Nobu Hotel Warsaw

Za restaurację daje pełne 5 gwiazdek! Wszystko zgadza się.Niestety hotel jest rozczarowujący, oczywiście na miarę oczekiwań, które w przypadku sieci Nobu, stety/niestety są wysokie…Na dzień dobry wita nas Pani w recepcji, którą można by zastąpić robotem, bo tak brzmi, wyuczoną formułką, bez uśmiechu wskazuje pokój. Classic z podwyższonym standardem nie ma miejsca na walizkę, woda poniżej 40 stopni leci strumieniami ciepła/zimna. Kapcie typu japonki dla mnie są okey, ale niestety nie są uniwersalnie odpowiednie dla ogółu gości. Za to szlafroki są genialne! Miękkie frotte wewnątrz i aksamitne, z pięknym haftem na zewnątrz. Obsługa recepcji mogłaby być bardziej uśmiechnięta, milsza, głośniej i wyraźniej artykułować słowa. Nie wiem czy ich tego uczą, ale prawie wszyscy w hotelu i restauracji mówią wręcz szeptem. Serwis sprzątający jest bardzo przyjazny i pomocny oraz Pani manager z sekcji śniadań, z którą jedną było można nawiązać realną rozmowę, interakcję.Dla mnie osobiście szkoda, ze nie ma basenu, strefy wellness, ale jest to po prostu cecha biznesowego hotelu - bo właśnie taki klimat przedstawia.

Cudowna obsługa zwłaszcza Pani. Monika z recepcji. Świetnie minimalistyczne pokoje i przepyszne jedziecie w restauracji.

Opinia z perspektywy gościa konferencji organizowanej w tym hotelu. Super przyjemne wnętrza, świetna lokalizacja i między innymi targi temu wysoka jakość imprezy. Bardzo polecam.

Hotel niewarty swojej ceny.Pani na recepcji bardzo mało elastyczna a procedury hotelu traktują klientów jak złodzieji.Hotel bierze 300zl za noc depozytu z karty, natomiast chcąc pokryć depozyt gotówka za dwie noce pani poprosiła 2400.Przy 10dniach pobytu 12tys depozytu. Kompletny brak szacunku do klienta i profesjonalizmu.

Hotel jest przepięknie zaprojektowany i bardzo spójny pod tym kątem. Spaliśmy w pokoju premium, przestronnym z wieloma udogodnieniami. Najbardziej zaskoczyła mnie chyba lokówka w łazience :) Piękny design i bardzo wygodne łóżko choć moja córka śpiącą na kanapie w roli dostawki nieco marudziła że twardo ;)Obsługa bez zarzutu. Pan z recepcji osobiście zaprowadził nas na miejsce parkingowe, zaopiekował się bagażem i na koniec z pomocą kolegi z restauracji wyczarowali miejsce na wieczór pomimo pełnego obłożenia sali.Jedną gwiazdkę odejmuje za brak prawdziwej strefy relaksu/spa. Miejsce jest maleńkie, ma zaledwie dwie nieduże sauny i dosłownie 2 leżaki. Ponieważ nie ma tam na stałe obsługi powoduje to, że wszędzie leżą zużyte ręczniki i kompletnie nie przypomina to standardu nawet 4- gwiazdkowego hotelu, nie mówiąc już o 5-cio.Za to śniadania to czysta poezja. Takiego wyboru dań ciepłych z karty jeszcze nigdy w hotelu nie widziałam. Zamówiłam pierwsze danie z listy, było przepyszne!

Sake bar - samo miejsce przepiękne, hotel również przyjemny. Jednak zdecydowanie odradzam restaurację. Porcje są małe, ale o to chodzi w takich miejscach. Powinno być niewiele, ale smacznie. Wybraliśmy około dziesięciu dań, z których znośne było jedno. Krotkie podsumowanie dań: sałatka ze szpinakiem i krewetkami to miska liści szpinaku z dwiema (!) krewetkami - smaku brak, pierożki wagyu, krewetki w tempurze czy przegrzebki z truflami - totalnie zabite smaki poprzez sosy, przesmażenie itd. Słynny czarny dorsz smakiem nie odbiega od ryby w teryaki. Jedyną potrawą do przyjęcia była rolka sushi, ale chyba to można dostać również poza Nobu. Najlepszym wyborem okazała się woda. Jeżeli szukacie miejsca z wyjątkowym menu, zapewniającym niezapomniane doznania kulinarne, to omijajcie Nobu szerokim łukiem.

Zastanawiałam się, jaką ocenę wystawić, bo nasz pobyt to był festiwal błędów, ale… obsługa naprawdę starała się, żeby zatrzeć zle wrażenie i nadrobić, ile się da. Wiec ostatecznie ocena wysoka, bo miejsce jest naprawdę interesujące. Przyjechaliśmy tam z powodu dizajnu i się nie zawiedliśmy. Hotel ma tez doskonałą lokalizację. Pokoje są piękne, chociaż sądziłam, że będą większe / bardziej przestronne. Na wielki plus wspaniały głośnik Bluetooth - to rzadko się zdarza.Temperatura super, wygodne łóżka.

Ten hotel nie zasługuje na 5 gwiazdek w żadnym aspekcie, przerost formy nad treścią. Od przyjęcia już był problem. Nikt przed przybyciem nie poinformował mnie o blokadzie na karcie w kwocie 300 zł na ewentualne uszkodzenia pokoju lub korzystanie z barku. Jeżeli nie chcemy się zgodzić na blokadę na karcie to depozyt przyjmowany jest gotówką w kwocie 600 ( w tym przypadku w czasie rejestracji w recepcji jest opróżniany barek) lub 1200 zł. Miałem wykupiony pobyt ze śniadaniem co musiałem udowodnić udając się na poranny posiłek gdyż nie chciano mnie wpuścić na salę restauracją gdyż twierdzono, że tego nie mam opłaconego. Jak już spokojnie zasiadłem do porannej kawy i zamówiłem jajka po benedyktyńsku z boczkiem to dostałem coś innego ale na pewno nie były to jajka tylko ryż z... + kolejna porcja boczku.Brak własnego parkingu też może stanowić problem dla osób podróżujących. Na plus wygodny materac oraz przytulna pościel.