Kuchnia Vikinga - Catering dietetyczny

Spróbowałam głównie dla zaoszczędzenia czasu i żeby nie musieć się przejmować liczeniem kalorii które nigdy nie było dla mnie. Trochę bałam się o smak bo bywam lekko wybredną też ze względu na to że sama uwielbiam gotować. Okazało się jednak że Viking to rozwiązanie idealne. Nie co że mam więcej czasu w tygodniu dla siebie, nie muszę się martwić ani zakupami ani planowaniem jedzenia i gotowaniem po pracy na kolejny dzień to jedzenie jest pyszne, zróżnicowane i co też było dla mnie ważne z dużą ilością warzyw. No i jestem fanką tych eco pojemników z diety Ladies bo jednak miałbym wyrzuty sumienia używając plastykowych pojemników. W Eco można rozdzielić na plastikową folie która pokrywą środek pojemnika i tą zewnętrzną część która jest bardzo solidna. Dodatkowo za punkty mogę od czasu do czasu kupić dodatkowe posiłki np dla drugiej połówki lub na weekendy. Dzięki Vikingowi polubiłam ryby, do których miałam większość czasu małą awersję.

Dieta mocno rozczarowująca. Z przykrością stwierdzam, że opiera się na najniższej jakości składnikach. Posiłki często lądowały w koszu, bo były kompletnie niejadalne, bez smaku lub w napompowanych opakowaniach. Dieta tylko dla odważnych, można powiedzieć prawdziwych Vikingów.Wszechobecne omlety z warzywami jako dodatek do dania. Połączenie makaronu sote z rybą, wegetariański gołabek jako ryż w sosie zawinięty w kapustę. Shake jogurtowy wzbogacony nie owocami, a dżemem, komosa ryżowa na wodzie z sosem mango, ciasta w postaci mas wszelakich zagęszczonych żelatyną, to tylko niektóre ze standardów diety Vikinga.Dla kogo:Gdy leżałeś w szpitalu nie przeszkadzały Ci serwowane tam obiady, a wręcz cieszyłeś się, że ktoś poda Ci coś do jedzenia. W razie niejadalnej kompozycji na talerzu z kompletnym zrozumieniem kupowałeś sobie dodatkowy posiłek w szpitalnej stołówce.

Dziwi mnie skąd catering ma tak dobre opinie. Dwa dni temu zamówiłam na próbę dietę keto. W jednym z posiłków „keto kotlet z sałatką” znalazł się ślimak. Dla niedowiarków dołączam zdjęcie niżej.Jednym słowem katastrofa!Więcej nie zamówię i stanowczo odradzam każdemu. Można się zdziwić, trafiając na takiego gościa…

Niestety catering oceniam na jedną gwiazdkę. W pierwszym zamówienu opakowania były rozszczelnione w dwóch daniach ale jakims cudem się nie wylały.... Nie zgłaszałam tego bo chciałam dać druga szanse ... niestety przy drugim zamówieniu znów to samo plus cala torba zalana sosem z obiadu. Wszystko brudne i niezdatne do spożycia. Brak szacunku do klienta, będę prosiła o zwrot pieniędzy . Bardzo szkoda bo ogólnie dania za pierwszym razem były smaczne , niższa cena w porównaniu do innych równie smacznych cateringów. Niestety to nie ma sensu jeśli połowę dań ląduje w koszu

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia skąd tyle pozytywnych opinii. Wybrałam dietę Soft i po tym jedzeniu (o ile dało się je w ogóle zjeść a nie poszło do kosza bo większość warzyw i surówek była do nietknięcia, warzywa były nieświeże, pomidorki przekwaszone, aż wybuchały przy przekrojeniu a ogórki były wręcz zgniłe, rozwalały się) to bardzo źle się czułam, w większości jedzenie śmierdziało i aż odechciewało się jeść. Każde ciasto smakowało podobnie i żadnego nie zjadłam do końca. W mięsie bardzo często były chrząstki i tłuszcz. Porcje aż śmieszne, „kurczak po indyjsku z tortilla” a w środku malutki kawałek tortilli, nawalone sosu jak zupy a kurczaka była dosłownie malutka garstka, a szpinak nie przypominał szpinaku. Ogólnie nie polecam, myśle ze za taka cenę już lepiej samemu sobie gotować jeśli się chce odżywiać zdrowo. Jestem bardzo niezadowolona.Jedynie co to nie mogę narzekać na dostawę, bo zawsze wszystko zapakowane w reklamówki i nigdy nie bylo problemu z rozwalonym pudełkiem i Pan zawsze był o takiej samej porze co pozwoliło na szybkie włożenie jedzenia do lodówki.

Od lekko ponad dwóch tygodni jestem z Vikingiem, więc już co nieco mogę powiedzieć o tej firmie :)Początkowo byłam zachwycona jakością składników, smakiem i wyglądem dań. Z czasem zaczęły mi się trafiać dania, które nie do końca trafiały w mój smak (oczywiście to kwestia bardzo indywidualna), więc w tym przypadku bardzo brakuje mi eliminacji składników za którymi nie przepadamy/mamy uczelnie To taki mały minusik.Brak opcji wymiany posiłków za dodatkowa opłata z puli punktów - opcja była, ale zniknęła, więc to też zakwalifikowałabym jako spory minus.Z plusów za to mogę wymienić naprawdę spore porcje nawet przy małej kaloryce.Estetycznie przygotowane dania i świeże składniki, również prostota składów posiłków bardzo mi się podoba.Świetny kontakt z BOKiem, szybka i zawsze pomocna odpowiedź. Więcej pewnie będę mogła powiedzieć po dłuższym użytkowaniu diety, ale mimo minusów proporcja ceny względem jakości jest naprawdę rewelacyjna. Dodam też parę fotek jak jedzenie się prezentuje :)W ogólnym rozrachunku dałabym 4,5/5, ale nie widzę tej możliwości w ocenie gwiazdkowej, wiec pozwolę sobie dać 5, bo jednak Vikingowi bliżej do 5 niż 4, przynajmniej w moim odczuciu.

Jestem bardzo zadowolona z Vikinga - próbowałam wielu cateringów i w końcu koniec z monotonnością! Porcje przy diecie 1800 kcal są dla mnie idealne i nie chce mi się podjadać. Jestem z wami już od bardzo dawna i szczerze mogę powiedzieć że trzymacie poziom!! Kotek też nie narzeka ;)