Szpital Zdrowie w Kwidzynie

Kaszel zaczął się w piątek już nie dało rady się dostać do lekarza rodzinnego więc mieliśmy zaczekać do poniedziałku jak się pogorszy to do szpitala. Z soboty na niedzielę synek nie mógł zasnąć przez kaszel pojechaliśmy do szpitala w Kwidzynie bo najbliżej lekarz na pewno pomoże ale w większym błędzie nie można być bo w Szpitalu w Kwidzynie na pewno ci nie pomogą usłyszeliśmy diagnozę że tutaj się nic nie dzieję leczyć doraźnie ale lekarza nawet nie powiedział co i jak odesłał z kwitkiem do domu. Z żoną się nie zastanawialiśmy długo i stwierdziliśmy że trzeba jechać do Szpitala w Grudziądzu, ponieważ synek tak kaszlał że brało go na wymioty podczas kaszlu. Po przyjechaniu na odział SOR Dziecięcy w Grudziądzu pani zważyła syna, sprawdziła temperaturę i sprawdziła ciśnienie a w Kwidzynie ledwie tylko odsłuchał byle jak. Po 5 minut lekarz SORU Dziecięco zaprosiła nasz do gabinetu zbadała odsłuchała i przeprowadziła wywiad i okazało się że syn ma ostre zapalenie oskrzeli ! I czy ktoś mi powie co mogło się zmienić w płucach przez 30 minut że tego lekarz w Kwidzynie nie słyszał i odesłał do domu. Przez takich lekarzy i szpital jak w Kwidzynie ludzie mogą tracić życie a co najgorsze nawet nasze pociechy. Proszę omijajcie ten szpital z daleka lepiej od razu jechać do Grudziądza.

SOR to porażka, kilka godzin czekania bez żadnej pomocy, później odsyłanie od jednego gabinetu do drugiego, lekarze z ukrainy nie maja pojęcia nawet jak wystawić skierowanie na oddział, człowiek z bólem jest ganiany po szpitalu po czym wkur....y wychodzi do domu. tak działa patologiczna wykańczalnia kwidzyńskaszkoda ze nie można dać 0 gwiazdek bo oni nie zasługują nawet na tą jednątych ludzi trzeba do łopaty zagonić bo oni nie mają woli i chęci leczenia ludzi

Pragnę podziękować za leczenie i opiekę personelowi oddziału internistycznej, szczególnie Panu Ordynatorowi, lekarzom, pielęgniarkom i personelowi, który zajmował się moją ukochaną żoną w czasie ciężkiego zapalenia płuc. Panu Ordynatorowi dziękuję szczególnie za otwartość, dobry kontakt i troskę. Jeszcze raz dziękuję wszystkim, wdzięczna mąż pacjentki Danusi ze Starogardu Gdańskiego.

Bardzo dziękuję całemu zespołowi medycznemu oddziału ortopedii tj.lekarzom ,pielęgniarkom ,Pani rehabilitant i Paniom z obsługi za wspaniałą fachową opiekę, troskę uśmiech i estetykę.Praca całego zespołu tego oddziału jest na bardzo wysokim poziomie.

Położna, która odbierała poród to złota kobieta, delikatna a zarazem konkretna i profesjonalna. Na każdym kroku tłumaczyła mi dokładnie co sie dzieję ze mna oraz z dzieckiem. Na wszystkie moje oraz meża pytania otrzymywaliśmy fachowe, zrozumiałe odpowiedzi. Od początku do końca czułam sie w pełni zaopiekowana. Mimo, że to mój pierwszy poród i był stres to czułam wewnetrzy spokój bo wiedziałam że jestem w dobrych rękach. Kilkakrotnie podczas porodu zaglądał do nas Doktor i również sprawdzał nasz stan zdrowia oraz wspierał dobrym słowem i motywował do działania.Panie z oddziału noworodków oraz Pielęgniarki i Położne na oddziale były bardzo pomocne podczas naszego kilkudniowego pobytu w szpitalu. Otrzymywałam cenne wskazówki dotyczace karmienia piersią, czy pielegnacji malucha. W nocy również czułam, że bez krępacji mogę poprosic o pomoc, tym bardziej, że Pielęgniarki same zaglądały do Nas i pytały czy wszystko w porządku.Wyrazy uznania składam Ordynatorowi oddziału, który stworzył niesamowity zespół profesjonalistów ale również ludzi o wielkich sercach, ktorzy troszczyli sie o mnie/ o nas przez cały pobyt na oddziale.

