Drahim - Zamek Joannitów

Z zewnątrz wygląda zachęcająco, w środku średnio. Duży bałagan, niewiele jest czynne, sprawia wrażenie że zostaliśmy naciągnięci na kasę. Wstęp 20 zł.

Fajny przystanek w drodze nad morze, jednak cena wejścia na zamek dość spora (20 zł), w środku wszystko wydaje się trochę zaniedbane. To miejsce ma potencjał, ale potrzeba nieco więcej pracy żeby zrobiło wrażenie.

Niestety duży zawód po wejściu do środka. Miejsce oryginalnie z dużym potencjałem ale wewnątrz obiektu znaleźć można współcześnie wybudowane, lecz bardzo zaniedbane drewniane budynki, gdzie strach wchodzić na piętro, dachy w kilku miejscach kryte są papą dachową. Wiele współczesnych ozdób, mebli czy podłoga z płyt psuje odbiór średniowiecznego zamku. Wystawa pieniędzy niezwiązanych kompletnie z okresem, w którym powstał zamek, kasety czy holenderskie chodaki dziwią.Wizyta w zamku zajęła mi pół godziny, ciekawski turysta może spędzić tu około godziny, dzieciaki mają możliwość przebierania się w stoje wzorowane na baśniowe (standardowe przebrania na bal przebierańców) czy robić zdjęcia na narzędziach tortur. W sezonie otwarty jest wewnątrz bar (o współczesnym wystroju). Z dziećmi warto zajrzeć bo dla nich będzie zabawa, dla dorosłych raczej zdziwienie i zawód.Cena najtańszego biletu: 20 zł

Fantastyczne miejsce, niesamowity klimat i przemiła obsługa - mnóstwo atrakcji także dla dzieci... infrastruktura gastronomiczna w zamkowym klimacie, ale wpelni profesjonalna. Polecamy!

Byliśmy na koniec kwietnia, zamek był zamknięty. Obeszliśmy tylko mury z zewnątrz, które stwarzają wrażenie, że zamek to ruina. W środku zapewne skrywa moc atrakcji. Mimo to dzieci były zadowolenie widokami i spacerem wokół murów.

Warto tu zrobić sobie przerwę w drodze nad morze i zapoznać się z ciekawą historią zamku i piękną okolicą.

Choć z zewnątrz pozostało jedynie z murów dolna część mocno zniszczona to jednak wewnątrz niespodzianka ,różne drewniane domki, pomieszczenia , w których jak dla mnie zaskakująca ilość i rodzaj historycznych przedmiotów w zasadzie w każdym z pomieszczeń a jest ich bodajże kilkanaście co sprawiło iż byłem w szoku ,zważywszy że oglądając zewnątrz stan czy raczej ruiny nie spodziewałem się takiego bogactwa historycznego. Dodatkowo bardzo miła ,pragnąca pomóc obsługa byśmy poznali ,dotknęli ,poczuli historię odległych czasów i tego miejsca . Teraz było zamknięte ,myśmy byli tu jednak też wcześniej.