Hotel Restauracja Złote Arkady

Wystrój trochę taki z lat 90 gdzie złote figurki były oznaką luksusu, tył hotelu to miejsce jak z Czarnobyla, ale ogólnie nie było źle :))

Impreza.Niestety czas zatrzymał się 15lat temu.Wedlina najtańsza ,niesmaczna. Wszystkie potrawy niedoprawione ,czy to zimne czy ciepłe.Brak znajomości przypraw.Soki w dzbanku też te najtańsze.Widac że nie czują oddechu konkurencji.Lokalizacja bardzo dobra.Proponuje w łazience zakupić mydło do rąk.

Hotel sam w sobie w porządku nie należy do najnowszych. Schludnie nawet czysto. Woda chwilami zimna pod prysznicem. O 9ej rano dosyć głośne odgłosy pań sprzątających pokoje.Bilard (10 zł pół godziny) kręgle w majówkę (80 zł godzina) nawet dla gości hotelowych płatne! (10%rabatu dla gośc hotelu).Śniadanie jeden wielki chaos, mała restauracja (siedzieliśmy w pustej sali balowej z powodu braku miejsca) brakowało talerzy jedzenia również co prawda zostało to uzupełnione lecz trochę to trwało. Personel zamiast uzupełniać braki na bieżąco dosyć głośno rozbawiony chichotał na kuchni! Uważam, że lokal reklamujący 3-ma gwiazdkami powinien posiadać bardziej elokwentny personel.

Jedyny plus lokalizacja. Wchodząc do hotelu" może spodobać nam się hol i na tym się chyba zachwyty kończą no może jeszcze restauracja ma "ciekawy klimat". Pokoje stare zrobione bez pomysłu z jakimiś fototapetami z czapy. Kable z telewizora wiszą że byłyby pokusą dla osób z myślami suicydalnymi. Łazienka brudna z rozwalonymi drzwiami do prysznica na dodatek zostawione mydełko po kimś hmm przyjemnie. Słuchawka z prysznica jest na rozwalonymi uchwycie chcąc ale ktoś zostawił to w taki sposób

Jak zwykle wszystko ok.Wyraźny brak klimatyzacji.Śniadanko bardzo dobre.Restauracja na bardzo dobrym poziomie.Wielkie ukłony w kierunku właścicieli za brak dostępu do telewizji publicznej

Rezerwacja przez booking, podana informacja, że pokój jest dźwiękoszczelny - niestety nie wiem w jaki sposób, ponieważ wszystko zewsząd słychać. Mieliśmy duże łóżko i tak jak materac był wygodny, tak nigdy nie spotkałam się z tak skrzypiącym łóżkiem. W salce gdzie było śniadanie, było kilka wolnych stolików, lecz przy każdym były brudne talerze po ludziach, musieliśmy przełożyć z jednego stolika na inny żeby móc sobie zjeść przy stoliku. Dopiero później było na bieżąco sprzątane.To był w sumie pierwszy hotel w Polsce w którym musieliśmy podać przy recepcji dane dowodu osobistego.

Jako iż to moja druga wizyta po 3 latach, nadal na duży plus. Kilka komunii w jedną niedzielę w lokalu każdy kameralna sala i prywatnosc, piękny ogród można się było poczuć jak na jakimś zaciszu a nie prawie w centrum miasta. Jedzenie bardzo smaczne, kelnerki bardzo miłe i uczynne.

Na zewnątrz hotel wygląda na skromny, za to wewnątrz imponuje wyposażeniem i bardzo wygodnymi pokojami. Do tego dochodzi świetne jedzenie

Bardzo dobre śniadania, pokoje czyste, winda, restauracja, kręgle. Mila obsługa możliwość darmowej dostawki dla Małego dziecka. Serdecznie Polecam!