Pychotka

Ten niewielki lokal, ukryty na żmigrodzkim rynku to naprawdę warte odwiedzenia miejsce. Wystrój wnętrza, niezbyt przemyślany układ miejsc siedzących oraz brak serwetek/przypraw na stolikach może nieco zawodzić - ale to chyba jedyna negatywna uwaga, jaką mam wobec tej restauracji bowiem widać również, że właściciel miał wizję i starał się nią kierować. Jedzenie otrzymaliśmy całkiem szybko mimo niewielkiej liczby pracowników (odwiedziliśmy lokal w niedzielę) i zostaliśmy miło zaskoczeni. Pielmieni były świeże i subtelne (dla preferujących mocniej zaakcentowane smaki można poprosić przy barze o sól i pieprz aby dopasować intensywność dania do swojego podniebienia), chinkali nowatorskie, łamiące tradycje w pysznym stylu, czebureki bezwstydnie chrupiące mimo wypełnienia rozkosznie roztopioną mozzarellą a to wszystko podane schludnie i bez przerostu formy nad treścią. Obsługa pomocna, dbająca o potrzeby klienta i uśmiechnięta (co jest rzadkim zjawiskiem w niedzielne popołudnia). Ceny naprawdę niewygórowane mimo średniej wielkości porcji co ma tę zaletę, że pozwala na skosztowanie większej części menu przy pojedynczych odwiedzinach.Na dzień, w którym piszę tę recenzję mogę polecić Pychotkę" z całkiem czystym sumieniem. Żmigród jest ciekawym miejscem

Pyszne pierogi, bardzo miła obsługa. Ceny znośne, polecam ! Nie ma drugiego takiego miejsca w Żmigrodzie gdzie można tak smacznie zjeść

Bardzo ciekawe miejsce z wyjątkową kuchnią. Można tutaj zamówić klasycznego burgera albo sushi albo jeden z przysmaków ukraińskiej kuchni - czebureki. Polecam szczególnie te z białym serem i koperkiem. Wyśmienite. Obsługa bardzo miła, uśmiechnięta i pomocna. Lokal jest przyjazny dzieciom.

Mieliśmy okazje zjeść tylko corndogi, były fantastyczne! Mały minus za brak toalety dla klientów na miejscu, ale polecamy, pyszne jedzenie :)

Niestety skuszeni dobrymi opiniami postanowiliśmy spróbować pierogów. Zimne w środku jakby po odmrażaniu niedokładnym ( z kapustą i grzybami) , niesmaczne, niczym nie okraszone, nawet bez grama tłuszczyku. Nie dało się zjeść do końca. Może inne dania bardziej jadalne ale już się nie odważę na próbę. Sztuczne kwiatki w brudnej szklance na stoliku odstraszają.

Jedzenie smaczne, różnorodne, próbowaliśmy czubureki- chrupiące smażone pierożki z soczystym nadzieniem i pielmieni, polecamy. Ciekawy wystruj wnętrza.4 / 5 gwiazdki bo brak toalety w lokalu.

Świetne burgery i najlepsze sushi jakie kiedykolwiek jadłem, z bogatym wyborem w bardzo dobrej cenie. Do tego pierogi pod różnymi postaciami, świetne jedzenie, polecam!