Chciałbym bardzo podziękować całemu personelowi karetki, który zaopiekował się moim Mężem podczas wizyty domowej. Jestem bardzo zadowolona z opieki jaką Mąż został obdarzony jak i fachowego podejścia zespołu - Dr. Apostolis Atanasiu, Ratownicy Medyczni: Roman Juszczak i Łukasz Szymański. Przesympatyczna i rzetelna pomoc cechująca się ogromną wiedzą, empatią, oraz profesjolanizmem.Pozdrawiam serdecznie cały zespół karetki i raz jeszcze DZIĘKUJĘ za pomoc.Maria Paduch

Nie polecam w 2021 roku prawie przez nich straciła bym syna bo się urodził siny, lekarz pan k........ nie chciał wykonać cc i na dodatek był bardzo wczorajszy śmierdziało od niego na kilometr, poród miałam vacuum bo zareagowali po 11h gdzie mój syn już się dusił u mnie w brzuchu tragedia nie szpital omijać go szerokim łukiem jeśli chcecie szczęśliwie urodzić dziecko bez komplikacji, o znieczuleniu to wogule możecie zapomnieć

Mam trzy bardzo pozytywne doświadczenia z tego miejsca.Oddział ginekologiczno- położniczy. - CC przeprowadzone fachowo, sprawnie, personel bardzo empatyczny, uczynny. Lekarze neonatolodzy niczym takie anioły się tymi dziećmi opiekowali. W żadnym szpitalu nie widziałam, żeby sam lekarz dokarmiał noworodka, a tutaj tak. Położne pomocne, fachowe i zainteresowane pacjentkami.ODDZIAŁ CHIRURGI- uratowano mi tam życie po tym jak miesiąc chodziłam z rozlanym wyrostkiem robaczkowym i doszło do utworzenia ropnia wielkości pomarańczy na nerce, który następnie się rozlał. Doktor Wysocki i Doktor Zając to moi bohaterowie. Pierwszy ktory mnie operował, osobiście doglądał rany pooperacyjnej i zmieniał opatrunki, drugi walczył z biurokracja o potrzebne badania i przeprowadzenie nalezytej diagnostyki jak lew. Panie pielęgniarki i cały personel bardzo empatyczny, pomocny.ODDZIAŁ PEDIATRYCZNY- Cóż ja mam złego powiedzieć na tak cudowne osoby, które opiekują się tymi dziećmi? Dogladają, informują na bieżąco. Pediatrzy bardzo skrupulatni i dokładni w diagnostyce. Pielęgniarki wyrozumiałe i cierpliwe nawet wobec najmłodszych, płaczących pacjentów. Nie spotkałam tu ani jednej niemiłej osoby. Każda ze spotkanych tutaj osob traktuje małych i młodych pacjentów z należytym szacunkiem, człowieczeństwem i akceptuje ich nieraz niezwyczajne potrzeby.Niektórzy mogą narzekać, że szpital mały, że zdarzają się braki, że gdzieś coś się zepsuło, ale nic nie zastąpi tych wszystkich ludzi pełnych serca, oddania i wyrozumiałości w takim trudnym czasie jakim jest pobyt w szpitalu. Jak pacjent ma do dyspozycji tak wspaniały personel, to nie jest ważna obdrapana gdzieś sciana czy zepsuta winda.

Obsługa - Pani z sekretariatu (oddział chirurgii urazowo-ortopedycznej) to jakiś żart! Zarejestrowała pacjenta telefonicznie a następnie w dniu przyjęcia stwierdziła, ze pacjent jednak nie chciał się pojawić. Sekretariat nie nagrywa wiadomości. Niestety mamy słowo przeciwko słowu, ale jak perfidnym trzeba być, żeby wymyślić coś takiego… Dzwońcie państwo przed każdą planową wizytą, aby upewnić się czy jest rzeczywiście dla Was miejsce.

Ten szpital nie nadaje się do niczego, pielęgniarki na SOR oderwane od rzeczywistości, najpierw karzą przyjechac z urazem do lekarza który mnie przyjmował, potem jak przyjeżdżam to mnie odsyła. One nic nie robią, tylko migają się od pracy. Zero podwyżek dla leni śmierdzących..