Ścieżka Edukacyjna W Parku Przydwornym

Nastawilismy się na ciekawą i edukujacą wyprawę, a spotkało nas niesamowite rozczarowanie. Przy wejściu do samego parku zapowiadało się całkiem przyjemnie, później było tylko gorzej. Szeroką aleją doszliśmy do polanki z platanem, potem zgodnie z mają chcieliśmy odbić w prawo ale po 2 m ścieżka zginęła w chaszczach, wróciliśmy więc do stawu by spróbować dojść inną stroną, Dotarliśmy do ruin pałacu, z którego w zasadzie zostały tylko schody i kawałek fundamentów. Do ruin wieży wogole nie dotarliśmy. Po przejściu kilku metrów dalej nie odnaleźlismy już żadnej ścieżki, wszystkie były zarośniete, tak że nie udało się ustalić nawet gdzie kiedyś mogły przebiegać. Kilka tablic leżało przewróconych, gdyż spróchniały. Nie zrobilismy nawet zbyt wielu zdjęć, żeby udokumentować ten stan rzeczy. Gdyż zupełnie wypadło nam to z głowy w trakcie przedzierania się przez gąszcz i poszukiwania ścieżek. Miejsce mogłoby być interesujące gdyby ktoś o nie zadbał, i pilnował by ponownie nie znalazło się w takim stanie. Inaczej całą nasza historia odejdzie w zapomnienie.

Zaskakujące swoją historią w zapomnianej obecnie wsi miejsce. Przy odrobinie wyobraźni można wyobrazić sobie dawny szyk i klasę tego miejsca. Obecnie zaniedbane mimo starań gminy sprzed kilku lat. Mimo wszystko warto się na chwilę zatrzymać.

Ścieżka z ciekawymi opisami. Park w ruinie, zwalone drzewa, przejścia pozarastane. Tylko pieszo. Ruina pałacu to li tylko nieduże schody i zarys fundamentów. Nieco dalej wieża.

Ciekawe miejsce z gigantycznymi drzewami i parkiem dworskim. Całkiem przypadkiem odwiedzone miejsce.

Park zaniedbany, a szkoda bo mógłby być ładny. Przez zaniedbane ścieżki nie mogłem dotrzeć do wieży!

Popieram opinie innych, wejście do parku jeszcze zachęca wraz z tablicą informacyjną. Przy platanie klonolistnym Antoni"

Lata świetności tego miejsca już dawno minęły. Obecnie park zarasta. Ciężko się go zwiedza, układ ścieżek zaciera się, wykroty utrudniają chodzenie. Park puszczony jest na żywioł, brakuje gospodarza. Jest kilka tablic edukacyjnych, ale tylko pierwsza jest dobrze umiejscowiona i spełnia swoją funkcję. Reszta bez ładu i składu. Bardzo częste niedopatrzenie w tego typu ścieżkach to brak mapy na każdej planszy orientującej, w którym miejscu ścieżki jesteśmy. Lekka żenada w tłumaczeniu plansz na język niemiecki - kilka zdań po polsku na danej planszy, a po niemiecku raptem jedno, dwa zdania.

Zarośnięte i nie wykoszone chaszcze. Droga do wieży krzyżackiej tak zarośnięta , że przejść się nie da. Barszcz Sosnowskiego około 2 metrów wysoki. Wszystko opuszczone i zaniedbane. Typowy przykład bylejakości i marnowania tego, co kiedyś było piękne, gdy pozostawało w prywatnych rękach. Wstyd włodarze wsi Rusowo i tej całej gminy.

Potwierdzam poprzednie opinie. Kasa z dotacji wzięta na ścieżkę dydaktyczną ale później się odechciało . Wstyd!

W zasadzie musiałbym powtórzyć opinię z przed roku. Brama ok, dostępna jest jeszcze jakaś polana, później ścieżki zarośnięte w dodatku kleszcze. Można jeszcze z ulicy dotrzeć do schodów, ale do muru nie dotarliśmy. Zapytana miejscowa osoba, odradzała wycieczkę