Restauracja Granat

Fatalne jedzenie - chinkali i kebab z baraniny niedoprawanione, po ich zjedzenie czułyśmy się fatalnie. Smutne, brzydkie wnętrze, spore warstwy kurzu na lampach wiszącymi nad stołami. Do tego skandaliczna obsługa i brudna toaleta. Dwukrotnie informowałam kelnerkę o braku mydła, w końcu usłyszałam, że jego dolewanie nie leży w obowiązkach kelnerów. Podobno zajmuje się tym menadżer, którego nie było tego dnia w lokalu... szkoda, bo kiedyś było to smaczne miejsce w Katowicach. Nie wróżę przyszłości, zwłaszcza ze np w Krakowie czy Bielsku można zjeść pyszną gruzińską kuchnię.

Miejsce totalna porażka!! Rezerwacja stolika na 6 osób, kelnerka przyszła po 20 min, żeby z łaską zapytać co podać. Po 40 minutach dostaliśmy dopiero SAME NAPOJE. Po 1.5 h oczekiwać przyszło danie za 38 zł, którego zdjęcie widać. Całe spalone i gorzkie. Jeden z naszych gości zamówił rybę z frytkami. Frytki dostał po 15 min od podania dania głównego. Jedna z kelnerek zdziwiona, że nie chcemy zapłacić za kolację. Nie polecam.

Sympatyczna atmosfera, przemiał obsługa, jedzenie godne polecenia .

Mogę spokojnie polecić, fajne, dosyć kameralne miejsce, sympatyczna atmosfera, klimatyczna muzyka, a co najważniejsze bardzo smaczne jedzenie. Potrawy serwowane jak widać w bardzo ciekawy sposób, jest kącik dla dzieci i krzesełka. Na minus toaleta poza lokalem oraz mało wygodne stoliki, nie ma gdzie nóg położyć ( pomimo, ze wygladają ładnie).

Jedzenie które dostaliśmy to żeberka z ziemniaczkami ktore były bardzo dobre i pierogi z rosołem w których było trochę surowego ciasto na łączeniu. Dziwne że w czwartek po 17 jest tak mało ludzi.

Obsługa bardzo sympatyczna i profesjonalna. Dania bardzo smaczne i podane bez opóźnień. Tabbouleh bardzo dobre, odświeżające i lekko pikantne. Chaczapuri z delikatnym farszem i lekko słodkim, chrupiącym ciastem. Pyszna ormiańska kawa. Cena adekwatna do jakości. Godne polecenia miejsce.

Chaczapuri ze szpinakiem i bakłażan z twarogiem godne polecenia, reszta dań w porządku, ale bez szału. Jeżeli chodzi o obsługę, to czas oczekiwania na dania zdecydowanie za długi. Zamawialiśmy w cztery osoby, a dania nigdy nie były serwowane w tym samym czasie. W sobotni wieczór salę obsługiwały tylko dwie kelnerki, może stąd ten problem.

Nie polecam! Stanowczo odradzam! Sobota wieczór godz. 21 wybieramy się ze znajomymi do Granatu pierwszy raz. Przed samym wejściem napotykamy pijanych Panów ledwo mówiących po Polsku Prosimy

Menu skomponowane ciekawie i prawie każdy może znaleźć coś dla siebie (sporo pozycji wegetariańskich). Lokal jest czysty, wystrój przyzwoity, muzyka w tle przyjemna i nierozpraszająca.Jedzenie... Jest naprawdę nieźle - polecam faszerowane pieczarki i bardzo przyjemną sałatkę z kaczką, rukolą i sokiem z granatu. No i moje ulubione chinkali - na pewno da się znaleźć lepsze, ale tym katowickim zupełnie nic nie brakuje :)Na minus natomiast czas oczekiwania na dania. Przystawka powinna pojawić się na stole po kilku, maksymalnie kilkunastu minutach, a niestety musiałem na nią zaczekać znacznie dłużej. Danie główne otrzymałem po ponad godzinie, choć należy zaznaczyć, że sympatyczna pani kelnerka w ramach zadośćuczynienia dodatkowo przyniosła przekąskę od firmy".Reasumując - całkiem smacznie

Ciekawe miejsce. Myślę, że jeszcze tutaj wrócę, bo jedzenie było smaczne i chcę spróbować jeszcze innych specjałów.