Pałac Mierzęcin Wellness & Wine Resort

Niestety przy rezerwacji i meldunku nie poinformowano, że sauny są nieczynne. Niby coś się zepsulo i przez dwa dni pobytu sauny nie działały. Słabo. Pokój nad strefą saun był bardzo nagrzany. Poddasze w dni słoneczne bardzo się nagrzewa. Zmieniłem na pokój w pałacu za dopłatą i ten był ok. Jeszcze jedna uwaga na minus to pomalowane płytki w łazience w pokoju nad strefą saun. Jak już farba odpada to wypadałoby przemalować lub wymienić płytki. A tak to taki lifting dla ubogich. Park przy pałacu duży i przyjemny. Restauracja destylarnia fajna. Burger mierzecinski i pulpeciki z sarny smaczne. Trochę twarde kluski. Cena za całość 160 zł z piwem i winem. Wypożyczalnia rowerów 15 zł/ godzina.

Piękny teren, rozległy park, miejsce z historią. Komfortowe dla ludzi, ale wstyd że przy wjeździe pies siedzi smętnie zamknięty w kojcu. Rażąco niepasujące do tego miejsca traktowanie zwierzęcia .Druga kwestia to oświetlenie i oznaczenie obiektu. Przyjechałam w nocy i ponad pół godziny chodziłam po terenie szukając recepcji- nikogo przy szlabanie, ciemno, oznakowania na słupach niewidoczne po ciemku.

Dziękujemy za cudownie spędzony tydzień w Mierzęcinie. Korzystaliśmy z rodziną z kortów tenisowych, basenu, spa oraz kręgielni i jesteśmy bardzo zadowoleni z oferowanych atrakcji. Restauracja serwuje pyszne dania, a obsługa w restauracji oraz w całym obiekcie bardzo uprzejma i pomocna.

Opinię wyrażam po drugim pobycie z noclegiem (w restauracji byliśmy kilka razy więcej). Przepiękne miejsce, bardzo zadbane. Obsługa na najwyższym poziomie, pokoje bardzo czyste a strefa SPA - rewelacja! Śniadania to mistrzostwo świata ;) nie pamiętam abym jadła tak dobre śniadania w innym miejscu. Będziemy wracać z ogromną przyjemnością.Według nas restauracja kiedyś serwowała dużo smaczniejsze dania, którymi byliśmy zachwyceni (za czasów poprzedniego szefa kuchni). Teraz kuchnia jest jedynie poprawna.

Piękny obiekt z historią - rozległy park jednak wieczorem teren słabo oświetlony i trzeba uważać. Pokoje dobry standard ale maja też swoje wady w pałacu latem przy rezerwacji lepiej unikać ostatniego pietra - okna połaciowe + brak klimy i wyziewy z odciągów z kuchni już masz odpowiedź dlaczego nie brać a i cienkie jak papier ściany jak trafisz chrapiącego sąsiada w pokoju obok tylko stopery cie uratują albo i nie ;) Lepiej poprosić o pokój na 1 pietrze od strony parku z ogrodem japońskim.

Pięknie położony hotel z mnóstwem atrakcji. Przesympatyczna obsługa (szczególne podziękowania dla Pani Kasi, która bardzo pomogła mi w trudnej sytuacji). Byłem wielokrotnie i zawsze z chęcią wracam.

Bardzo lubię to miejsce- piękne otoczenie pałacu. Bywam regularnie od kilku lat, ostatnio tylko jako gość Restauracji Destylarnia.Z doświadczenia wiem, że trzeba zarezerwować stolik, by nie obejść się jedynie smakiem. Aby udać się na niedzielny, spontaniczny obiad, musieliśmy czekać do 12.00 by móc się dodzwonić; dostaliśmy stolik na 15.00. Byliśmy odrobinę wcześniej, pomimo całkowicie pustej restauracji, musieliśmy czekać.Tagliatelle z wołowiną-niestety mięso twarde. Ogólnie jedzenie pyszne, pięknie podane, przepiękna zastawa stołowa obsługa bardzo miła-zarówno kelner, którego lubię, jak i przemiła pani kelnerka, która się nami zaopiekowała; dostępne menu dziecięce. Możliwe zamówienie niestandardowego dania z uwagi na dietę. Nie jest to jednak slow food. W oczekiwaniu podawane jest pyszne pieczywo z olejem porowym, który można nabyć- bardzo lubię. Przy tak szybko zmieniających się cenach trudno o właściwą ocenę, wydaje mi się jednak, że ceny niektórych potraw są zbyt wysokie. Tym razem nie skorzystałam z płatnego parkingu-jestem zdania, że goście restauracji powinni być z tego zwolnieni. To miejsce miało zawsze piękne dekoracje z kwiatów- tym razem i tego zabrakło. Trochę mi przykro, że muszę dać niską ocenę, ale jestem tym miejscem odrobinę rozczarowana- w moich oczach z mocnej 5, którą dawałam wcześniej, spadła na silne 3 z plusem, gdyż wiem, że można zrobić to lepiej, bo miejsce warte jest tego, by się w nim zatrzymać i mieć piękne wspomnienia.

