Kielecka Spółdzielnia Mieszkaniowa

Dzięki działalności administracji, a raczej jej braku, osiedle, które było piękne i zadbane przypomina raczej slumsy. Piękna zieleń nie przykryje obskurnych elewacji, nie przykryje śmietników, gdzie lądują śmieci z całego miasta i okolicy. Miejsca do parkowania DRAMAT. Przy wyasfaltowanych placach, na których nie ma nic, postawiono pachołki, żeby przypadkiem tam nie wjeżdżać.

Niektóre opryskliwe ,,panie nie powinny zasiadać w biurze bez odpowiedniego poziomu wykształcenia (od mopa za biurko)i mieszać w szeregach"

Według mnie najgorsza spółdzielnia w mieście. Chodniki między blokami nie są odśnieżane Niektóre bloki nie widziały remontu od 30 lat a remontuje się te co miały go 10 lub 15 lat temu. Dupuszczane jest łamanie prawa. Dobrowadza się tu budynki do stanu tragicznemu zagrażającemu mieszkańcom np. U mnie w bloku pozwalane jest na zastawienie całego strychu nad moim mieszkanjem 300 kilogramowymi szafami. Szafy ciągle są przesuwane przez sąsiada, a to powoduje ODPADANIE TYNKU nad sufitem podwieszanym i WYPADANIE KOŁKÓW, które go trzymają. Dodatkowo gdy szafa jest przesuwana słychać to głośno nawet na parterze i czuć na podłodze! Po zgłoszeniu sprawy do administracji i spółdzielni obiecali, że przyjdą i skontrolują, a nikt nic nie zrobił. Wymienione zostały okna na strychu. Od razu były uszkodzone. Są za małe i się nie zamykają. Ogólnie ta spółdzielnia zatrzymała się w prlu i nic nie robi dla mieszkańców.

Nie mieszkam tu już 20 lat,ale za każdym razem gdy odwiedzam swoje rodzinne gniazdko to ogarnia mnie przerażenie,smutek i wściekłość. Blok przy ulicy Spółdzielczej 7...jedyny obskurny,brudny,elewacja nie była odnawiana id lat dziestu ,brak domofonu,klatka podobno remontowana miesiąc wcześniej a malowana albo przez pijanego albo przez kompletnego nieudacznika. Brudno,nieprzyjemnie,a ceny czynszu przerażają. DROGA RADO NADZORCZA . Weźcie się do roboty. Zadbajcie o lokatorów i godne warunki dla nich.

Myśle ze pora poprawić ilość miejsc do parkowania aut, ale chyba osoby zarządzające nie zdają sobie sprawy iż 90% bloków która była kiedyś stawiana posiadała jakieś dwa auta na blok, teraz na każde mieszkanie przypada jeden samochód wiec myśle ze ktoś powinien się obudzić i zacząć działać. Nie wspominając o obiecanych remontach bloków i elewacji

Najdroższa spółdzielnia w Kielcach.kiedys piękne osiedle teraz powoli popada w ruinę,ul.karlowicza w fatalnym stanie./ można nogi połamać/bloki remontuje się z zewnątrz zeby ladnie wygladalo a w środku ruina .Nie ma żadnej logiki w remontach elewacji.studzienki rzadko czyszczone chyba,że coś zostanie zalane to wtedy jest akcja.

Spółdzielnia która tylko dba o swoje otoczenie. Blok przy ul Karłowicza 11 jest ocieplany i Spółdzielnia przewidziała zadaszenie balkonów tylko po jednej stronie bloku a dwa narożne już ich nie mają bo kosztorys już ich nie objął i teraz najlepsze ! Zaproponowali że zamówią dodatkowy daszek ale na koszt lokatora który pokryje również koszty przesyłki. Szczyt bezczelności tym bardziej że lokator zakupił i zamontował daszek który mu służył przez wiele lat a robotnicy go zdemontowali nie uprzedzając że nowy się nie należy i wywieźli na złom czyli jeszcze na tym zarobili. Tak się w tej spółdzielni traktuje lokatorów..

To jest najlepsza spółdzielnia w Kielcach załatwisz wszystko i każdy chętny do pomocy z uśmiechem ludzie przychodzą do pracy. Prowadzę generalne remonty dla swoich inwestorów i w spółdzielni Mam zawsze dużo rzeczy do załatwienia nigdy z niczym nie było problemu. Szczególnie Pozdrawiam dział techniczny ;)

Po wymianie prezesa i jego zastępcaczas zajac się administracja południe ..zupełnie nie interesują się blokami ani problemami lokatorów ..odpada tynk z balkonów blok jako jedyny na Czarnowie wygląda jakby mieszkała tam sama patologia nikogo nic nie obchodzi ale płacić musimy i za to mieszkamy w tak obskurnym bloku.

Znam spółdzielnię jedynie z dobrej strony. W zakresie dbania o dostęp do kultury dla mieszkańców, starają się jak mogą.