Sand Valley Golf Resort k/Pasłęka

W pierwszej kolejności chciałam bardzo podziękować wspaniałej obsłudze obiektu. Od samego wejścia przyjazna atmosfera, a w całym obiekcie bardzo uprzejmi ludzie.Spędziłam tam z przyjaciółkami weekend. Domki rewelacyjne! Basen, sauna, balia! I do tego ten widok! W takim obiekcie można wypocząć i zapomnieć o wszystkim. Nawet jak pojawiły się jakieś drobne problemy, gdy coś pozostało po poprzednich najemcach to obsługa po chwili się tym zajmowała. Oczywiście ogromne uszanowanie i pozdrowienia dla Instruktora Pana Mirka, który przeprowadził z nami lekcje golfa! A ogarnąć 9 dziewczyn to nie lada wyczyn ! Świetna atmosfera w trakcie nauki. Pan Mirek w zaledwie 2 h oprowadził nas i wyjaśnił wszystko co związane z grą i w praktyce bardzo dużo nauczył jak na pierwszą lekcje golfa w życiu. Tak jak Pan Mirek powiedział, jak już się spróbuje to tylko chce się więcej. I tak też było. Nawet udało się zaliczyć kilka dołków na polu. Na pewno będziemy tu wracać! Cały pobyt był rewelacyjny. Piękne miejsce, aż żal było wyjeżdżać. Także Sand Valley do zobaczenia!

Bardzo przyjemne i spokojne miejsce. Polecam do nauki gry w golfa. Jedzenie również dobre.

Pięknie miejsce dla golfistów i ich rodzin. Można bardzo przyjemnie wypoczywać, nawet jeśli nie grasz w golfa. Wygodne kanapy, leżaki i plac zabaw dla małych dzieci bezpośrednio przy polu i strzelnicy.Restauracja serwuje jeden z najlepszych burgerów jaki jadłem - „Burger Klubowy”, przepyszny.Zakwaterowanie to chyba jedyny słabszy punkt. Choć domki wyglądają bardzo ładnie, posiadają baseny, jacuzzi i piękne widoki na pola golfowe, to niestety nasz domek był mocno niedoinwestowany. W pewnym momencie rozgoryczony zacząłem robić listę niedociągnięć:1. Brak moskitier w oknach.2. Brak prądu w gniazdkach w niektórych pokojach.3. W pokojach lampki na USB ale brak specjalnych wtyczek USB aby te lampki podłączyć.4. W pokojach słuchać wszystko z całego domu i tarasu. Zupełnie gole ściany powodują, że dźwięk odbija się jak w puszce.5. Ktoś zapomniał naostrzyć noże.6. Brak zasłon lub żaluzji w najbardziej eksponowanym na widok sąsiadów miejscu, jakim jest salon wypoczynkowy na parterze.7. Pilot od kina domowego jest ale samego sprzętu nie ma. Weź własne głośniki.8. W łazience przyległej do sypialni u góry jest maluteńka umywalka a w niej wielki kran, który zakrywa całą umywalkę. Wygląda to jak dowcip.14. Brak korkociągu.Niedoinwestowany domek tylko lekko obniżył ocenę całości, która w ogólnym rozrachunku jest conajmniej dobra.

Domek i lokalizacja były rewelacyjne, ale niestety znalazło się zbyt dużo „ALE” odnośnie samego pobytu, wyposażenia domku oraz stosunku do klienta. Na pierwszy rzut oka wszystko wydawało się być super przygotowane, ale zmywarka była albo popsuta albo filtr był brudny, ponieważ nie domywała naczyń. Nie było kompletu sztućców dla wszystkich osób w domku, sauna nie działa jak należy, były dwa mopy, ale niestety nie było można nimi umyć podłóg, bo ani szmat ani płynu do mycia podłóg nie było. Drzwi tarasowe od jednej sypialni nie otwierały się. Najgorsze ALE było takie, że została nam zwrócona uwaga o bycie głośnym (muzyka leciała z JBL) przez pana ochroniarza, ale 3 domkom obok gdzie stały bardzo drogie samochody nikt nie zwrócił uwagi, że całą noc było głośno. Ośrodek ma naprawdę dużo możliwości, ale niestety takie rzeczy nie powinny rzucać się gościom w oczy.

Sniadanie w resorcie golfowym. Byliśmy chwile po 10, sniadnaie do 11.

Na pierwszy rzut oka wszystko jest ładne, fajne. Później okazuje się, ze w sumie to jest brudno, łazienki są ogarnięte powierzchownie, podłoga usyfiona, nie mówiąc już o oknach. W tv nie ma żadnych programów, wifi jest bardzo słabe, żarówki poprzepalane, w pilotach brak baterii. W nocy przy zamkniętych oknach słychać wyraźnie szum z autostrady.Nie polecam dla rodzin z dziećmi poniżej 10r.ż.

Korzystaliśmy tylko z restauracji. Fantastyczne smaki i taka sama obsługa

Byłem tylko w restauracji, super jedzenie, miła obsługa, no i klimat ogródka niepowtarzalny.