Relaks - Perła Serpelic

Bardzo sympatycznie i klimatycznie, domki z epoki prl, czyste i chłodne w upalne dni.Smaczne i w umiarkowanej cenie posiłki.Serdecznie Polecam na maly urlop za niewielkie pieniążki.

Wszędzie nie byłem ale tam gdzie serwują obiady przy parku linowym to to to chyba muszą trochę jeszcze popracować nad daniami czasem obsługi. Dalekie od nie ideału ale chociaż jakiejś średniej normy bardzo dalekie.

Wspaniałe miejsce w lesie i nad rzeką.Byliśmy w części hotelowej gdzie pokoje są w bardzo dobrym standardzie . Poza weekendami cisza i spokój.

Miejsce super. Byliśmy paczką przyjaciół, zresztą kolejny raz. To że wracamy właśnie tam świadczy o tym, że jest nam tam naprawdę dobrze. Właściciele są super ludźmi, bardzo otwarci i dostępni. Na miejscu wypożyczyli nam kajaki, rowery, zorganizowali imprezę. Było cudownie. Wrócimy na pewno.

Miła obsługa, restauracja szybko wydaje posiłki, bardzo miłe Panie. Domki o standardzie podstawowym, na majówkę było zimno ale bez problemu z recepcji można pożyczyć farelki. Ośrodek ma park linowy, jest to tłumnie pdwiedzane miejsce.

Na plus, bardzo miła obsługa związana z częścią parku linowego, zasady bezpieczeństwa na trasie szkoleniowej są dobrze wyjaśnione, same trasy fajne. Bardzo miłe panie obsługujące kuchnię.Na minus zachowanie managera (?) obiektu - była grupa ludzi, którzy z tego co zrozumiałem mieli wykupione śniadania przy pobycie, co nie zostało zakomunikowane reszcie personelu obiektu. Sprawa pewnie do wyjaśnienia jednym - dwoma telefonami do właściciela obiektu/sprawdzenia rezerwacji w systemie, ale sposób prowadzenia sprawy przez managera był wysoce nieprofesjonalny. Manager kłócił się z klientem na pełną głośność przy wejściu do restauracji obok kasy biletowej parku linowego nawet nie próbując załagodzić sytuacji (wracali się kłócić jeszcze 2-3 razy, chociaż za pierwszym razem trwało to z 5-10 minut, na szczęście kolejne były krótkie 2-3 minutowe przerzucanie się krzykiem).Nawet jeśli klient byłby skory do większej kłótni rolą managera jest przynajmniej odsunięcie dyskusji spoza uszu dzieci, (wiek od 3 lat) oraz połowy innych klientów parku linowego, a nie dodatkowe nakręcanie się z klientem całej dyskusji. Wystarczyło kłócić się dosłownie za rogiem, odejść na bok, a nie przerzucać się mało eleganckim słownictwem, argumentami ad personam oraz pytaniami w jakiej branży pracuje klient do wykorzystania do dalszej kłótni (co to obchodzi osobę zarządzającą obiektem?) przy szerokiej publiczności zgromadzonej o 12 w niedzielę.Zdecydowanie zabrakło komunikacji wewnątrz zespołu - mam nadzieję że w przyszłości będzie to poprawione (same panie na kasie restauracji nie wiedziały czy reszta grupy ma płacić za śniadania czy nie).Przynajmniej drugi plus przy okazji, teren parku linowego jest dość szeroki, drzewa dość dobrze wygłuszały krzyki, więc i dzieci w innych miejscach parku nie musiały słyszeć nieprofesjonalnego sposobu radzenia sobie z problemami komunikacyjnymi wewnątrz zespołu.

Teren ośrodka bardzo duży, a wszystko znajduje się w lesie na terenie Parku Krajobrazowego Podlaski Przełom Bugu. W OW Relaks znajdziemy zarówno pokoje hotelowe, domki letniskowe o różnym standardzie, a także restaurację, park linowy, tyrolkę do zjazdów, mini zoo, wiaty grillowe, hamaki, miejsca parkingowe itp. Teren ośrodka naprawdę fajnie wygląda jest zrobiony z klimatem. Nie nocowaliśmy tutaj, ale korzystaliśmy z usług parku linowego. Z usług tych korzystał dokładnie mój syn i wybrał przejście trasą o nazwie „Łatwa”, są jeszcze trzy inne trasy do przejścia o innym wyższym stopniu trudności. Poza tym jest też dostępna część parku linowego dla bardzo małych dzieci (podwieszane tunele siatkowe do przejścia, plac zabaw). Byliśmy łącznie tutaj kilka godzin i nikt, a w szczególności dzieci się nie nudziły. Na pewno w przyszłości tu wrócimy, może na nocleg, a i syn zadeklarował, że przejdzie kolejne trasy parku linowego.

Obsługa bardzo miła ale co z tego jak domki letniskowe wyglądają jak speluna