Zespół Szkół Odzieżowych im. W. Reymonta

Jako tegoroczna absolwentka (technik przemysłu mody) radzę zastanowić się 1000 razy przed wyborem tej szkoły. 100-letnia tradycja to jej jedyny atut, chociaż nie świadczy to o jakości kształcenia. Jest to szkoła, która bardzo umiejętnie zabije w ambitnym uczniu wszelkie chęci do nauki, rozwoju i przychodzenia do tej placówki, a także zniechęci go do pracy w wybranym zawodzie. Przygotowanie do matury to jedna wielka tragedia. Kształcenie zawodowe także pozostawia wiele do życzenia. Organizacja szkoły – dramat. Nie radzę wierzyć w bajki opowiadane na dniach otwartych, bo nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości.

Jezeli interesujesz sie krawiectwem, fryzjerstwem lub modelowaniem to napewno nie przychodz do tej szkoly, znajdz inna uwiez mi napewno bedzie lepsza.Szkola zabija ucznia oraz jego pasje, nauczyciele przychodza tam tylko po to zeby przesiedzieć ile musza nie nauczyc kogos dobrze, krzycza na uczniow oraz arogancko sie odzywaja.Zawyzone ocenianie szkola NIE jest na tyle dobra zeby az tak to zawyzac, juz w liceum obok uczniowie zdaja z nizsza srednia.

Ta szkoła dała mi zawód ale tylko ten dla rodziny

Jedyne co mi ta szkoła dała to nadciśnienie i brak chceci do bycia fryzjerem. Dobrych nauczycieli z pasją w tej placówce można zliczyć na palcach jednej ręki i nadal nie zajęło by to wszystkich pięciu. Ogólnie to patologia plebs i dym papierosowy. Jeśli chcesz być fryzjerem omijaj tą szkołe szerokim łukiem bo tu wszelkie marzenia zostaja pogrzebane i zostają jedynie depresja i brak chęci do uczęszczania tu, do wykonywania zawodu i ogólnie do życiaNIE WARTO

Beznadziejna organizacja, brak odpowiedzialności i zarządzanie na poziomie prl'u, albo i gorsze. Zero poszanowania dla twórców i uczniów. Nie polecam.

Bo tak

Po tej szkole zamiast isc do pracy trzeba isc na terapie

Nie polecam tej szkoły. Niektórzy nauczyciele tragedia wymagają dużo od uczniów, stawiają groźby, nie uczą niczego, krzyczą na uczniów mówią że są tępi, dużo zadanych sprawdzianów w każdym tygodniu z innych przedmiotów nawet nie dają notatek do sprawdzianów, lektury które są zadawane do przeczytanie w 2 tygodnie to jest jakaś paranoja. Czy tak traktuje się w szkole uczniów oni się czują jak więźnie jak można po prostu doprowadzić do takich rzeczy, takich nauczycieli powinno się pozwalniać. Nie szanuje, nigdy nie dopuszczę by tak traktowano moje dziecko.

Szkoła Ekstremalna, dobrych nauczycieli można policzyć na palcach jednej ręki. Jeżeli chcesz codziennie przed szkołą płakać a po szkole chodzić na terapie to polecam z całego serca zwłaszcza pewną Polonistkę i pewną Matematyczkę. Ze szkoły byłem w stanie wynieść jedynie chęć do zapomnienia ostatnich czterech lat i traumy po krzykach nauczycieli i innych pracowników szkoły. Absolutnie nie polecam, problemy były regularnie zgłaszane co nie zmienia całkowicie nic, wychowawca olewa wszystko a dyrekcja to już w ogóle ma ostro wywalone na to co się w szkole dzieje. Na plus to tylko garstka nauczycieli, Panie z biblioteki i sprzątaczki, bardzo miłe, kulturalne i zawsze chętnie pomagały. Nie polecam tej szkoły, nie poszłabym tu drugi raz, dziecka bym nie wysłała chodźby miało i żadnej edukacji nie mieć. Każda inna opcja była by lepsza od męczarni jakie ja i moi rówieśnicy musieli znosić przez cztery lata. ;)

Szkoła różni się niesamowicie od tego, co jest o niej mówione na dniach otwartych. Nauczanie zawodowe nie jest wybitne. Żeby faktycznie cokolwiek umieć należy samemu się szkolić lub szukać pomocy fachowca, bo podstawy nauczane na zajęciach zbyt dużo nie dają w prawdziwym życiu. Plus jest tylko taki, że zmieniła się dyrektorka, bo poprzednia miała mentalność zakorzenioną głęboko w PRLu. Każdy absolwent powinien mieć zapewnioną opiekę psychoterapeuty, bo zajęcia z pewną matematyczką to istny koszmar, a trafienie na bycie w jej klasie wychowawczej jest jeszcze gorsze.