Mazurski Dworek przy Jeziorze

Przepiękne miejsce na rodzinny wypoczynek przepełnione sielską atomorsferą dużo atrakcji dla dzieci i dorosłych bardzo blisko do jeziora z zadbaną plażą, zdrowe ekologiczne i smaczne wyżywienie. Przepiękny górzysty krajobraz z wąskim strumieniem wpływającym do jeziora.Napewno przyjedziemy tu jeszcze raz.

Wieś spełniła nasze oczekiwania. Brak turystów, spokòj, cisza. Blisko las, ok.250 m do jeziora / plaży. Dworek to stara szkoła ze swoim klimatem. Pokój duży, czysty, czajnik i filiżanki w pokoju. Piec kaflowy to hit- super dopełnienie. Łóżka nie były zbyt wygodne. Gospodyni to bardzo miła osoba. Niestety, to co nas rozczarowało to jakość wyżywienia i niezbyt wygodne łóżka. Śniadanie było bardzo słabe. Herbata tylko czarna z cytryną, żadnej innej. Brak kawy, mleka czy innej no.owocoweh herbaty. A kolacja to totalne nieporozumienie. Na kolację dostaliśmy kotlety mielone. Jak na Gospodarstwo Agroturystyczne to naprawdę nie był dobrego wyżywienia.

Bardzo urokliwe miejsce na Mazurach Garbatych , z dala od zgiełku miasta. Cisza , spokój , jezioro parę kroków od domu, bardzo dobre jedzenie, życzliwa obsługa . Popływaliśmy łódką z silnikiem , łowiliśmy ryby , jeździliśmy rowerami. Bardzo udany wypoczynek za który serdecznie dziękujemy. Na pewno tu wrócimy.

Bajkowa okolica, oddalona od zgiełku cywilizacja, przyjazna dla dzieci i rodzin. Pani Gosia świetnie gotuje i bardzo już tęsknimy za jej kuchnią, chociaż wróciliśmy z wakacji kilka kg ciężsi. Serdecznie dziękujemy właścicielowi za miła atmosferę i długie wieczorne rozmowy przy grillu.

Do Mazurskiego Dworku jeżdżę od 4 lat. Malowniczo usytuowany budynek mówi sam za siebie. Idealne miejsce na doładowanie baterii i odpoczynek na łonie natury. Osobiście dla mnie największym autem jest możliwość zamówienia posiłków które są po prostu przepyszne! :) Planujemy wybrać się znowu w połowie Lipca :)! Podsumowując - gorąco polecam !!!

pierwsza noc, i zapowiada się nieźle, zobaczymy jak dalej. Bardzo miła i pomocna Pani, która ogarnia wszystko

Nie polecam nikomu. Stosunek ceny do jakości baaardzo niekorzystny. Właściciel powinien się poważnie zastanowić nad całością i troszkę mniej oszczędzać. Jedna pani nie jest w stanie zrobić wszystkiego.Do jeziora około 200m, plaża wiejska słabo utrzymana i bardzo mała.

Bardzo bardzo kiepsko jak za te pieniądze. Poza kiepskim dojazdem.Pierwsza sprawa, bardzo kiepski parking (od razu rozczarowanie) płatność z góry i tylko gotówką (drugie rozczarowanie), gdy wszedłem do środka odrzucil mnie niezbyt miły zapach (trzecie rozczarowanie), najgorsze jest w tym że, zrobiłem rezerwację na pokój z dwoma łóżkami, pań nas zaprowadził do pokoju z łóżkiem podwójnym czymś w stylu wersalki która z resztą nie była przygotowana ( czwarte rozczarowanie) ,miała być prywatna łazienka ( łazienka była poza pokojem piąte rozczarowanie) po chwili zrezygnowałem opuszczając Mazurski dworek nad jeziorem ( bałem się jakie będzie nastepnego dnia śniadanie) podsumowując NIE POLECAM.

Cisza, spokój, mazurska przyroda i mili ludzie. Czysto, wygodnie, sympatycznie, blisko jeziora. Świetne miejsce na spędzenie urlopu i oderwanie od codzienności.

Największe rozczarowanie noclegiem w moim życiu. Zamiast 6 Nocy, spędziliśmy tam jedną. Warunki nie zgodne z ofertą na stronie www. Pokój Deluxe nie ma nic wspólnego ze swoją nazwą. Nie jest komfortowo urządzony, tylko zagracony starymi, nie pasującymi do niczego, zakurzonymi fotelami. Łóżko nie jest jedno podwójne, tylko dwa pojedyncze. O korzystaniu z kuchni lepiej nie marzyć, bo gospodyni wyraźnie daje odczuć, że to jej teren i jej to nie pasuje. Nie wiem gdzie są te 3 lodówki, ale do dyspozycji dla gości jest jedna. Na pytanie o lokalne warzywa i owoce otrzymałam odpowiedź, że mogę sobie kupić w Olecku. 2ha posiadłości może są, ale na podwórko ciężko wjechać kiedy stoją tam 3 samochody. Cena nie adekwatna do warunków.Najgorsza jednak była impertynencja gospodyni, która przy każdej, najbardziej błahej okazji, traktowała nas nie grzecznie i z pretensjami, jak byśmy byli intruzami. Napotykając taką osobę na każdym kroku nie da się odpoczywać.