PUK Piaseczno Sp. z o.o.

Dno, obsługa tragiczna, brak jakiejkolwiek chęci współpracy. Chciałem za opłatą oddać liście do utylizacji, ale panowie z obsługi nie przyjęli. Dziwna polityka gminy. Lepiej śmieci sprzątać po lasach?

Chcesz przeżyć podróż czasie? Śmiało dzwoń do PUKu, przenosi w czasy PRL-u. Odpadów ogrodowych nie odbierają bo gałązki nie były w workach... Czyli trzeba pakować do plastiku, super podejście ekologiczne, brak słów...

Najbardziej nierzetelny urząd z jakim miałam okazję się spotkać. Kilka dni trzeba dzwonić, oczywiście po kilkanaście razy, żeby przyjechali i zrealizowali usługę za którą płacimy. Po 5 dniach raczyli przyjechać, ale śmieci zostały zabrane tylko z jednego mieszkania, w innych zostawione!

Time-wasters! Jedziesz tam i tracisz czas i paliwo, a na wejściu stary nurek skanuje Twoją tablice rejestracyjną, jak nie WPI to WYPIerd.. gorzej niż w PRL. Nie no pewnie lepiej jechać na Krakowską (dla mieszkańców Lesznowoli naście kilometrów dalej).Ten nurek, gorzej jak w PRL, za flaszke by pewnie nie zadawał pytań i nie pergolił że kamery etc. Jeśli faktycznie on nie wiele może, to apeluję do decydentów urzędników - Dajcie temu człowiekowi możliwość autonomicznego podejmowania decyzji bez żadnych konsekwencji!!! Czasy PRL są słusznie minione. On ma się kierować ochroną środowiska i pomagać ludziom.Temu pokoleniu chyba nie wiele może pomóc, ale ja ciągle wierzę że to się może zmienić, zróbcie coś z tym bo to komedia jak w MISIU.Zrozumcie, że chodzi o ochronę środowiska a wy odsyłacie w inne miejsce dając zarabiać na paliwie wszechwładcy ze wschodu...btw, Ja PANA NURKA JESZCZE ODWIEDZĘ, bo nie zamierzam w przyszłości daleko jeździć tylko tu gdzie mam blisko!

Słyszę i widzę że dalej panowie nie zaopatrzyli się w pilot do bramy albo kod, ich każdorazowy podjazd duży autem zapowiadają klaksonem ze ktoś z mieszkańców im otworzy, rozumiem, raz, dwa ale nie za kazdym podjazdem, Młynarska nie ma ochoty słuchać klaksonu „śmieciarki” sprawa zgłaszana około 2 msc temu telefonicznie, widać zlewka. Jedna gwiazdka to i tak za wysoko!

Ocena dotyczy PSZOK.Wszystko ok, można większość rzeczy oddać, w miarę sprawnie się to odbywa, w sobotę jest otwarty do 17ej więc duży plus. Panowie w porządku, nawet pomagają.Należy czasami się uzbroić w cierpliwości bo samochody wchodzą po 2/3 na terenie, więc nie trudno o kolejki.Obiekt jest zadaszony. Gruz można oddać tylko w małych ilości, (chyba raz w roku można do 500kg) zgodnie z regulaminem.Jeśli przyjedziecie z więcej będzie ważenie samochodu i zostanie doliczona opłata. ( nie wiem ile, ale być może zamawianie kontenera będzie rozsądniejszym wyborem)

Od listopada mają nieprawidłowy grafik. Wiedzą o tym, wie o tym gmina i nikt nie wpadnie na to, żeby jeden plik na stronie zaktualizować. W efekcie jeśli PUK uzna, że odbiór gabarytów albo choinek będzie w jakiś dzień, to nie ma znaczenia, że w grafiku jest inny. I jeśli odbiorca płacący HORRENDALNE pieniądze za usługę wywozu odpadów, dostosuje się do grafiku ze strony PUK, a nie do widzimisię dyspozytora, to niech się martwi sam.Reklamacje i obsługa klienta to jakiś koszmar. Państwo w państwie i nic innego.

Nie wiem czemu pojawiają się tak negatywne recenzje. Poczytałem te opinie i pojechałem. Właśnie wróciłem z 2 kursu z elektrośmieciami i tekstyliami. O dziwo ja trafiam na miłych i pomocnych pracowników . Nie mam uwag. Do samochodu przed wjazdem podchodzi pracownik, nie miałem też problemu z wjazdem pomimo, że moje auto nie jest zarejestrowane w Piasecznie. Poinformowałem co przywiozłem i zostały mi wskazane odpowiednie kontenery do wyrzucenia śmieci z zapytaniem, czy potrzebuję pomocy przy czymś cięższym. Dodam, że na stronie www, można sprawdzić co można przywieźć, ewentualnie wcześniej zadzwonić jeśli wyrzucamy coś nietypowego.

Tragedia zero chęci do współpracy obsługa nie miła... Zatrudniają żuli spod sklepu od dwóch panów było ewidentnie czuć woń alkoholu...

Super że mają ziemię do sprzedaży dla klientów którzy oddaje zielone za niższą cenę