Ostoja

Może i ładnie, wszystko pięknie przez telefon, a na miejscu wiele niedopowiedzeń. Pole namiotowe niby jest ale ile płatne dowiaduje się człowiek na miejscu, woda bieżącą jest ale tylko w 1 kranie, toalety śmierdzące z odkrytym 2m obok szambem. Po 1 męskiej i damskiej na całe pole namiotowe. O prysznic ledwo udało się doprosić po udostępnieniu domku, jak ktoś pod namiotem jest 3 dni to nic dziwnego, że chciałby się umyć jak człowiek. Knajpa z jedzeniem stoi ale raz, płatność tylko gotówką, dwa drogo, trzy średnio smacznie. Ogólnie duży zawód bo okolica bardzo przyjemna dla oka. Pod namioty nie polecam

Miejsce bardzo fajne,otoczenie przyjemne . Niestety trzeba płacić za wędkowanie od osoby nawet jeśli się wynajmuje domek,nikt nie uprzedza o tym przed rezerwacja.

Pamiętam to miejsce przyjazne - KIEDYŚ.Obsługa której bez wątpienia przeszkadzają klienci - to chyba jakaś pomyłka. Szanowna pani która odstrasza klientów nie jest tam na miejscu. Chyba, że to o to chodzi by odstraszać to jest super. Arogancja i nie potrzebna złość (może dnia codziennego) nie powinny być wylewane na klientach. Nie mam zamiaru tam ponownie jeździć i innych ostrzegam przed tym błędem.

Miejsce ok - stawy lasy itp ale jedzenie wręcz niebezpieczne!!! Filet z dorsza zamówiony dla córki siny i śmierdzący. Panierka spalona .Myślę że jeśli by go zjadła to wylądowałaby w pobliskim szpitalu. Frytki smierdzące smażone w tej samej wryturze co wszystkie ryby. Obsługa stara się być miła.Także polecam na odpoczynek na łonie natury ale jedzie absolutnie NIE.

Fantastyczny gospodarz, super miejsce.

Piękne miejsce na spacery.Ale domki są tragiczne. Okna nie otwierają się, w domku totalny zaduch. W domku było brudno , w łazience nie posprzątane , pod prysznicem piach.Drogo. Za 2 dorosłe osoby i dwoje dzieci 3 lata i 4 miesiące pobyt kosztował 300 zł za dobę. Nie dotrzymują się ustalonej kwoty za łowienie ryb. Przez telefon cena była ustalona o 70 złotych za 3 dni, ale po przyjeździe gości cena wyrosła na 30 zł. Obsługa stara się być miła.

Jak dla mnie bomba, a to, że komuś przeszkadza, że jakieś okno się nie domyka to sorry niech jedzie do Sheratonu. To jest agroturystyka, a nie majorka. Ceny ryb w podobie jak wszędzie ale z tego co ludzie mówili to smaczna była rybka, polecam Ostoję Milicz!

Byłem w Ostoi 24 sierpnia 2020 po godz.18-tej, gdy wszystko było już zamknięte. Miejsce jest bardzo sympatyczne. Dojeżdża się drogą gruntową do czegoś w rodzaju polany, będącej parkingiem dla pojazdów. Nie ma tam żadnych wyznaczonych miejsc, ot zwyczajne klepisko, gdzie można postawić pojazd. Dla chętnych są jakieś zadaszenia z ławami i stołami, ale zdało mi się, że jest z tym dość skromnie, no i kupiwszy jakoweś żarełko w smażalni samemu trzeba zadbać o to, gdzie by tu przysiąść i spróbować zakupionych specjałów. Zdecydowanie odradzam niepełnosprawnym ruchowo nastawianie się tu na posiłek, bo dla kogoś z takimi dysfunkcjami, bez obsługi kelnerskiej to dramat. Zamknięte było, więc jedyne co mogłem, to przejść się i obejrzeć. Miejsce jest bardzo ciekawe, bo usytuowana w sąsiedztwie stawów rybnych smażalnia sugeruje że pewnikiem mają świeże rybki wprost z otaczających wód. Ja słabo chodzę, więc nie łaziłem wiele, rzuciłem okiem na to co było w zasięgu wzroku, a ponieważ było zamknięte, to poszukałem innego miejsca, gdzie można by spróbować jakiejś lokalnej, świeżej rybki. W niezbyt odległym sąsiedztwie (1-2km), w zwykłej restauracji, miałem okazję spróbować sandacza z frytkami, co zaskoczyło mnie niższą ceną (o 1/5), niż deklarowana w smażalni i bardzo sympatyczną obsługą kelnerską.

Piękne miejsce, dużo przestrzeni.Niestety obecnie dla osób korzystających z pola namiotowego nie ma prysznica.Okazało się też, że mimo sielskiego krajobrazu miejsce jest często wykorzystywane przez gości do całonocnych imprez. Ci, którzy szukają ciszy i spokoju czasem mogą się zdziwić.

Bar ma przystępne ceny i oferuje duży wybór rybek. Bardzo nie polecam natomiast pola namiotowego. Jest drogo (właściciel oczywiście nie wystawia paragonu ani faktury), a warunki sanitarne są na bardzo niskim poziomie - dla gości dostępny jest jeden zlewozmywak ze śmierdzącą wodą i dwie rozpadające się toalety