Przyczepy Kempingowe Auto-Chatka Sandomierz

Obiekt nietypowy, fajna przygoda żeby zatrzymać się po drodze. Blisko do Rynku Starego Miasta około 10min.pieszo. Jeśli chodzi o czystość nawet ok. kołdry trochę stare i ciężkie. Niestety jest tylko jeden prysznic na pięć przyczep do wypożyczenia( trochę mało). Ogólnie jako przygodę na jedną czy dwie noce polecam.

Serdecznie polecam auto chatkę. Spędziłam tam 3 noce razem z babcią i był to dobry wybór. Piękny, zadbany ogródek, czysto w przyczepie i w toalecie. Widać że właściciele bardzo dbają o to miejsce. Blisko do centrum, miejsce na grilla pod uroczą altanką. Dobry kontakt z właścicielami, bardzo mili i uprzejmi ludzie. To dobre miejsce jeżeli chce się spędzić czas w troszkę inny sposób niż w hotelu. Trzeba liczyć się z tym że miejsca w przyczepie nie ma zbyt wiele- jak to w przyczepie kempingowej, aby potem bezsensownie nie pisać, że było ciasno- jak to czytałam w niektórych komentarzach. Jeszcze raz polecam. Miła odmiana po nudnych pokojach hotelowych, do których zazwyczaj jeździłam.

Lepszej gościny i miejscówki nie znajdziecie! Tanio, mile osoby, toaleta/prysznic i bardzo tanio. Do tego bardzo fajny pies który nie jest groźny dla nikogo. Polecam z całego serca najlepsze noclegi w Sandomierzu. Lepszych nie znajdziecie :)

Fajne i spokojne miejsce bo spacerkiem blisko do starówki. Mieszkanie w przyczepie to fajna odskocznia od normalnych hoteli i trochę przygoda. Właściciele mili i można pogadać. Jak czytam te negatywne opinie to chyba niektórym pomyliło się miejsce i cena z hotelami wielogwiazdkowymi.

Witam.Polecam te miejsce.Jeśli szukasz noclegu blisko centrum w dobrej cenie i nie zależy Ci na luksusach , to miejsce jest dla Ciebie ale jeśli szukasz luksusowego apartamentu to nie tu.My byliśmy w połowie lipca odwiedzić przepiękny Sandomierz.Szukaliśmy noclegów w przystępnych cenach , decyzja padła na nocleg w przyczepie kempingowej.Dla naszej trójki była to dodatkowa atrakcja. Bardzo mili gospodarze, a ogród w którym stoją przyczepy to bajka.Widać że gospodarzom zależy by ich goście czuli się jak najlepiej.Niczego nam nie brakowało podczas pobytu w tym pięknym miejscu.Pani Aniu dziekujemy za gościnę.Pozdrawiam.Krzysiek ze Ślaska.

Jeżeli ktoś szuka miejsca na spokojny sen, to miejsce jest idealne, duży ogród, mnóstwo zieleni, czyste powietrze i cisza. Personel, bardzo uprzejme Panie, czysto. Minusem jest mało miejsca i łazienka dość daleko od przyczep, ale do wyspania się to nie jest potrzebne. Można się tam zatrzymać w przerwie zwiedzania Sandomierza. W trakcie mojego pobytu nie obyło się bez nieprzyjemnych incydentów. W sobotę zaprosiłem siostrę i mamę żeby zobaczyły jak będę mieszkał przez tych kilka godzin, ale jak tylko weszliśmy na ogród, na taras wyszedł chyba ojciec właścicielki ośrodka" i bardzo niemiłym tonem się zwrócił do siostry i mamy

Hotel dwugwiazdkowy? Chyba w nocy widac te gwiazdy. No przyczepy juz wiekowe, masę uszkodzeń w srodku, do toalety wspólnej z trzydziesci metrów (dobrze jak nie pada), toalety skonstruowane specjalnie dla pigmejów, moja żona jest niska i nie mogła zamknąć drzwi na sedesie przebywając, masakra!! A co dopiero ja , 182 cm. No dla desperatów, bo tanio i blisko starego miasta, no i dla harcerzy.

+ Cisza spokój blisko na starówkę.- Sanitariat tragedia toalety w których nie ma totalnie miejsca,woda pod prysznicem nie do opanowania albo ciepla albo tak ziman ze nie dalo sie reki wlozyc nawet po instrukcji którą usłyszeliśmy od wlascicieli nie do ustawienia.Brak możliwości umycia naczyń bardzo male umywalki zlewu brak.Ogólnie nie polecam tego miejsca corka wlascicieli beszczelna,zostaliśmy oskarzeni w ostatni wieczór o to że nie gasimy światel w lazience, w drugi dzień pobytu zostaliśmy wyzwani że został włączony nawiew w campingu i musiała wejść go wyłączyć.Wydaje mi się że mając do nas numer telefonu wypadało zadzwonic i powiedzieć jaka jest sytuacja a nie wchodzić bez naszej wiedzy.Normalna rzeczą jest popełniać błędy albo czasem o czymś zapomniec tak jak to miało miejsce.Nie wspomnę już o tym że dniu przyjazdu byliśmy się zameldowac wcześniej o 3 godzin niż była umowa żeby właściciele byli spokojni że będziemy bo sami wydzwaniali czy będziemy bo ludzie się umawiają a nie docierają teraz w sumie się nie dziwimy dlaczego" i nie usłyszeliśmy że w campingu dziwnym trafem akurat przed naszym przyjazdem popsuła się lodowka