Elektryk Warszawa

Miałam awarię prądu i bardzo zależało mi na szybkiej naprawie, nawet doraźnej. Dzwoniłam rano w sobotę, Pan umówił się ze mną na 17:00, nie przyjechał i nie dał znać, że go nie będzie. Zostawił telefon u klienta - ok. Zadzwonił do nas ok 18:00, że już nie przyjedzie, bo woli jednak to sprawdzić w dzień i możemy umówić się na kolejny dzień, czyli niedzielę - Pan sam ten termin zaproponował. Dodatkowo jak umawiał się na 17:00 to o tej porze roku też już było ciemno. Dlaczego więc wybrał taką godzinę? nie wiem. Przyjechał w niedzielę uznał, że to więcej pracy i żebyśmy się umówili na kolejny dzień i za to, że przyjechał i nam poradził wziął 50 zł! Które nam potem odejmie z właściwej naprawy. Serio? Jak go zapytałam czemu nie jest przygotowany do naprawy to odpowiedział, że jest niedziela, ma jeszcze innych klientów i też chce mieć trochę wolnego. Więc po co w ogóle się z nami umawiał w terminach, które są dla niego niewygodne? Dlaczego przyjechał nie w swój rejon? Specjalnie dzwoniłam pod numer z ul. Żółkiewskiego, żeby Pan miał blisko. Jak poznał nasz adres to mógł powiedzieć, że to nie jego rejon i nie będzie przyjeżdżał z Białołęki. Jakby od razu nam odmówił to byśmy szukali kogoś innego. Zmarnowany czas i do tej pory Pan nie oddał mi tych pieniędzy. Jak się nie ma czasu na zlecenie to się go nie bierze! Dodatkowo inny elektryk kolejnego dnia zaproponował nam rozwiązanie, które nie wymagało kucia w ścianach i jak wyszedł po pierwszych oględzinach to w gniazdkach był już prąd. Zdecydowanie odradzam korzystanie z usług w tej firmie. Zero szacunku dla czasu drugiego człowieka.