Kościół św. Augustyna i św. Jana Chrzciciela w Zwierzyńcu

Msza była przepiękna. Niestety proboszcz nie jest zbyt miły i ugodowy. Dziękujemy siostrom Norbertankom za miło spędzony czas.

Piękny kościół wraz zabudowaniami klasztornymi stanowi jedną całość. Spora część jak ogrody są niedostępne dla ludzi z zewnątrz. Szkoda tylko że są trochę zaniedbane. Jako ciekawostkę dodam iż jeda z bram grała w kilku filmach między innymi w Vabanku.

Z dziedzińca tego klasztoru co rok w oktawę Bożego Ciała rozpoczyna swoje harce Lajkonik!!!

Negatywna opinia, za to, że blokują postawienie kładki nad Wisłą dla pieszych i rowerzystów, bo uważają, że będzie im zasłaniać widok na Wawel jak i zasłoni świątynię, żenada... Uważam, że wręcz przeciwnie, tylko na tym zyskają, więcej spacerów, turystów itd.

Siostry zakonne bardzo sympatyczne, pomocne, pięknie dbają o kościół. Księża w porządku w przeciwieństwie do kościelnego i organisty. W przypadku obu tych panów brak szacunku dla ludzi. Organista na ślubie mimo iż grał tylko części stałe zachował się jakby był tam za karę a mimo to skasował kilka stów... Żenada... Kościelny zapytany o cokolwiek warczał a nie odpowiadał i nawet upominał naszych księży żeby szybko odprawiali... Mimo że nie było zaraz następnej mszy św.

Bardzo mi się podoba msza święta dla dzieci w niedzielę i 10:30. Ksiądz ma super podejście do wszystkich, sprawia że dzieci aktywnie uczestniczą we mszy a i dorosłych potrafi zaciekawić.

Uroczy zabytkowy kościół z pięknymi obrazami.

To stąd „konno, z buławą, broda do pasa” wyrusza Lajkonik, czyli brodaty jeżdziec na sztucznym koniku przytwierdzonym do pasa, w stroju “tatarskim”, z ogromną buławą, której uderzenie ma przynosić szczęście na cały rok. Geneza pochodu ma kilka wersji, ale mnie najbardziej podoba się ta o dzielnych zwierzynieckich flisakch (“włóczkach”), którzy obronili miasto przed najazdem tatarskim, a powracając przebrani w stroje zabitych najeźdżców i na ich koniach, dali początek wielowiekowej tradycji.To tutaj w Poniedziałek Wielkanocny odbywa się nasłynniejszy odpust parafialny – Emaus i stąd wywodzi się tradycja budowy bogato zdobionych szopek krakowskich, których konkurs odbywa się rok rocznie na Rynku Głównym.

Można zaparkować na dziedzińcu lub na parkingu obok Kościoła. Duży kościół, niezbyt długie msze, dziedziniec, na którym nie slychac samochodów i z dobrym nagłośnieniem. Polecam

Tylko w Poniedziałek Wielkanocny Odpust Emaus, wspaniała atrakcja dla mieszkańców i turystów.