ale pani nadal się coś nie zgadzało i chciała żebym znów zapłacił, mimo że paragon się wydrukował a ja dostałem żappsy. Powinienem po wydruku paragonu, wziąć towar i po prostu wyjść , ale próbowałem być miły i przekonać panią że wszystko się zgadza. Pani chyba nie była do końca przekonana co do moich racji i pytała co ma dalej zrobić,choć to ona tam pracuje a nie ja. Wreszcie po dłuższej wymianie zdań , pani odpuściła ale paragon schowała do kasetki, choc ma obowiązek dać klientowi paragon.Proponuję aby kierownik przeszkolił panią z podstaw obsługi kasy.Dobrze że nic nie odbierałem za żappsy, bo pewnie by kolejna afera była...

Duży wybór dla wymagających.Przekąski na każdą okazję.

Regularnie ceny na metkach nie zgadzają się z cenami na kasie. Kiedy wspomniałem kierowniczce, że cena z metki jest prawni obowiącująca zrobiła się agresywna, wyrwała mi cenówkę z ręki zaczęła obrażać, włączyła się w to pani ze wschodnim akcentem, obie na mnie krzyczały, a dresiara kierowniczka groziłą przemocą fizyczną. Próbowały wyrwać mi telefon z ręki, sprawa będzie miała ciąg dalszy na policji i w inspekcji handlowej.NIE POLECAM

ekspedientka podjęła decyzję że butelek zwrotnych nie będzie przyjmować bo jej naklejka się nie podoba

Ktoś wie jak ma na imię ta Pani w czarnych włosach z odstającymi uszami ? Jest mega wporzo