Szczerze mówiąc- rozczarowałam się, niestety. Dwie noce w środku tygodnia, środek wakacji i okazuje się, że- winda nie działa i trzeba samemu taszczyć walizy na 2 piętro pałacu, a piętra wyjątkowo wysokie;- duża część reklamowanych aktracji jest po prostu nieczynna- kawiarnia, bowling, bilard- pozamykane; jazda konna praktycznie niedostępna, terminów brak, z saun czynna tylko część,- basen malutki,- obsługa raczej nieprzyjemna, klient traktowany jak potencjalny złodziej i szkodnik, wszędzie tabliczki pt: ile zapłacisz, jeśli np poplamisz coś itp.- nawet wody do pokoju nie dają codziennie.Piękny park i można pospacerować w spokoju, gości mało. Poza tym straszna nuda, przynajmniej w tygodniu. W tv tylko kilka kanałów. Nie pojadę tam więcej.

Piękny obiekt położony w malowniczym miejscu. Świetne tereny spacerowe. Pokoje bardzo czyste, przestrzenne. Możliwość zwiedzania winnicy na wielki plus. Sommelier, Pan Krzysztof naprawdę umila spędzanie czasu i świetnie prowadzi grupę wycieczkową oraz degustacje.Obsługa w większości (poza jednym kelnerem) bardzo miła i pomocnaNiestety, ale muszę odjąć gwiazdki za sytuację, która spotkała nas podczas śniadania. Kelner (około 40/50 lat) wyprosił nas informując, że jest kolejka przed salą i skoro skończyliśmy to powinnismy już iść. Było to dla nas duże zaskoczenie, bo byliśmy w środku przedziału przeznaczonego na śniadania i dopiero kończyliśmy deser. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś podobnym. Duży niesmak wpływa negatywnie na calkowity odbiór miejsca, który jest naprawdę pozytywny. Nie jestem w stanie ocenić czy zachowanie tego Pana to standard, bo był to nasz pierwszy pobyt. Przez takie zachowanie niestety, ale nie wybrałbym ponownie tego miejsca.

Ocena dotyczy strefy wellness i spa:Na minus: Obsługa w spa niestety niekompetentna. Już rezerwując zabiegi podkreśliłam, że mam cerę naczynkową i pytałam, czy wybrany zabieg jej nie podrażni. Zapewniono mnie, że zabieg zostanie dobrany do mojego rodzaju cery - inaczej zrezygnowałabym z tej części wizyty. Niestety Pani wykonująca masaż twarzy mimo moich pytań kompletnie zignorowała mój typ skóry (lub nie potrafiła dobrać właściwego kosmetyku) użyła olejku winogronowego, a na koniec zmyła go trąc ręcznikiem (wtedy się zorientowałam, że coś jest nie tak) - morderstwo dla naczynek. Moja skóra dochodziła do siebie tydzień. Spa radzę ominąć szerokim łukiem jeśli lubicie swoją skórę.Na plus: bardzo polecam strefę saun - bajka! Każdy znajdzie coś dla siebie, czysto, bardzo estetycznie, totalny relaks, dwie strefy do odpoczynku oddzielone od basenu. Po godzinie 19 w strefie zostają wyłącznie dorośli - duży plus za takie wyważenie.Sam teren również przepiękny, idealny na spacer przed saunowaniem. Jedzenie w restauracji obłędne (szczególnie polecam dziczyznę - każde danie, którego próbowałam rozpływa się w ustach).Podsumowując - wellness, restauracja i piękny park - zjawiskowe, spa i personel, który szkodzi Twojej skórze - beznadziejne.