Pony Club Radzymin

Dzieci były tam dzisiaj pierwszy raz i ostatni. Konie się dzieciom podobały, kontakt z wlascicielka ok. Natomiast instruktor Pani Andżelika to jakaś pomyłka. Osoba ta jest niemiła, krzyczy na dzieci, komentuje z pogardą ich poczynania. Jakim cudem pracuje z dziećmi nie wiem, dzieci wyszły z płaczem i żalem straconego czasu który tam spędziły.Nie polecam.

Mam pytanie czy trzeba kupować wszystkie ubrania potrzebne do jazdy czy wszystko się dostaję na miejscu? Jaki jest koszt pół godzinnych lub godzinnych lekcji?

Bardzo mila i serdeczna właścicielka. profesjonalnie przygotowany wybieg plus hala na której maluchy mogą ćwiczyć i poznawać świat jazdy konnej. Dobre położenie i całość na piątkę z plusem

Miejsce Bardzo ładne a zarazem miła atmosfera i Instruktorzy są superPolecam.

Dobre podejście instruktora do dziecka. Zajęcia odbywają się od rozgrzewki , dziecko nie tylko jeździ ma również zajęcia kreatywne , rzucanie lotkami do tarczy , trening równowagi polegający na założeniu kółek na haczyki. Bardzo fajne miejsce do nauki jazdy konnej . Polecam .

Przestrzegam wszystkich przed oszustem. Dla świętego spokoju radzę omijać to miejsce z daleka. O ile Pani instruktorka/wspolwlascielka, wydaje się uczciwą i w porządku osobą tak jej mąż, to szkoda gadać. Poza tym drogo. Półgodzinna lekcja 70 zł. Oczywiście wszystko bez paragonu. Na gębę. Odradzam korzystania z tego miejsca.

Psy mimo że niegroźne na wejściu potrafią zniechęcić dzieci do odwiedzin. W środku bardzo OK - córka zachwycona i tu słowa uznania dla Pani Ady.Właściciele powinni zadbać o jakiś baner przy posesji bo trafić tam za pierwszym razem to nie lada wyzwanie.

Nie polecam a wręcz przestrzegam przed tym miejscem. Na początku wszyscy są bardzo mili i zaangażowani w naukę, jednak po kilku miesiącach zapał im już mija. Na początku córka jeździła z bardzo fajną instruktorką, sympatyczną i z doświadczeniem, potem Pani się zmieniła i w jej miejsce przyszła bardzo mało doświadczona dziewczyna, która w czasie 2 lekcji zapewniła mojemu dziecku kilka niebezpiecznych sytuacji. Na początku koń wytarzał się z nią na grzbiecie (każdy kto ma pojęcie o jeździe konnej wie że widać że koń chce się tarzać), Pani instruktorka w tym czasie rozwiązywała supełek na lonży, tydzień później koń bryknął i zrzucił moje dziecko (takie sytuacje oczywiście mogą się zdarzyć) a Pani instruktorka puściła konia i sama wpadła w Panikę. Koń zaplątany w lonże biegał po padoku. Nawet nie zaproponowała córce żeby wsiadła ponownie na konia, dopiero zgodziła się na to jak ja to zaproponowałam. Właścicielka stajni nie jest zainteresowana tym jak u niej przebiegają lekcję natomiast zdecydowanie jest zainteresowana pieniędzmi (jak moje dziecko po dwóch wypadkach w ciągu 2 tygodni wahało się przed jazdą usłyszało że nie ma czasu i niech dziecko lepiej nie zjeździ ale zapłacić musze). Zmieniłyśmy stajnie i okazało się że córka dużo szybciej się uczy i jeździ zawsze uśmiechnięta.

Bardzo fajne miejsce ze swojskim klimatem, ale profesjonalnym podejściem:) Moja 5 letnia córeczka zadowolona bardzo, a wczoraj był dopiero nasz drugi raz w tym miejscu....juz nie możemy się doczekać następnych... Polecamy bardzo, z Warszawy dobry i szybki dojazd.