Basen BOS Białołęka

Świetny basen z fajną galeria dla osób towarzyszących. Bez jakichś atrakcji, ale to przecież basen a nie plac zabaw. Cieplo bez zastrzezen :)

Mały basen , czytniki szaleją, przy tłoku nie ma komfortu pływania ,bardziej dla dzieci i uczących się niż relaksu.

Super kameralny basen. Lekcje pływania super

Basen git, wszystko w porządku. Obsługa też (recepcja, szatnie z butami), poza jednym człowiekiem. Jakiś sfrustrowany burak po 40 roku życia (podaję wiek, żeby łatwiej go było rozpoznać i unikać) który najwyraźniej lubi wyżywać się na klientach, regularnie urządza sobie obchody recepcji, szatni i czepia się ludzi o byle co. Miałem kontuzję i ramach rehabilitacji udałem się na basen. Rozgrzewałem staw skokowy przy recepcji, absolutnie przy tym nikomu nie przeszkadzając, bo...nikogo dookoła nie było. Zresztą robiłem to tak, że jakby ktoś był, to, żeby tej osobie nie przeszkadzać. Gość naskoczył na mnie z morda, że co ja robię i mam się stąd wynosić i że jestem nienormalny. Czyli co, w ośrodku sportowym, nie można się rozgrzewać, świetnie xD. Do tego do każdego zwraca się per człowieku"

Basen jest niespotykanie płytki, jego zastosowaniem może być aqua aerobik, ale do pływania nadaje się bardzo średnio. Przedziwna droga na szatnię. Nie.

Rozczarowałam się bardzo podczas pływania obsługa myła podłogę wokół basenu a za zbyt długie suszenie włosów bo byłam z trójką dzieci zapłaciłam extra 17zł.razem za półtorej godziny 80zł UPS więcej tam nie pójdę

Jeszcze miejsce do pływania się znajdzie wieczorem, bardziej w tygodniu. Ceny z kartą warszawiaka są ok

Dobre miejsce na naukę pływania dla dzieci oraz do rekreacji dla dorosłych. Szkoda że nie ma zjeżdżalni i innych atrakcji dla dzieci ale może dzięki temu nie ma problemu z miejscem.

Sam basen okej chociaż czuć ząb czasu. Niestety nie ma niecki dla dzieci.

Klient na tym basenie jest traktowany jak petent. Byłem dzisiaj dwa razy, za pierwszym razem po przebraniu butów i skorzystaniu z szatni dowiedziałem się, że nie można płacić kartą. Wróciłem po dwóch godzinach z gotówką i po przebraniu butów i skorzystaniu z szatni dowiedziałem się, że mam niewłaściwy nominał gotówki. Miałem 100zł i Panie w recepcji twierdziły, ze jest koniec roku i księgowa zabiera im gotówkę, bo robi rozliczenie!!! Niestety wcześniej nie poinformowano mnie, jakie nominały umożliwiają wejście na basen. Ogólna panująca niemoc obsługiwanych osób jest porażająca. Nie obsługujemy takich nominałów i co nam Pan zrobi?Gratuluje sprawczości, podejścia do klienta i inwencji obsługujących Pań. Ale pewnie uważają, że co one mogą. Przecież księgowa powiedziała i to nie ich wina. I jak tu nie mieć wrażenia, że budżetówka to inny poziom obsługi. Nawet nie ma komu tego zgłosić, bo przecież tutaj nikt nic nie może zrobić. Wszechogarniająca „siła wyższa”.