Ruiny twierdzy w Dankowie

Malutkie ruinki, które mają swój klimat. Dojść można do nich, zostawiając samochód pod kościołem- tam jest mały parking. Obok kościoła jest Wielka łąka na której rogu znajduja się pozostałości twierdzy. Roślinność jest dość wysoka, więc trochę trzeba się nagimnastykować by podejść bliżej. Jednak ma to miejsce swój magiczny klimat. Jeszcze jak zawieje mocniejszy wiatr, to trawy ruszają się, robiąc wrażenie potężnych fal na oceanie. Naprawdę można się zrelaksować i naładować się pozytywną energią

Chodzenie po murach to jedno z moich lepszych wspomnień z dzieciństwa. Zamek był duży, na prawdę. I widoki na dolinę rzeki.

Sanktuarium pięknie zadbane. Bardzo szkoda, że o ruiny twierdzy nikt nie zadbał tak jak o kościółek. Można przejść się po murze, zobaczyć, co z niego zostało.

Warto zatrzymać się w drodze i zobaczyć to XV wieczne dzieło architektury bastionowej niestety od XVIII w. w ruinie po niszczycielskim pożarze i dokonanej w XIX w. rozbiórce przez miejscowego księdza.

Żal, że tak zacne miejsce, z historią, którą można by obdarować setki innych miejsc nie zachowało śladów dawnej świetności. Polecam na krótki wypad.

Fajne miejsce lecz zaniedbane i mocno nie doinwestowane, Z czasów świetności twierdzy zostały basteje, brama, fragment muru lamusa i oczywiście kościół, którego przynajmniej część murów stanowią mury zamkowe a i plotka głosi że wieża kościelna była niegdyś wieżą zamkową, jednak nie przeprowadzono stosownych badań aby potwierdzić tą tezę. Jeśli ktoś się nastawia na długie zwiedzanie to się mocno rozczaruje. Wstęp bezpłatny.

Świetne miejsce. Nie jest bardzo reklamowane ale jak już jesteś to odkrywasz wg mnie małą perełkę sztuki fortyfikacji. Niestety z dawnej świetności pozostały tylko mury i widać położenie nacisku na utrzymanie i renowacje kościoła (widać to po kamiennych ruinach pomiędzy częścią religijną i militarną. Kiedyś zdaje się były w większym stopniu zachowania obecnie szczątki) . Choć także nie można powiedzieć że twierdzą jest totalnie zaniedbana. Tylko brak choć minimalnych tablic informacyjnych. Kościół niestety zamknięty. Parking bardzo wygodny jeden większy pod kościołem mniejszy pod remizą OSP. Moim zdaniem naprawdę bardzo warto odwiedzić.

Ruiny twierdzy o konstrukcji bastionowej powstałej w XVII w. Z obiektu zachowały się wały i mury fortyfikacji bastionowych oraz ruiny bramy. Niegdyś znajdował się tu gotycko renesansowy zamek. Zachował się do naszych czasów kościół zamkowy pod wezwaniem św. Stanisława powstały w drugiej połowie XVII w. Obiekt oraz teren jest chroniony wpisem nr rej. A 361/52.

Ruiny znajdują się na terenie kościelnym. Teren kościoła jest bardzo zadbany. Znajdują się na nim również tablice z historią Dankowa oraz droga krzyżowa. Kościółek ładny. Natomiast do pozostałości po bramie należy przejść przez wysokie trawy. Szkoda, że nie ma tablicy o historii samego zamku i porządnej ścieżki do ruin. Wystarczyło skosić trawę przy samych pozostałościach bramy, a ruiny byłyby bardziej wyeksponowane i bezpieczniejsze. Pozostały fortyfikacje bastionowe i wspomniany kościół . Auto można zostawić na małym parkingu przy kościele i pospacerować po terenie. Przed kościołem jest również ładna tablica pamiątkowa z katastrofy z 10. 04. 2010 r. W całości to bardzo ciekawe miejsce i będąc w pobliżu warto odwiedzić.

Fajny punkt startu na rower po okolicy. Parking koło kościoła.